Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

19 kwietnia 2002 r.
13:54
Edytuj ten wpis

Daleko od szosy

Ile to razy myślimy, by zasiąść pod wielkim dachem nieba, popatrzeć na krążące bociany, poczuć zapach kwiatów. Uciec z miasta i zamieszkać na wsi. Dla niektórych to już rzeczywistość. Dla wielu nie zrealizowane marzenie. Czy warto o nie walczyć?

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Do Julitty jedzie się warszawską trasą. Im dalej od Lublina, tym szybciej znikają z oczu hurtownie wielkie jak wieloryby, krzykliwe sklepy i nowobogackie wille, przypominające wyroby szalonych cukierników. Za zakrętem mignie wiejska chałupa, daleko od szosy zabieli się mały dworek, nad stawem zakrzyczą kaczki.
- Mieszkamy tu z mężem kilka lat. Nie mogliśmy wytrzymać w bloku, ciążyła nam wielka płyta i anonimowość. Zbudowaliśmy nieduży domek, zaczęliśmy zakładać ogród i staw. Od wiosny do jesieni nasze życie toczy się w ogrodzie i na werandzie. Największe szczęście to zatrzasnąć za sobą bramę, wyłączyć komórkę, zrzucić buty i boso iść przed siebie. Dopiero gdy złapie zimno, rozpalamy w kominku i chowamy się w domu - mówi Julitta.
Z czasem zaczną budować większy dom, który będzie dla dzieci. Do miasta nigdy nie wrócą, bo jak tu uciekać z raju.

Jak w raju...

...czuje się na wsi Jadwiga. Co prawda od poniedziałku do środy mieszka w lubelskim blokowisku, ale tak ułożyła sobie pracę na uczelni, żeby już w czwartek być w wiejskiej chacie. Kiedy byłem u Jadwigi latem, jej dom ledwo wystawał spod strzelistych słoneczników i kolorowych malw.
- Jak pierwszy raz weszłam na podwórko, to za chatą roiło się od pokrzyw - opowiada początki. - Spod nich dumnie wyglądały niecierpki. Zebrałam wszystkie oszczędności, pożyczyłam na remont i po trzech miesiącach czułam się, jakbym tu zawsze mieszkała. No sam popatrz, przecież tu jest jak w raju.
Kiedy skończy pracować nad rozdziałem do kolejnej książki, otwiera furtę i idzie do sąsiadów naprzeciwko. Siadają pod jabłonką, sąsiad zapala papierosa i razem patrzą, jak pięknie Pan Bóg ten świat urządził.

Maria uciekła z Warszawy

Zawsze lubiła przyjeżdżać do Nałęczowa, by napić się kawy w "Ewelinie”. Przypadkowo dowiedziała się o starej chałupie wystawionej na sprzedaż.
- Jak powiedziałam taksówkarzowi adres, to spytał się, czy na pewno chcę tam jechać. Pokiwałam głową. Chałupy nie było widać zza chwastów. Otworzyłam drzwi, zobaczyłam stare belki na suficie i oleodruk, który miał ze sto lat. Zastanawiałam się minutę - opowiada Maria.
Miała kupić auto, kupiła chatę. Zastawiła ją pięknymi mebelkami i już nie wyobraża sobie życia gdzie indziej i inaczej.

Tadeusz urodził się na wsi

Jak kończył studia, to jeszcze zaciągał śpiewnie, jak krajanie na wschodzie.
- Ciągnęło mnie na wieś, jak bociany do gniazda. Długo nie wytrzymałem. W Holi kupiliśmy działkę, dom. Kiedy w jednej z wiosek zobaczyłem wiatrak, postanowiłem przenieść go pod dom i założyć skansen, do którego nie będzie biletów - opowiada Tadeusz.
Dziś w jego skansenie stoją zabytkowe chaty, a takiej stodoły na siano nie ma nawet na obrazach Chełmońskiego. Żyje tu i za nic ma miastowy zgiełk. Bo tu jest jego ojcowizna.

Ksiądz Janusz święci pola

Kiedyś był wikarym w Puławach. Kochał włóczęgów i narkomanów. Potem pracował w Lublinie, dziś jest proboszczem w Ludwinie.
- Na wsi żyje się całkiem inaczej. Ze śpiewem ptaków spływają troski, świeży powiew wiatru chłodzi emocje i jakby do Pana Boga bliżej.
Kiedy pola się zazielenią, ksiądz Janusz bierze kropidło, święci pola na dobry chleb i zdrowie dla ludzi. Obsadza kościółek drzewami, pieli grządki, żyje w bliskim kontakcie z naturą. Uczy się od niej pokory wobec świata, a od ptaków stara się nauczyć, jak godzić się z przemijaniem i śmiercią.

Doktor Jan buduje magiczne kręgi

Na co dzień mieszka w Kazimierzu, bywa w Lublinie i Warszawie, ale ciężko znosi miastowe życie, uwikłane - jak ocenia - w konwenanse, pełne fałszu i zakłamania. W jednej z osad zamienia starą szkołę na fermę zdrowia. Najpierw na rzeczce zbudował koło, którego monotonny ruch ma przysparzać miejscu spokoju. Potem w ogrodzie zbudował magiczne kręgi.
- Z kamieni wytyczyłem spirale. Radiesteci, którzy badali to miejsce, mówili, że czują koncentrację silnej energii. Myślę, że udało mi się tu stworzyć swoisty czakram, który promieniuje dobrą energią - mówi doktor Jan.
Nawet jakby tych kręgów nie było, to i tak łatwiej tu niż w mieście schronić się przed zgiełkiem świata.

Jacek jeździ do magnolii

Jacek jeszcze mieszka w bloku. Ale jego wrażliwa dusza wyrywa się na wieś. W rodzinnym Rudniku nad Sanem posadził magnolię i jeździ do niej co wiosna, by widokiem bladoróżowych kwiatów naładować życiowe akumulatory.
- Kiedy pojadę do rodzinnego domu, chwytam za łopatę i pracuję w ziemi. Nie ma nic piękniejszego niż jej świeży zapach. To dla mnie najpiękniejsze spełnienie - mówi Jacek.
Trzy tygodnie temu kupił działkę pod Lublinem. Obok wypatrzył chatę z rzeźbionymi okiennicami. Chce ją przenieść, rozbudować i osiedlić się tam na stałe.

Daleko od szosy, blisko harmonii

Żaden z bohaterów nie jest specjalnie bogaty. Żaden nie wystawi sobie nowobogackiej willi. Wielu z nich żyje się trudno, ale wszystkie przykre strony życia na wsi są łagodzone przez poczucie harmonii.
- Żyję tu cicho i spokojnie. Z dala od blichtru i niebezpieczeństw świata. Mam pod dostatkiem kwiatów, mleka od gospodarza, chleba z wiejskiego sklepu i wszystkiego, co niezbędne do pracy i egzystencji. Wieś uczy mnie poprzestawania na małym i pozwala mi cieszyć się drobnymi radościami życia. Kto ucieknie na wieś, odnajdzie w sobie pierwotną niewinność i dobroć - uśmiecha się promiennie Jadwiga.

Pozostałe informacje

Paweł Maj przed opolskim więzieniem o "kompromitacji aparatu państwa"

Paweł Maj przed opolskim więzieniem o "kompromitacji aparatu państwa"

Dzisiaj przed zakładem karnym w Opolu Lubelskim pojawił się prezydent Puław, Paweł Maj, który przed kamerami skrytykował wyrok dotyczący ograniczeń nałożonych na szkolne boisko. Dzięki zapłaconej przez nieznaną osobę grzywnie - samorządowiec do aresztu nie trafił.

Efekt sobotniego wypadku

Chwila nieuwagi i "dzwon"

Chwila nieuwagi doprowadziła do groźnego wypadku na obwodnicy Kocka. Zderzyły się dwa samochody osobowe - audi i volkswagen. 3 osoby zostały przetransportowane do szpitala.

zdj. ilustracyjne

9-latka zadławiła się cukierkiem i zmarła. Jest protokół z kontroli kuratorium

Jest już protokół z kontroli kuratorium w chełmskiej szkole. Pod koniec lutego 9-letnia dziewczynka zakrztusiła się cukierkiem i zmarła. Trwa śledztwo prokuratury.

Bezpieczeństwo i zaufanie: porady, jak zapoznać dziecko z dużym psem.

Bezpieczeństwo i zaufanie: porady, jak zapoznać dziecko z dużym psem.

Jak bezpiecznie zapoznać dziecko z dużym psem? Porady dla rodziców, które pomogą zbudować zaufanie i uniknąć strachu po obu stronach.

Piłkarze BKS Bodaczów (żółte koszulki) wciąż czekają na szóste domowe zwycięstwo w tym sezonie

Zamojska klasa okręgowa. Najpierw kuriozalny gol dla BKS, a potem kontrowersyjny karny dla Omegi

W pierwszej kolejce rundy wiosennej BKS Bodaczów i Omega Stary Zamość solidarnie wygrały swoje mecze i wydawało się, że rozpoczną marsz w górę tabeli. Tymczasem w kolejnych dwóch spotkaniach BKS zdobył jeden punkt, a ekipa ze Starego Zamościa dwa. W sobotę obie ekipy spotkały się w Bodaczowie i solidarnie podzieliły punktami

Sara – policjant na medal

Sara – policjant na medal

Sara, pies służbowy ze Świdnika, kolejny raz udowodniła jak ogromne znaczenie dla ratowania zdrowia i życia ludzkiego ma współpraca zwierząt z człowiekiem. Przewodnik policyjny wraz ze swoją czworonożną „funkcjonariuszką” odnaleźli w środku nocy, na terenie wąwozu przy rzecze, leżącego w zaroślach mężczyznę. Wcześniej jego zaginięcie zgłosiła rodzina. Mężczyzna wymagał pilnej interwencji medycznej.

Piłkarze z Gołębia mają powody do świętowania

Hetman Gołąb wciąż zaskakuje, reszta wyników lubelskiej klasy okręgowej

Hetman Gołąb pewnie pokonał Stal Poniatowa 3:1 i utrzymał miejsce w czołówce tabeli lubelskiej klasy okręgowej.

Problemy trawienne u kota? Zadbaj o jego mikroflorę i odporność!

Problemy trawienne u kota? Zadbaj o jego mikroflorę i odporność!

Choć problemy z trawieniem mogą wydawać się jedynie przejściową dolegliwością, warto pamiętać o tym, że zaburzenia pracy jelit osłabiają cały organizm zwierzęcia, co ma bezpośredni wpływ na jego zdolność do walki z infekcjami. Jak zatem wspierać kota, by zadbać o jego naturalne mechanizmy obronne? Tu z pomocą przychodzi odpowiednia dieta i suplementacja, która pomaga przywrócić równowagę mikroflory, poprawia wchłanianie składników odżywczych i wzmacnia organizm.

Mistrzowska drużyna

Nasi terytorialsi orientują się najszybciej

 Żołnierze 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej zdobyli pierwsze miejsce w Mistrzostwach Wojsk Obrony Terytorialnej w Biegu na Orientację. Zawody odbyły się w dniach 3-5 kwietnia br. w Ustroniu w powiecie cieszyńskim.

Victoria Parczew musiała uznać wyższość Orląt Łuków

Orlęta Łuków wygrały w Parczewie, pięć bramek gracza Podlasia II i komplet wyników bialskiej okręgówki

W spotkaniu kolejki LKS Milanów lepszy od Az-Bud Komarówka Podlaska. Victoria Parczew musiała uznać wyższość Orląt Łuków. Pięć goli Jakuba Radaszkiewicza dla rezerw Podlasia Biała Podlaska.

Nietypowy zwyczaj w lubartowskiej szkole. Wykazali się kreatywnością

Nietypowy zwyczaj w lubartowskiej szkole. Wykazali się kreatywnością

W garnkach, pufach, wózkach, oponach, koszach na śmieci - w czym tylko się da, byle nie w tornistrach - książki i przybory szkolne zabrali ze sobą do szkoły uczniowie ZS nr 2 z ul. Chopina w Lubartowie. Tak obchodzili piątkowy Dzień Bez Plecaka.

Bug Hanna wiosną wygrał już trzeci mecz z rzędu

Bug Hanna punktuje rywali, Chełmianka II lepsza od Sparty i wyniki chełmskiej okręgówki

Drugie wiosenne zwycięstwo rezerw Chełmianki, trzecia porażka z rzędu Sparty Rejowiec Fabryczny. Prowadzący w tabeli Bug Hanna wygrał kolejne spotkanie w rundzie rewanżowej.

Zostaw 1,5% podatku w Lublinie! Anna Augustyniak o wsparciu lokalnych organizacji i seniorów
Dzień Wschodzi
film

Zostaw 1,5% podatku w Lublinie! Anna Augustyniak o wsparciu lokalnych organizacji i seniorów

Zostaw 1,5% podatku tam, gdzie mieszkasz i wspieraj lokalne inicjatywy – apeluje Anna Augustyniak, zastępczyni prezydenta Lublina ds. społecznych. W programie "Dzień Wschodzi" podkreśla, jak wielką wartość mają środki przekazywane organizacjom pożytku publicznego działającym tuż obok nas. Opowiada też o rosnącej roli miejskich Klubów Seniora i potrzebie międzypokoleniowego dialogu.

Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski na wiosnę imponują skutecznością

Keeza IV liga: Szalony mecz rezerw Avii z Granitem, osiem goli Orląt, a w sumie 40 w weekend

Weekend na boiskach Keeza IV ligi obfitował w mnóstwo goli. W niedzielę na boiskach pojawił się śnieg, był porywisty wiatr, a efektem było aż 28 bramek. W sumie w ramach 22. kolejki padło ich 40. Najwięcej w Świdniku Dużym, gdzie Avia II pokonała Granit Bychawa... 6:3.

Od dzisiaj w Lublinie nowe rozkłady jazdy, więcej kursów - sprawdź szczegóły

Od dzisiaj w Lublinie nowe rozkłady jazdy, więcej kursów - sprawdź szczegóły

Dobra wiadomość dla pasażerów lubelskiej komunikacji miejskiej, którzy w dzień powszedni zyskają 170 dodatkowych kursów na jedenastu liniach. Zmiany najbardziej odczuwalne mają być w godzinach szczytu, a to był jeden z postulatów społecznych konsultacji.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium