Iwona Matyjas ma szansę na nowe życie. W Belgii przeszła operację przeszczepu części jelita.
Obie powoli w szpitalu dochodzą teraz do siebie. - Są jeszcze bardzo słabe - dodają przyjaciele rodziny.
Iwonę wspieramy od trzech lat. To wtedy zamieściła w internecie list. Doktorantka KUL błagała o pomoc w zebraniu pieniędzy na wyjazd do szpitala w Bostonie. Nikła w oczach. Guzy wyniszczyły jej układ pokarmowy. Z siedmiometrowego jelita został jej zaledwie kilkudziesięciocentymetrowy kawałek. Nie mogła jeść ani pić. Nasi specjaliści byli bezradni.
Po naszych tekstach losem dziewczyny zainteresowało się wiele osób. Iwona wraz z mamą poleciała do USA. Okazało się, że dziewczyna choruje na alergiczne ziarniniakowe zapalenie naczyń. Tamtejsi lekarze orzekli, że nadzieją jest przeszczep jelit. Miał kosztować 545 tys. dolarów.
Takiej kwoty nie udało się zebrać. Dlatego dziewczyna wraz z matką pojechała do Belgii. Tam okazało się, że istnieje szansa na dokonanie przeszczepu. Dawcą miała być mama Iwony.
Operacja odbyła się w ubiegłym tygodniu. - Przeprowadziło ją dwóch profesorów ze Stanów Zjednoczonych - mówi Janina Matyjas. - Przed Iwoną jeszcze jednak długa walka. Musi przejść m.in. pięciomiesięczną chemioterapię.
To znów zmobilizowało znajomych Iwony.
- Trzeba opłacić ich pobyt w Belgii i operację. Pieniądze z wcześniejszych zbiórek nie wystarczą - mówi Mariusz Maikowski, pastor Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, który po raz kolejny organizuje pomoc w postaci charytatywnego koncertu Diecezji Wschodniej Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. - 2 grudnia w lubelskiej Katedrze chór wykona oratorium "Mesjasz”. A po koncercie będzie można kupić kartki, z których dochód zostanie przeznaczony na leczenie Iwony.
Jak pomóc?
Kredyt Bank SA o/Lublin 79 1500 15 20 1215 2000 9121 0000 koniecznie z dopiskiem "Iwona Matyjas”.