Adiunkt w Katedrze i Zakładzie Farmakognozji z Pracownią Roślin Leczniczych UM w Lublinie. Absolwentka chemii UMCS w Lublinie. Specjalność: farmakognozja, analiza fitochemiczna. Zajmuje się badaniem składu chemicznego ziół oraz badaniem aktywności biologicznej ziół i ich składników. Pasjonuje się wątrobowcami, jedną z najmniej znanych grup roślin z gromady mszaków (fot. Wojciech Nieśpiałowski)
Rozmowa z dr hab. Agnieszką Ludwiczuk z Katedry i Zakładu Farmakognozji z Pracownią Roślin Leczniczych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie
• Moda na zbieranie ziół rośnie, ale możemy zerwać zioła, które mogą być groźne.
- Mamy taką trójkę niebezpiecznych ziół. To piołun, szałwia i wrotycz. Wszystkie trzy mają w składzie tujon, który w dużych dawkach i przy długotrwałym stosowaniu jest neurotoksyczny. Ponieważ najwięcej jest go we wrotyczu, to absolutnie nie możemy go przyjmować wewnętrznie. W szałwii i piołunie tego składnika jest zdecydowanie mniej, a jednak piołun w Europie został zabroniony do stosowania wewnętrznego.
• A poczciwa szałwia?
- Proszę zwrócić uwagę, że w medycynie napary z szałwii są stosowane do płukania w stanach zapalnych jamy ustnej i gardła. Wewnętrznie szałwia stymuluje wydzielanie soku żołądkowego i żółci, działa również przeciwbiegunkowo. Toksyczny tujon, to na szczęście związek niepolarny, a więc bardzo słabo rozpuszczalny w wodzie. Jedna herbatka nie zaszkodzi. Natomiast gdybyśmy zrobili nalewkę z liści szałwii, to tujon świetnie rozpuszcza się w alkoholu.
• Jeszcze jakieś groźne zioła?
- Tak, to konwalia i naparstnica, które mają w składzie silnie działające glikozydy nasercowe. Glikozydy z naparstnicy kumulują się w organizmie i mogą doprowadzić do zatrzymania akcji serca. Leki na bazie tych ziół mogą być stosowane wyłącznie pod okiem lekarza.
• Jakie zioła warto mieć w ogródku i w apteczce?
- Zacznijmy od melisy. To roślina o właściwościach uspokajających, stosowana w wyczerpaniu nerwowym i bezsenności. Melisa ma bardzo bogaty skład polifenolowy. Po pierwsze: melisa wspomoże nam trawienie. Po drugie: działa na wirusa opryszczki. Nie są nam potrzebne żadne preparaty, wystarczy zaparzyć sobie herbatkę z dwóch torebek melisy w pół szklanki wody i przykładać na chore miejsce.
• Lepiej wypić herbatę ze świeżych listków melisy, która rośnie w ogrodzie, czy herbatkę kupioną w aptece?
- Zawsze świeże zioła będą miały najwięcej związków aromatycznych. Prawidłowo wysuszona roślina, czyli w cieniu i przewiewie w temperaturze nie przekraczającej 35 stopni, nie straci swoich cennych właściwości.
• Mamy melisę. Co dalej?
- Skoro mamy melisę, to powinniśmy też mieć w apteczce miętę. Zdecydowanie poprawi nam trawienie. Zawarty w mięcie pieprzowej mentol ma właściwości przeciwbólowe. Olejek eteryczny z mięty wtarty w skronie pomoże na ból głowy. Mamy sporo odmian mięty, która daje pole do popisu w kuchni. Są dostępne mięty odmiany truskawkowej, czekoladowej, ananasowej, czy bananowej. Mięty mają to do siebie, że bardzo łatwo się krzyżują. Jeśli w jednym roku posadzimy kilka odmian mięty, to za rok możemy mieć całkiem nową miętę. Obowiązkowo nagietek. Zawarte w nim substancje pomagają w problemach skórnych, na przykład przy trądziku. Herbatka z nagietka działa rozkurczająco i żółciopędnie. Maść z nagietka koi stany zapalne skóry. Warto mieć z ogrodzie zagonek nagietka, zbierać płatki kwiatów, parzyć i suszyć. Płatki nagietka dodane do kąpieli poprawią kondycję skóry.
• Co jeszcze?
- Skrzyp. Zbieramy zielone pędy. I suszymy. Skrzyp zawiera bardzo dużo krzemionki. Działa na włosy, skórę i paznokcie. Oprócz krzemionki ma dużo związków flawonidowych, które świetnie działają moczopędnie. W drogach moczowych tworzą swego rodzaju koloid, który będzie zabiegał tworzeniu kamieni żółciowych. Skrzyp oczyści nasz organizm ze zbędnych złogów. I pomoże w schorzeniach reumatycznych. Herbatka ze skrzypu, jako środek moczopędny, pomoże także w pozbyciu się wody, zatrzymanej w organizmie.
• A pokrzywa?
- Obowiązkowa w ogrodzie i w apteczce. To także zioło o właściwościach moczopędnych, również ma krzemionkę. Pokrzywa ma także całą masę witamin i mikroelementów. Na wiosnę ratuje nasz wyczerpany organizm. Możemy ją dodawać do sałatek, dusić jak szpinak, zaparzać świeżą i suszoną. Pokrzywa skutecznie oczyszcza organizm z toksyn.
• Czy do obowiązkowej kolekcji ziół możemy zaliczyć skromny mniszek?
- Jak najbardziej. Korzeń mniszka zawiera inulinę. To naturalny probiotyk, który w sposób naturalny odbudowuje nam florę bakteryjną. Mniszek ma także właściwości moczopędne, oczyszczające. Ostatnio coraz częściej pisze się o silnym działaniu przeciwnowotworowym korzenia mniszka. Wiosną młode listki mniszka dodaje się do sałaty, z kwiatów robi się syrop, które stosujemy w nieżytach górnych dróg oddechowych ze względu na właściwości przeciwzapalne.
• Co na serce?
- Obowiązkowo głóg. Ten krzew każdy powinien mieć w ogrodzie. Działa nasercowo i jest bezpieczny w przeciwieństwie do glikozydów. Jeśli serce nam bije za szybko, głóg unormuje nam jego pracę. W dodatku serce będzie działało bardziej efektywnie. Zwiększy się siła skurczu i ustabilizuje się ciśnienie. Zadziała również moczopędnie. Głóg polecamy szczególnie osobom starszym. Możemy zaparzać kwiatostany i młode listki, możemy parzyć suszone owoce głogu.
• Czy do dziesiątki ziół możemy dołączyć morwę ?
- Tak, ponieważ herbatka morwy ma działanie przeciwcukrzycowe. Koniecznie wchodzi na naszą listę.
• Co będzie na dziesiątym miejscu?
- W ogródku koniecznie wysiejmy ostropest plamisty. Zbieramy nasiona, które są bezcenne. Zawierają sylimarynę, która regeneruje nam wątrobę. Herbatka z ostropestu jest smaczna. W dodatku nasiona ostropestu są ciekawą przyprawą i można je dodawać do jedzenia. Właściwości ostropestu są niezwykłe.
• A jakaś lista rezerwowa ?
- Do naszej dziesiątki dodam jedno warzywo: kapustę. Każdy, kto ma ogród, powinien sobie kapustę posadzić. Świeża kapusta posiada genialne właściwości przeciwnowotworowe. Najlepiej jeść ją w sałatach i surówkach, oraz gotować kapustę na parze, która to ułatwia wchłanianie mikroelementów. Na przykład miedzi, cynku i wapnia. Dodam także na listę rezerwową tymianek, działający wykrztuśnie. Tymianek jest także cenioną przyprawą.
• Kiedy zbierać zioła?
- Najlepiej rano, gdy opadnie z nich rosa.
• Jak suszyć zioła?
- Najlepiej naturalnie, w cieniu i przewiewie.
• Czy zioła w nalewkach mają także działanie prozdrowotne?
- Tak, ponieważ substancje w nich zawarte dobrze rozpuszczają się w alkoholu. Ale, żeby nastawiać nalewki na ziołach trzeba mieć specjalistyczną wiedzę, dobrze znać skład roślin.
Dr hab. n. farm. Agnieszka Ludwiczuk
Adiunkt w Katedrze i Zakładzie Farmakognozji z Pracownią Roślin Leczniczych UM w Lublinie. Absolwentka chemii UMCS w Lublinie. Specjalność: farmakognozja, analiza fitochemiczna. Zajmuje się badaniem składu chemicznego ziół oraz badaniem aktywności biologicznej ziół i ich składników. Pasjonuje się wątrobowcami, jedną z najmniej znanych grup roślin z gromady mszaków