Drogi są jak tętnice: dziurawe i pozapychane szybko prowadzą do zawału. Czy grozi nam wizyta u auto-kardiologa? Chyba nie, bo w naszym regionie inwestycje są realizowane na każdej kategorii dróg: od krajowych do gminnych. Wciąż jednak daleko nam do Śląska czy Wielkopolski, gdzie infrastruktura drogowa jest już na poziomie europejskim.
Na początek dobra informacja o S12 od węzła Kurów Zachód do tzw. Nowego Mostu na Wiśle: - W Puławach wykonawca prowadzi ostatnie prace i ruszyły procedury odbiorowe. Puszczenie ruchu nastąpi po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie - mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Lublinie.
Sztandarowa „eska” gotowa za rok
A co na pozostałych budowach „esek” w naszym regionie? - Na dwóch odcinkach drogi ekspresowej S17 w województwie lubelskim, o łącznej długości ponad 33 km, roboty w pełni i w niemal pełnym zakresie prac. Rosną obiekty inżynierskie, nasypy i przybyło betonowej nawierzchni na trasie głównej. Brzegi rzeki Wieprz spinają już belki nowego mostu. Zaawansowanie finansowe na obu kontraktach jest na poziomie ok. 60 proc. a rzeczowe powyżej 50 proc. - wylicza rzecznik lubelskiego oddziału GDDKiA.
Przypomnijmy, że odcinek od granicy z woj. mazowieckim do węzła Skrudki ma długość ok. 20,2 km i w większości prowadzi po nowym śladzie omijając po wschodniej stronie Ryki. - Wykonawca tego odcinka przygotowuje dolne warstwy konstrukcji trasy głównej, czyli mrozoochronną, odsączającą, a także podbudowy zasadniczej. Na przełomie sierpnia i września planowane jest rozpoczęcie rozkładania nawierzchni betonowej przyszłej S17 o grubości 29 cm. Warto dodać, że pełna konstrukcja trasy głównej będzie miała grubość 64 cm - dodaje Krzysztof Nalewajko.
Kierowcy korzystają już z objazdu na wysokości przyszłego węzła Skrudki. Trwają też przygotowania do przełożenia ruchu z obecnej DK17 na drogi serwisowe na granicy z woj. mazowieckim.
Natomiast na odcinku pomiędzy węzłami Skrudki i Kurów Zachód o długości 13,2 km położono już niemal połowę długości nawierzchni betonowej. Trwają prace ziemne przy nasypach, rowach, itd. Te roboty są już zaawansowane w ok. 90 proc., a kanalizacja deszczowa w 80 proc. Wykonane są rowy drogowe, przepusty pod S17, drogi dojazdowe do warstwy wiążącej - bez ścieralnej.
Kierowcy korzystają z objazdu na wysokości drogi prowadzącej do Końskowoli, a na połączeniu z istniejącą S17 ruch przełożono na jezdnię w kierunku Lublina. W przyszłym tygodniu z ruchu wyłączony zostanie odcinek obecnej DK17 w okolicy ronda w Żyrzynie a kierowcy skorzystają z odcinka drogi wojewódzkiej i łącznic nowego węzła.
Wojewódzkie: szerokie i równe
Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak często jeździmy po drogach wojewódzkich. W naszym regionie sieć traktów pod opieką Zarządu Dróg Wojewódzkich to aż 2200 kilometrów.
Na pewno wielu z nas korzysta z sztandarowej inwestycji ZDW, czyli drogi numer 747, od Konopnicy do nowego mostu na Wiśle i dalej do Lipska. Ten odcinek nie różni się od doskonałych francuskich „nacjonalek”; w pewnym sensie odpowiednika naszych dróg wojewódzkich i krajowych.
Również 835 w sporej części zaczyna zbliżać się do europejskich standardów, w Polsce oznaczonych, jako droga główna przyspieszona.
- Kilka tygodni temu oficjalnie otworzyliśmy 17-kilometrowy odcinek drogi 835 Piotrków-Wysokie - mówi Andrzej Gwozda, dyrektor ZDW w Lublinie. Gruntowny remont tego odcinka kosztował 64 milionów złotych. Wzdłuż powstało 10 kilometrów ścieżek rowerowych, na podjazdach przebudowano drogę do przekroju 2+1.
- Na pewnie odczuwa się różnicę przed i po remoncie. Uczucie satysfakcji potęguje fakt, że kierowcy jadący z Lublina do Biłgoraja opuszczają remontowany odcinek Lublin-Piotrków. Nagle wjeżdżamy w drogowy raj, na równą i szeroką nawierzchnie - mówi Marek Kurczewski, kierowca Lublina.
Przypomnijmy także, że trwa remont odcinka tej drogi od Lublina do Piotrkowa. Będzie zakończony w tym roku. Kierowcy będą się cieszyć równą nawierzchnia na całym fragmencie 835 od Lublina do Biłgoraja. Dalszy fragment od Biłgoraja de facto aż do Przeworska, do włączenia się w autostradę A4 jest planowany w najbliższych latach.
6 mostów
Na dniach ruszył największy w historii ZDW remont, realizowany na raz. Chodzi o 36-kilometrowy odcinek drogi 815, od Lubartowa do Parczewa.
Według oficjalnej nomenklatury, powstanie droga klasy „G”. Szerokość pasów ruchu zostanie zwiększona z 3 do 3,5 metra każdy. Powstaną również pobocza o szerokości 1,5 metra.
Inwestycja będzie realizowana w cyklu dwuletnim. O ile aura nie będzie płatać figli, to nową 815 kierowcy pojada na koniec 2019 roku.
- Zakres planowanych prac jest olbrzymi. Od wymiany nawierzchni, podbudowy, do przebudowy infrastruktury. Plan zakłada budowę 32 obiektów inżynierskich w tym, przebudowę i budowę 6 mostów. Największym wyzwaniem będzie wymiana przeprawy nad Wieprzem w Szczekarkowie - dodaje Andrzej Gwozda.
Na rozbudowywanym odcinku drogi wojewódzkiej nr 815 zaprojektowano 40 zatok autobusowych. Całkowita wartość remontu to aż 260,3 mln zł. Niestety do tego czasu musza się uzbroić w cierpliwość i przygotować się na duże utrudnienia. Na tym 36-kilometrowym odcinku może funkcjonować nawet do 10 wahadeł.
To nie jedyne inwestycje. Wczoraj oddano do użytku 2,5-kilometrowy, kompletnie odnowiony fragment „nadwiślanki”, od Dęblina do Stężycy. Trwa remont w sumie 14 kilometrów 836, 5 kilometrów od Piask i 9 km od Piotrkowa.
Powiatowe, gminne i inne programy
Gdy już opuścimy ekspresówkę czy drogę wojewódzką, wpadamy z dziurawą polską rzeczywistość, czyli drogi powiatowe i gminne. Jaki jest ich stan, o tym doskonale wiedzą mechanicy, którzy mają pełne ręce pracy przy naprawie zawieszenia.
Samorządy niestety nie mają zbyt dużo środków na drogi. Choć i tak jest lepiej niż kilka lat temu. Sytuacja poprawia się za sprawą licznych programów.
Kilka dni temu, 17 lipca, Urząd Marszałkowski w Lublinie podpisał z powiatami umowy w ramach tzw. megaprojektu drogowego.
- Projekt obejmuje 20 powiatów ziemskich oraz drogi o łącznej długości ponad 200 km. Całkowita wartość projektu opiewa na ponad 200 mln złotych. Jest to projekt pozakonkursowy - mówi Beata Górka, rzecznik prasowy UM w Lublinie. Jest to jeden z kilku projektów drogowych realizowanych przez Urząd Marszałkowski w Lublinie.
Największe zaniedbania są na drogach gminnych. Tu z pomocą przychodzą rządowe programy. I tak łączna pula rządowej dotacji na drogi z Programu na rzecz Rozwoju oraz Konkurencyjności Regionów poprzez wsparcie Lokalnej Infrastruktury Drogowej wynosi w tym roku, w naszym regionie 37,7 mln zł. Za te pieniądze powstanie 48 km nowych dróg na łączną kwotę, wliczając wkład własny samorządów, za kwotę 55,2 mln zł.
Jeszcze więcej pieniędzy przeznaczy rząd na budowę i modernizację dróg gminnych i powiatowych w woj. lubelskim. Z tego programu w tym roku zostanie przeznaczonych blisko 100 mln zł na drogi lokalne w naszym regionie.
Nawet te programy nie są w stanie szybko nadrobić wieloletnich zaniedbań. Dobrze jednak, że i te drogi zmieniają się na równiejsze.