Nie jestem osobą uzależnioną, ale nie przeszkadza mi to, czy ktoś siedział w więzieniu czy pił alkohol. Przeszkadza mi krzyk. Być może to zostało we mnie z przeszłości. Z przemocy fizycznej, którą miałam w domu. Chyba dlatego pragnę spokoju - mówi pani Łucja*
Pani Łucja pochodzi z jednej z miejscowości w powiecie lubelskim. Jest w średnim wieku. Jej mąż odsiaduje wyrok za znęcanie się nad rodziną. Kobieta pracuje sezonowo w rolnictwie, na długi, finansowo pomaga jej rodzina. - Śpię albo w noclegowni albo, jak mam jakieś pieniądze, w motelu - opowiada pani Łucja. - Od stycznia korzystam z pomocy Caritas. Zjem coś ciepłego. Napije się herbaty, zagrzeję się i porozmawiam. Mam już tutaj znajomych. I będę chodzić na kurs, żebym mogła znaleźć pracę.
Nowe miejsce
Wraz z końcem 2018 roku Caritas Archidiecezji Lubelskiej uruchomiła w Lublinie Dzienny Ośrodek dla osób bezdomnych. Mieści się przy ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego 2, gdzie siedzibę ma CAL.
- Na początku baliśmy się jak to będzie, bo nigdy z tego typu działalnością nie mieliśmy do czynienia - przyznaje Justyna Małyska, kierująca Ośrodkiem. - Wszystko jest jednak dla potrzebujących ludzi, więc i z tymi ludźmi to miejsce urządzaliśmy. Sami sugerowali nam pewne rzeczy: np. żeby wstawić w świetlicy mikrofalówkę.
Po dwóch miesiącach działalności wszystko idzie już dużo sprawniej. - Mamy ustalone dyżury. Codziennie inna osoba sprząta - mówi kierowniczka Dziennego Ośrodka dla osób bezdomnych.
Osoby korzystające z pomocy nowej placówki CAL mogą korzystać ze świetlicy (w tym z ciepłego posiłku i herbaty). Do ich dyspozycji jest też łaźnia, w której mogą się wykąpać i zmienić swoje ubrania. - Na miejscu można skorzystać również z pralki i suszarki do ubrań - dodaje Justyna Małyska. - Wydajemy też ubrania.
W ośrodku bezdomni mogą także skorzystać z usług fryzjerskich, działa punkt pierwszej pomocy przedmedycznej (w dalszej kolejności Caritas chciałoby uruchomić punkt medyczny).
Podopieczni
- W większości do naszego ośrodka przychodzą osoby, które nocują na terenie ogródków działkowych lub w noclegowniach - mówi Mateusz Jocek, rzecznik prasowy Caritas Archidiecezji lubelskiej.
- Można powiedzieć, że jest to już taka stała grupa, z którą zdążyliśmy się nieco poznać - dodaje Justyna Małyska. - Kiedy mrozy są większe to przychodzi do nas dziennie ok. 45 osób, w cieplejsze dni: ok. 20.
Najstarszy podopieczny ośrodka ma 70 lat, najmłodszy 25. - Jestem bardzo zadowolona, że tutaj trafiłam - chwali pomoc w Ośrodku pani Łucja. - To było niedługo po tym jak wyszłam ze szpitala. Nocuję w noclegowni, a w dzień przychodzę tutaj.
Nie może doczekać się kiedy zacznie szkolenie, które ma jej pomóc z znalezieniu pracy. - Teraz mamy różne spotkania np. z doradcą, z pośrednikami pracy. Są bardzo mili i pomocni. Zachęcają do współpracy. Cieszy mnie to, że jestem wśród ludzi, że nie wstydzę się mówić o mojej sytuacji - dodaje pani Łucja.
Dzienny ośrodek dla osób bezdomnych, w okresie od 1 listopada do 31 marca działa siedem dni w tygodniu w godzinach 9-17. W pozostałe miesiące roku będzie funkcjonować 5 dni w tygodniu w godzinach 9-15.
Badanie
Co dwa lata odbywa się ogólnopolskie badanie liczby osób bezdomnych. W tym roku zostało przeprowadzone w nocy z 13 na 14 lutego, także w Lublinie. W akcji uczestniczyli m.in. strażnicy miejscy. - Sprawdziliśmy kilkadziesiąt miejsc, tj. pustostany, altanki na działkach, ale też zsypy na śmieci i altanki śmietnikowe - wylicza Robert Gogola, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Lublinie. - Były to takie miejsca, które stanowią typowe legowiska dla osób bezdomnych. Podczas nocnego obchodu spotkaliśmy 6 osób bezdomnych: 5 mężczyzn i jedną kobietę. Trzy z nich zgodziły się wypełnić anonimową ankietę.
Na terenie całego miasta takich osób doliczono się tej nocy 277. - Ankiety były przeprowadzane w placówkach oraz instytucjach gdzie przebywają osoby bezdomne, czyli w szczególności w ogrzewalniach, noclegowniach, schroniskach, szpitalach, hospicjach, domach dla matek z małoletnimi dziećmi i kobiet w ciąży, areszcie śledczym jak i miejscach niemieszkalnych - dodaje Magdalena Sudoł, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie, który koordynował tę akcję w naszym mieście.
Podczas poprzedniego badania osób bezdomnych na terenie Lublina było 313.
Jak jest w skali województwa?
Danych zbiorczych z tegorocznego badania osób bezdomnych jeszcze nie ma. - Termin zbierania danych upływa 8 marca. Trwa zbieranie sprawozdań z poszczególnych gmin oraz ich analiza - zaznacza Marek Wieczerzak, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.
Z danych urzędu wojewódzkiego wynika, że liczba, dla których powodem udzielenia pomocy społecznej jest bezdomność w ostatnich latach utrzymuje się na zbliżonym poziomie. - Trzeba jednocześnie podkreślić, że określenie liczby bezdomnych jest bardzo trudne - dodaje Wieczerzak. - Wynika to z dużej mobilności tych osób i różnych kryteriów przyjmowanych przy ich klasyfikowaniu.
Dwa lata temu z badań przeprowadzonych podobnie jak w tym roku w lutym wynika, że w Lubelskiem przebywało 991 osób bezdomnych. Byli to głównie mężczyźni: 845 osób. W grupie wiekowej do 17 lat osób bezdomnych było 46 osób, w wieku 18-40 lat: 186 osób, 41-60 lat: 427 osób, a powyżej 60 lat: 332 osoby.
*imię zmienione
===
Liczba osób objętych pomocą społeczną z powodu bezdomności
- 2014: 1 201 rodzin, 1 434 osoby w rodzinach
- 2015: - 1 104 rodziny, 1 351 osób w rodzinach
- 2016: - 1 107 rodzin, 1 241 osób w rodzinach
- 2017: - 1 124 rodziny, 1186 osób w rodzinach
- 2018: - 1125 rodzin, 1190 osób w rodzinach