Coraz więcej osób w swoich zeznaniach przekazuje jeden procent podatku wpierając w ten sposób wybraną organizację. W ubiegłym roku w województwie lubelskim przekazano w ten sposób ponad 19 milionów złotych
W ubiegłym roku w naszym regionie pieniądze w ten sposób przekazano ponad 19 mln zł z ponad 390 tys. zeznań. Z kolei przy rozliczeniach za ubiegły rok do początku marca zadeklarowano kwotę ponad 4,2 mln zł w ponad 125 tys. zeznaniach.
Pobijemy rekord?
- To pozwala zakładać, że w tym roku znów pobijemy rekord, bo rok temu o tej porze takich deklaracji było mniej. Wszystko zależy od podatników. Warto pamiętać, że nawet ci, którzy złożyli swoje zeznania, a zapomnieli o jednym procencie, do końca maja mogą złożyć korektę - przypomina Marta Szpakowska, rzeczniczka Izby Skarbowej w Lublinie.
Podatnicy z naszego województwa w ubiegłym roku najchętniej wspierali Fundację Zdążyć z Pomocą, na którą przekazali ponad 5 milionów zł. Z lokalnych organizacji ponad 2 mln otrzymało Lubelskie Hospicjum im. Małego Księcia.
- Pomagamy coraz chętniej. Zauważamy, że często deklaracje wpływają od emerytów i rencistów, którzy składają zeznania tylko po to, żeby przekazać jeden procent - podsumowuje Szpakowska.
Operacja za oceanem
Środki z jednego procenta to ogromna pomoc dla dzieci, które wymagają specjalistycznego leczenia za granicą. Jedną z nich jest Oliwia Pukas z Lublina. Dziewczynka urodziła się z wrodzonym niedorozwojem kości udowej. Jej prawa noga jest krótsza od lewej. 5-latka przeszła już dwie operacje w Stanach Zjednoczonych. Ostatnia, w specjalistycznej klinice Paley Advanced Limb Lenghtening Institute w West Palm Beach, odbyła się w styczniu. Na jej kość udową został założony specjalny aparat, za pomocą którego każdego dnia, milimetr po milimetrze, jest wydłużana noga.
- Od tego czasu kość "urosła” już o 6 cm - mówi Hubert Jedynak, wujek dziewczynki. - Do planowanego efektu brakuje jeszcze 2 cm.
Kiedy efekt zostanie osiągnięty, pozostającą - ok. 2 cm - różnicę będzie można wyrównać już specjalistycznym obuwiem. - Oliwia będzie dalej rosła i za 4, 5 lat będzie trzeba ponownie wydłużyć kość - dodaje Hubert Jedynak.
W sumie takie operacje są przewidziane jeszcze dwie. Na ten cel rodzice cały czas zbierają pieniądze.
- Środki z jednego procenta to podstawowe źródło, z którego finansujemy leczenie. Za 2011 r. udało nam się w ten sposób zebrać 80 tysięcy złotych, za 2012 r. - 145 tysięcy, a za 2013 r. - 85 tysięcy - wylicza Jedynak. - W akcję trzeba jednak włożyć sporo wysiłku. Promujemy ją cały czas na facebooku, kolportujemy ulotki m.in. do firm oraz biur podatkowych. W samym Lublinie rozdano ich blisko 100 tysięcy.
Nowy oddział
Dzięki środkom z jednego procenta w Lubelskim Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia mógł powstać pierwszy w naszym województwie oddział stacjonarny dla nieuleczalnie chorych dzieci. Oddział został otworzony w marcu. Dzięki niemu mali pacjenci mają profesjonalną bezpłatną opiekę przez całą dobę.
- Wcześniej realizowaliśmy tylko opiekę domową. Jeździliśmy do naszych podopiecznych i ich rodziców. Dostarczaliśmy sprzęt i leki, zapewnialiśmy wsparcie psychologiczne i socjalne - opowiada o. Filip Buczyński, założyciel i prezes Lubelskiego Hospicjum im. Małego Księcia. - Nowy oddział jest m.in. dla dzieci porzuconych przez rodziców w szpitalu, a wymagających opieki hospicyjnej. A także tych, których stan zdrowia wymaga stałej intensywnej pielęgnacji, a ich rodzice nie są w stanie zapewnić im profesjonalnej opieki przez całą dobę.
Jeden procent to podstawa
Na oddziale, który dysponuje 11 łóżkami pracują pediatrzy i lekarze medycyny rodzinnej z upoważnieniem do opieki paliatywnej oraz pielęgniarki i opiekunowie medyczni. Do dyspozycji rodziców, którzy chcą być ze swoimi dziećmi przez całą dobę jest też hotel.
W tym momencie w ramach umowy z NFZ na oddziale przebywa sześcioro dzieci. - Na pewno pojawią się kolejne, które też przyjmiemy. Umierające dzieci nie mogą czekać - podkreśla o. Buczyński.
W ubiegłym roku hospicjum zebrało z jednego procenta 2,4 miliona złotych. - To pokrywa znaczną część wydatków związanych z opieką domową i stacjonarną - zaznacza o. Buczyński. - W skali roku na opiekę domową, oprócz środków z NFZ, potrzebujemy ok. 2,2 miliona złotych, a na stacjonarną ponad 600 tysięcy złotych.
Caritas dla dzieci i dorosłych
Z jednego procenta korzysta także Caritas Archidiecezji Lubelskiej. - Jesteśmy dopiero na etapie budowania naszej marki, ale to właśnie z jednego procenta finansujemy większość naszych działań - mówi ks. Wiesław Kosicki, dyrektor lubelskiej Caritas. - Zebrane środki przeznaczamy m.in. na stypendia socjalne, dożywianie, dofinansowanie operacji, rehabilitacji oraz leków dla dorosłych i dzieci. Pomagamy także w sytuacjach nadzwyczajnych np. w przypadku powodzi czy pożaru.
Dzięki środkom z jednego procenta może także działać wypożyczalnia sprzętu medycznego.
- W wypożyczalni mamy łóżka pielęgnacyjne, koncentratory tlenu, odsysacze, a także wózki inwalidzkie i chodziki - wylicza ks. Kosicki. - Zebrane środki idą także na konserwację sprzętu.
W 2013 r. na dofinansowanie operacji Caritas przekazała blisko 77 tys. zł, na ciepłe posiłki blisko 18 tys. zł, na stypendia socjalne ok. 14 tys. zł. Wyprawki szkolne otrzymało 400 dzieci, a ze sprzętu rehabilitacyjnego skorzystały 184 osoby.
Pomagamy coraz chętniej
Rok Liczba Kwota w zł
2004 24 249 1 724 825
2006 53 521 3 436 880
2007 163 240 10 458 577
2008 316 946 13 355 319
2010 336 626 15 194 644
2013 391 044 19 091 604