Stacja dializ Oddziału Pediatrii i Nefrologii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie otrzymała dla małych pacjentów trzy telewizory wraz z odtwarzaczami blue-ray. To dar od stowarzyszenia „Życie z chorobą nie musi być smutne” im. Karoliny Majewskiej
Pani Wioletta, mama Amelki, jest bardzo zadowolona, bowiem mogą teraz miło spędzać czas. Córka jest dializowana przez wiele godzin, a i dla niej to chwila oderwania myśli od problemów. Amelka ma swoje ulubione programy, najbardziej lubi Kubusia Puchatka oraz Myszkę Miki.
- Nasze stowarzyszenie zajmuje się wspieraniem szpitali, oddziałów dziecięcych w naszym województwie, a także Centrum Zdrowia Dziecka oraz szpitala w Bialymstoku. Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom jakie zgłaszają placówki. Najczęściej są to „pluszaki-pocieszaki”, książeczki, kolorowanki, mazaki, kredki i wszystko to, czym mogą zająć się dzieci, często niemal mieszkające w szpitalach. Prowadzimy kilka projektów edukacyjnych, bo trzeba pamiętać, że dzieci przewlekle chore nie tylko borykają się z chorobą, ale też często towarzyszy im brak akceptacji czy samotność. Celem naszego stowarzyszenia jest uświadamianie kolegom i koleżankom tych dzieci, że wsparcie i akceptacja są bardzo ważne. Pierwszy kiermasz charytatywny „Anioły Karoli” odbył się w Szkole Podstawowej nr 16, do której chodziła Karola, i odzew był ogromny. Tak to wszystko się zaczęło - mówi Ryszard Majewski, prezes stowarzyszenia.
I dodaje: - Nasza córka, Karola, była pacjentką szpitala dziecięcego oraz oddziału nefrologii, korzystała też ze stacji dializ. Osoba chodząca na dializy spędza w niej wiele godzin. Urządzenia nie pozwalają na aktywność, dlatego też telewizory i odtwarzacze odgrywają tu dużą rolę. Bajki, filmy czas razem umilają te długie godziny - zauważa Majewski.
Zurianka pochodzi z Ukrainy i jest pacjentką stacji dializ. Najbardziej lubi oglądać i bajkę „Masza i Niedźwiedź”. Często słucha piosenek. Miś pod jej głową to najlepsza poduszka.
- Razem z Ewą Janiszewską doszłyśmy do wniosku, że w naszym kraju brakuje projektu, który by uwrażliwiał dzieci na potrzeby innych. Tak powstał lubelski projekt „Nie jestem sam - Pomagam” o zasięgu ogólnopolskim. Do drugiej jego edycji dołączyły województwa mazowieckie i śląskie. W sumie 39 oddziałów. Projekt składał się czterech modułów, w których przeprowadzono zajęcia, gdzie dzieci nauczyły się jak być empatycznym. Odbyła się też akcja pod hasłem „Anioły Karoli”, podczas której były organizowane kiermasze i koncerty charytatywne. Dzieci malowały kartki z pozdrowieniami dla pacjentów oraz zbierały bloki rysunkowe, kredki i kolorowanki dla małych pacjentów – mówi Anna Nastaj, współautorka projektu.
- Motto Karoli, naszej byłej pacjentki: „Życie z chorobą nie musi być smutne” jest bardzo trafne i próbujemy do niego dążyć. Oprócz procedur, które stosujemy, leków, jakie podajemy, również staramy się, żeby otoczenie i życie małych pacjentów było lepsze. Jedno z drugim się łączy dlatego też pacjent mający ma dobre warunki do leczenia oraz sprzyjające otoczenie zapomina chociaż na chwile o chorobie. Szczególnie dzieci podczas wielogodzinnych dializ potrzebują zajęcia i pewnego rodzaju zabawy. Na naszym oddziale leżą pacjenci przewlekle chorzy świadomi swojej choroby. Spędzają u nas bardzo dużo czasu, są dializowali trzy razy w tygodniu po 4-5 godzin, a czasami i więcej. Zdarza się, że pobyt w naszym oddziale trwa kilka lat. Dzieciństwo takich pacjentów jest bardzo trudne, dlatego też taka inicjatywa jest bardzo ważna i potrzebna - mówi prof. Przemysław Sikora, kierownik Kliniki Nefrologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.
Środki na zakup telewizorów zostały zebrane w lubelskich szkołach, podczas kiermaszów organizowanych przez „Anioły Karoli”. Akcja jest częścią Ogólnopolskiego Projektu Edukacyjnego „Nie jestem sam - pomagam”.