Samochód jadący drogą w miejscowości Burzec (pow. łułowski) wpadł do jednego ze stawów.
Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem. Kierowca sam wydostał się z samochodu i dopłynął do brzegu.
– 22-latek przyznał, że nie pamięta okoliczności zdarzenia, oświadczył że przebudził się jak auto było już w wodzie. Kierujący peugeotem nie wiedział, czy samochodem jechały z nim inne osoby – relacjonuje asp. sztab. Marcin Józwik, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
Młody mężczyzna z niegroźnymi obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. W międzyczasie auto zostało wydobyte ze stawu, sprawdzono cały zbiornik wodny i ustalono, że z 22-latkiem nie jechali pasażerowie.
W szpitalu policjanci stwierdzili, że kierujący peugeota był trzeźwy, jednak w jego odzieży mundurowi znaleźli zawiniątko, w którym była bordowa substancja. Od 22-latka pobrano krew do badań. Specjaliści ustalą czy w chwili zdarzenia młody mężczyzna znajdował się pod działaniem niedozwolonych środków, sprawdzą też skład zabezpieczonej od niego substancji.