Związkowcy z "Solidarności” protestowali w poniedziałek w centrum Lublina przed biurami posłów, którzy poparli wydłużenie czasu pracy do 67. roku życia.
– Żyjąc z naszych podatków oszukali nas. W trakcie kampanii przedstawiciele PO zapowiadali zmiany, ale przyjazne dla ludzi. Rząd zlekceważył również 2 mln podpisów tych, którzy chcieli referendum w sprawie zmian systemu emerytalnego. Będziemy o tym przypominali – mówił Marian Król, szef lubelskiej "S”.
Pikietujących zaprosił na dyskusję poseł Michał Kabaciński z Ruchu Palikota. Związkowcy odmówili.
Podobny protest odbył się pierwszy raz w Lublinie tydzień temu.