Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

7 września 2001 r.
13:56
Edytuj ten wpis

Ośmioro do konfitur

Przed pięcioma laty warszawscy naukowcy (specjalność: pedagogika) oraz ich znajomi oficerowie wojskowych służb specjalnych z Dęblina i Ryk, założyli spółkę Centrum Edukacji i Zarządzania. Spółka powołała do życia Wyższą Szkołę Umiejętności i Zarządzania z siedzibą w Rykach. Już pierwszy nabór, dokonany w 1997 r., dowiódł, że był to dobry pomysł. Hossa trwa nadal. Jednocześnie między wspólnikami, spragnionymi zysków, narastają konflikty. Skargi płyną do Ministerstwa Edukacji i prokuratury. Przed lubelskim sądem odbyła się właśnie kolejna rozprawa.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować


Mówi Jacek Tokarski, dyrektor generalny ryckiej szkoły:
- Aktualnie mamy ponad 2,5 tysiąca studentów. Spodziewamy się, że jeszcze we wrześniu liczba ta powiększy się o około 700 osób. Sytuacja ekonomiczna uczelni jest dobra. Nie mamy żadnych długów, posiadamy natomiast lokaty terminowe.
Powstają - mówi dalej - nowe inwestycje. Najbliższy rok akademicki zainaugurowany zostanie w rozbudowywanym właśnie, imponującym obiekcie. Na potrzeby uczelni zaadaptujemy dawne hale produkcyjne Odzieżowej Spółdzielni Inwalidów.
A jeśli chodzi o inicjatorów utworzenia szkoły, byli nimi: Paweł Lewandowski z Dęblina i Stanisław Szałajko z Ryk. Obydwaj wojskowi...
Profesor Jan Bogusz:
- To ja zainicjowałem powołanie w Rykach uczelni. Najpierw założyliśmy spółkę. Do jej powstania - czego dowodzi akt notarialny z 4 lipca 1996 r. - doszło w budynku Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej im. Grzegorzewskiej w Warszawie, gdzie pracowałem. Wspólników, dodatkowo osiem osób, dobrałem sam. Więc dziś tylko do siebie mogę mieć pretensję i żal o to, co się potem wydarzyło. Także o moją krzywdę...
Już w pierwszych miesiącach funkcjonowania spółki wspólnicy skłócili się. Powód pierwszy: pieniądze na obowiązkowe opłaty, m.in. dla fiskusa. Kłócono się przy rozdziale stanowisk w szkole, wykładów. Obserwatorzy wydarzeń dodają:
- Trudne i niezgodne charaktery, jakie spotyka się wśród pedagogów, wymieszały się z mentalnością wojskowych i ich żon.
Wyjaśnijmy, że obydwaj oficerowie miejsce w spółce oddali swoim żonom.
Profesor Bogusz, co przyjęto ze zrozumieniem, został pierwszym rektorem Wyższej Szkoły Umiejętności Pedagogicznych i Zarządzania w Rykach, jeszcze w organizacji. Wrzesień 1997 roku. Zbliża się termin pierwszej inauguracji. Wrzenie spowodowane koniecznością wniesienia dodatkowych opłat przez wspólników Centrum Edukacji i Zarządzania przeradza się w otwarty konflikt. Bogusz podejmuje próbę pacyfikacji. Niektóre ze stosowanych metod sprawiają, ze otrzymuje przydomek ''Straszny Dziadunio''. Tytułem rewanżu: do biskupa siedleckiego, w ślad za zaproszeniem na uroczystość inauguracji, które wystosował rektor Bogusz, idą wieści, że jest niewiarygodny, bo w przeszłości kształcił komunistycznych oficerów, sprzyja plagiatorom itd.
Z nieznanych bliżej powodów biskup na inauguracji się nie pojawił. Bogusz był, ale bez gronostajów i rektorskiego łańcucha. Dzień przed inauguracją zarząd spółki odwołał go ze stanowiska rektora uczelni. Uczelni, którą utworzył.

Kariery i dramaty
Wśród słuchaczy pierwszego rocznika startującej właśnie uczelni był Jacek Tokarski, wówczas właściciel i prezes firmy budowlanej ''Termotech'' z Chełma.
- Do wszystkiego w życiu dochodziłem sam - mówi dzisiejszy dyrektor generalny Wyższej Szkoły Umiejętności Pedagogicznych i Zarządzania w Rykach. - Skończyłem szkołę stoczniową w Gdyni, ale chciałem być blisko domu, rodziców. Wróciłem więc do Chełma. Potem na dwa lata ''za chlebem'' wyjechałem do USA. Po powrocie, w 1991 r., podjąłem pracę w państwowym przedsiębiorstwie budowlanym. Gdy raz i drugi wypowiedziałem swoją opinię, bo napatrzyłem się jak pracują na Zachodzie, ''poradzono'' mi, ażebym założył własną firmę. Założyłem.
Gdy byłem studentem I roku ryckiej szkoły - mówi dalej Tokarski - ogłoszony został przetarg na dokończenie rozbudowy obiektu odkupionego przez spółkę od Odzieżowej Spółdzielni Inwalidów na potrzeby szkoły. Wygrałem i, jak pan widzi, końcowe prace dobiegają końca. Uczelnia może więc opuścić wynajmowane pomieszczenia, m.in. w Szkole Podstawowej nr 1. Tegoroczna inauguracja odbędzie się już na swoim.
Pan popatrzy - tutaj będzie biblioteka z czytelnią. Nie będzie natomiast siedmiopokojowego mieszkania, jak tego chciał Bogusz, gdy drugi raz został rektorem.
* Jak to się stało, że został wybrany ponownie?
- Należy przerwać zmowę milczenia, więc powiem: prosił, żeby mógł zostać rektorem na trzy miesiące, uratować honor. A potem, przyrzekał, odejdzie. Z Pawłem Lewandowskim pomyśleliśmy: pomóżmy mu odejść tak, jak chce... Nie wszyscy z tym się zgadzali, ale przekonaliśmy ich. Pełniący więc wówczas urząd rektor złożył rezygnację. Jego miejsce w grudniu 2000 r. zajął Bogusz i zaczął rozdawać ciosy na lewo i prawo. Nikt w życiu takich krzywd mi nie narobił, jak on. Publicznie mówił, że mu intelektualnie nie odpowiadam. Krzyczał, walił w stół. I tworzył fakty, pisząc na lewo i prawo. Sam 100 tysięcy ze szkoły wyprowadził. A ja, proszę pana, jestem jak rzymski rycerz. Jak trzeba, na miecz się rzucę...
Tym razem kariera rektorska prof. Jana Bogusza trwała prawie cztery miesiące. Odwołały go te same osoby, które niedawno powołały na to stanowisko: dr Adam Knap, prezes zarządu spółki Centrum Edukacji i Zarządzania oraz mec. Lucyna Zawadzka, członek zarządu. Powód: czterech z ośmiu wspólników (prof. Danuta Piekut-Brodzka, widząc co się dzieje w spółce, zrezygnowała z członkostwa), posiadających łącznie ponad 50 proc. udziałów, wystąpiło do ministra edukacji o odwołanie Bogusza. Argumentowali to tym, że powołujący go Knap i Zawadzka nie byli w tym czasie członkami prawomocnego zarządu. A tak w ogóle - dopowiedzmy - w tym czasie spółka miała... trzy, wykluczające się zarządy.
W polskim piekle
Profesor Jan Bogusz:
- Rektorem zdecydowałem się zostać ponownie, by przeciwstawić się przekrętom. Proszę pana, ci ludzie wyprowadzają pieniądze ze szkoły, by za nie ... kupić sobie szkołę. Sprytne, nie? A przy tym sami szybko obrastają w piórka. Mówiłem: nie kupujmy zaraz na początku mercedesów, inwestujmy w szkołę, w młodzież. A tu, proszę - jeżdżą mercedesami. Dlatego też zwróciłem się o kontrolę tego, co się dzieje ze szkolnymi pieniędzmi. Gdzie wypływają. Zgromadziłem trochę dowodów świadczących o nadużyciach. Niewygodny więc byłem, musiałem odejść. Na koniec jeszcze włamali się do mojego gabinetu...
Małgorzata Lange podczas studiów została zatrudniona jako pracownik do spraw administracyjno-handlowych ryckiej uczelni. Opowiada dziś, jak Tokarski ''kuchennymi drzwiami'' ze swoją firmą budowlaną wszedł na teren ryckiej szkoły i podpisał umowę na rozbudowę. Teraz, jako dyrektor generalny, bez przeszkód rozlicza rachunki wystawione przez swego dyrektora.
- Kupił - mówi Małgorzata Lange - sześcioro spośród ośmiorga wspólników Centrum Edukacji i Zarządzania. Płacił im np. za logo szkoły, jej nazwę, programy nauczania, choć były to opracowania innych osób, wcześniej już zapłacone. Nie mogłam zgodzić się z marnotrawieniem pieniędzy wpłacanych do szkoły przez nie najbogatszych przecież studentów. Protestowałam. Za to zostałam zwolniona z pracy, miałam kłopoty z uzyskaniem indeksu, dyplomu ukończenia uczelni.
Rektor Bogusz, co było praktykowane w stosunku do studiujących pracowników uczelni, zezwolił, ażebym nie płaciła czesnego. I oto przykre zaskoczenie. Od urzędującego prorektora otrzymałam wezwanie do zapłacenia zaległego czesnego, pod rygorem skierowania sprawy do sądu. I dopisek, że prof. Bogusz był rektorem powołanym ''prawnie nieskutecznie''.
- Tym, co mówi Lange, to bym się nie przejmowała - słyszę w Rykach. - Bo ona była blisko związana z (...), i teraz tak gada.
Jacek Tokarski:
- Lange? To ona zabrała pieczątki uczelni, wykradła też dokumenty dla Bogusza. Niech się cieszy, że nie zwolniliśmy jej dyscyplinarnie z art. 52. A dlaczego ma płacić czesne, skoro z tego obowiązku zwolnił ją rektor? Dlatego, że nie był to prawnie powołany rektor. Niech napisze do obecnego, to zwolnimy ją z opłat...
Dyrektor generalny WSUPiZ, Jacek Tokarski, zaprasza do swojego luksusowego mercedesa, rocznik 2000. Jedziemy obejrzeć hale zostawione przez ''szpulki'' (Odzieżową Spółdzielnię Inwalidów), w których, po adaptacji, będzie można robić nie tylko licencjat, ale także - dzięki współpracy z UMCS - magisterium.
- Będzie też - rozmarza się dyrektor - drugi wydział, najchętniej ekonomia i informatyka. Będzie własna gazeta. Zarząd spółki będzie już tylko jednoosobowy, rektorem zostanie były minister edukacji narodowej. A Bogusza nie chcemy tu! Chyba że przestanie pisać donosy, zaprzestanie uprawiania nieuczciwej konkurencji w Dęblinie jako kierownik nielegalnej filii warszawskiej Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej.
- To bzdura - mówi Tokarski - że zapłaciłem większości wspólników za powierzenie mi kontrolowania 2/3 majątku spółki. Porozmawiali oni na obiedzie w restauracji ''U Falandysza'' i tak jakoś to z siebie wyszło. Może po prostu mają dosyć bałaganu i chcieliby, żeby ktoś zrobił porządek.
Gotów jestem to zrobić, mam wizję tej szkoły. A potem przekażę, bo nie jestem pedagogiem..
Ministerstwo? Po Nowym Roku
Od Teresy Bader, zastępcy dyrektora w Ministerstwie Edukacji Narodowej, dowiaduję się na wstępie, że w departamencie zajmują się 200 uczelniami prywatnymi, wobec których niewiele mogą. Nie mają po temu uprawnień. Ale w lipcu znowelizowana została Ustawa o Szkolnictwie Wyższym, mocą której w styczniu przyszłego roku powołana zostanie Państwowa Komisja Akredytacyjna. Ta, po rozpatrzeniu wszelkich okoliczności, będzie mogła wnioskować do ministra o przedłużenie, albo nie, upływającego w maju 2002 r. terminu ważności licencji ryckiej uczelni.
- A teraz - mówi pani dyrektor - to nie bardzo jest z kim w Rykach rozmawiać. Bo zarządy spółki są aż trzy. Wszyscy skarżą na wszystkich. Czekamy na postanowienia sądu w sprawie właściciela....
Sąd, czyli słowo nie ostatnie
Wspólnicy spółki Centrum Edukacji i Zarządzania w Rykach walnie przyczyniają się do zapewnienia zajęć sądom różnych instancji. Niedawno na rozpoznanie czekało pięć spraw. Ile dziś - trudno powiedzieć, bo każdy dzień niesie nowe pomysły i emocje.
20 sierpnia wspólniczka Małgorzata Lewandowska wnosiła o upoważnienie do zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników, by wreszcie ustalić, kto jest władzą w Centrum Edukacji i Zarządzania. W trakcie rozprawy wyszło na to, że prawomocny jest zarząd: Knap, Zawadzka. A więc mogą działać. Na wieść o tym jedna ze wspólniczek zapowiedziała wniesienie rewizji. Czyli jest szansa, że wszystko zacznie się od początku.
A wszystko przez to, że w słoiku są konfitury. Ośmioro wspólników ma na nie apetyt. Ale nie bardzo wiedzą, jak się do nich dobrać.
***
W programie ryckiej uczelni znajdują się m.in.: pedagogika zdrowia psychicznego, a także niedostosowanie społeczne i resocjalizacja.
Z tego co wiem, są jeszcze wolne miejsca...


Pozostałe informacje

Samoloty, laboratoria i pokazy: PANS w Chełmie zaprasza na Drzwi Otwarte
REKRUTACJA

Samoloty, laboratoria i pokazy: PANS w Chełmie zaprasza na Drzwi Otwarte

Dlaczego mechanicy lotniczy są tak poszukiwani na rynku pracy? Jak zostać kontrolerem ruchu lotniczego? - szukających odpowiedzi na takie pytania Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zaprasza na Drzwi Otwarte.

Szykuje się paraliż miasta. We wtorek lepiej omijać centrum

Szykuje się paraliż miasta. We wtorek lepiej omijać centrum

W Lublinie we wtorek będzie gorąco i to nie za sprawą temperatury. Do miasta przyjadą górnicy z Bogdanki i będą protestować w centrum. Autobusy pojadą inaczej, a strefa płatnego parkowania zostanie wyłączona z użytku.

Po wygranej w Legnicy Przemysław Banaszak i jego koledzy zagrają u siebie z Kotwicą Kołobrzeg

Przyspieszenie w Betclic I Lidze. We wtorek kolejny domowy mecz Górnika Łęczna

W piątek piłkarze z Łęcznej pokonali na wyjeździe Miedź Legnica i odnieśli tym samym drugie zwycięstwo z rzędu w rundzie wiosennej. Już we wtorek podopieczni trenera Pavola Stano będą mieli okazje do trzeciego triumfu kiedy do Łęcznej przyjedzie walcząca o utrzymanie Kotwica Kołobrzeg

Czołowe zderzenie na drodze krajowej nr 82

Czołowe zderzenie na drodze krajowej nr 82

We wtorek rano doszło do czołowego zderzenia na trasie Włodawa-Łęczna. Trzy osoby są ranne.

Tytani Lublin występują Polskiej Futbol Lidze

Tytani Lublin zostali rozgromieni przez Lowlanders Białystok

Wizyta Lowlanders na Stadionie Lekkoatletycznym w Lublinie okazała się dla miejscowych Tytanów bolesnym doświadczeniem. Ekipa z Białegostoku w polskim futbolu amerykańskim to już legenda. W trzech ostatnich sezonach dwa razy sięgała po mistrzostwo Polski, a ostatnie rozgrywki zakończyła na drugim miejscu.

Chaos, panika i „ekonomiczna katrastrofa”, czyli Wojna handlowa Trumpa

Chaos, panika i „ekonomiczna katrastrofa”, czyli Wojna handlowa Trumpa

Wojna handlowa Trumpa grozi globalną recesją – to tytuł komentarza tygodnika „Economist” na temat paniki na giełdach wywołanej cłami nałożonymi prze USA. – Polityka Trumpa zaszkodzi nie tylko amerykańskiej, ale i europejskiej gospodarce – mówi Piotr Wachowiak, rektor i profesor SGH Piotr Wachowiak.

Ten kierowca dostał 1500 zl mandatu i 13 pkt karnych

W Lublinie posypały się mandaty. Skontrolowali taksówki i przewoźników

Policja zorganizowała „wzmożone” kontrole taksówek i firm przewozowych. Wylegitymowano ponad 100 kierowców. Efekt? Prawie 50 wykroczeń, a 7 kierujących straciło dowody rejestracyjne.

Wieczór muzyczny w Kościele Pobrygidkowskim
patronat
13 kwietnia 2025, 18:45

Wieczór muzyczny w Kościele Pobrygidkowskim

"Wieczory Muzyczne w Kościele Pobrygidkowskim" to cykl koncertów propagujących różnorodny repertuar muzycznego, obejmujący utwory od muzyki średniowiecznej po współczesną. Zabytkowe wnętrze kościoła oraz jego doskonała akustyka tworzą wyjątkową atmosferę, która sprzyja odbiorowi muzyki.

Jens-Frederik Nielsen (pierwszy z lewej) podczas pochodu ulicami Nuuk

Grenlandia ma nowego premiera. Będzie musiał odpierać naciski USA

33-letni polityk z niewielkim doświadczeniem. Jens-Frederik Nielsen z partii Demokraci został zaprzysiężony na premiera Grenlandii. W związku z naciskami USA czeka go bardzo trudna kadencja.

Szukali i znaleźli. Są lekarze, oddział wznowi działalność

Szukali i znaleźli. Są lekarze, oddział wznowi działalność

Z ważnego oddziału odszedł ordynator i część załogi. Po kilku miesiącach zawieszenia chirurgia w radzyńskim szpitalu wznowi działalność.

Oni zatańczą, ale pomóc może każdy: Koncert charytatywny dla Frania

Oni zatańczą, ale pomóc może każdy: Koncert charytatywny dla Frania

Podczas koncertu będzie zbiórka pieniędzy na leczenie 7-miesięcznego Frania Styły, u którego zdiagnozowano dystrofię mięśniową Duchenne’a. Koszt leczenia w Stanach Zjednoczonych to aż 16 milionów złotych.

Śpiewają od 50 lat. Jubileusz Akademickiego Chóru Politechniki Lubelskiej
patronat
24 kwietnia 2025, 18:00

Śpiewają od 50 lat. Jubileusz Akademickiego Chóru Politechniki Lubelskiej

Od pół wieku Akademicki Chór Politechniki Lubelskiej wzbogaca życie kulturalne Lublina. W tym roku chór obchodzi jubileusz 50-lecia działalności. Z tej okazji odbędzie się jubileuszowy koncert.

Marzec 2024: pikieta czterech organizacji związkowych działających w LW Bogdanka

Górnicy protestują, autobusy pojadą inaczej

Będą też duże zmiany w organizacji ruchu. We wtorek (8 kwietnia) kilka tysięcy górników ma protestować w Lublinie.

Komisariat Policji w Kraśniku przy ul. Garażowej 12 roz
galeria

Policja w Kraśniku pochwaliła się nowym komisariatem

Komisariat działa już dwa tygodnie, ale dziś – w poniedziałek, 7 kwietnia – miała miejsce prezentacja nowej siedziby połączona z uroczystą zbiórką.

GPW: było zawieszenie, są spadki na zamknięciu sesji

GPW: było zawieszenie, są spadki na zamknięciu sesji

Na zamknięciu poniedziałkowej sesji warszawskiego parkietu oba główne indeksy, WIG20 i WIG odnotowały spadek o blisko 1,5 proc. Wcześniej GPW na godzinę zawiesiła notowania ciągłe z uwagi na bezpieczeństwo obrotu.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium