Przeciętny Polak zna trzy, może pięć partii. Przeciętny poseł zna siedem, bo się dowiadywał, gdzie go przyjmą w najbliższych wyborach. Politolog zna może 15. Kilku polityków może znać nawet
25 partii i kanap politycznych, bo sami zakładali 23. Ale tak naprawdę mamy ponad sto partii i komitetów wyborczych!
Zwlekasz się z łóżka i robisz kawę.
Patrzysz przez okno, a tu pusto na ulicach. Co się stało!? Co się dzieje?!
Rzut oka na kalendarz i wszystko jasne: cały naród poszedł głosować.
Więc ty też pędzisz.
Jednak w lokalu wyborczym i ty, i dziesiątki innych wyborców, przeżyjecie mały szok. Bo zamiast pięciu czy sześciu partii będzie ich cała długa lista.
Będą dwie Samoobrony i dwa Ruchy Patriotyczne.
I kilkanaście komitetów wyborczych, które wystawiają tylko jednego kandydata do Senatu.
W takim gąszczu partii, ugrupowań i kandydatów trudno się doprawdy połapać.
Na szczęście te komitety się różnie nazywają i właśnie po nazwie można - mniej więcej - zorientować się, o co im chodzi.
Co z tym Śląskiem?
I, niestety, zaczyna się dosyć niewesoło. Wychodzi na to, że jesteśmy albo krajem okupowanym, albo za chwilę ktoś nas napadnie i będziemy krajem okupowanym.
Otóż w Państwowej Komisji Wyborczej zarejestrował się Komitet Wyborczy "Liga Obrony Suwerenności”.
Brzmi groźnie, ale chyba się nieco spóźnili, bo jest już komitet "Odrodzenie Polski”. Być może wszystkiemu jest winien Śląsk. Bo taki komitet "Autonomia Dla Ziemi Górnośląskiej” może być niebezpieczny. Wychodzi na to, że kawałek Śląska chce się odłączyć nie tylko od reszty Śląska, ale też od reszty kraju.
Widać nie spodobało się to innym Ślązakom, którzy założyli Komitet Wyborczy Wyborców "Śląsk w Europie”. I tu mały problem:
a. nie zauważyli, że Śląsk jest w Europie i dość długo,
b. być może chodziło im o Unię Europejską, ale z naszych informacji wynika, że Śląsk, razem z resztą kraju, wstąpił do tej organizacji w maju ubiegłego roku,
c. coś im się nie podoba i chcą Śląsk przenieść gdzieś indziej, ale w Europie. Np. do Portugalii.
Ratownicy w Samoobronie
Mniejsza z tym. Dalej studiujemy listę komitetów wyborczych.
Mamy komitet "Związku Weteranów Wojny”.
W opozycji do niego zauważyliśmy komitet "Nowe Pokolenie”. Oba komitety przebija jednak Komitet Wyborczy Wyborców Przeciw Korupcji, ale nam bardziej podoba się Komitet Wyborczy Wyborców. Prostota i bezpretensjonalność to główne atuty tego komitetu.
A teraz zagadka:
Czym się różni Komitet Wyborczy Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej od Komitetu Wyborczego Samoobrona Narodu Polskiego?
Nie wiecie? Spytajcie ratowników, powinni pomóc. Są skupieni w komitecie "Społeczni Ratownicy”. Nie dość, że pomagają, to jeszcze za darmo.
Jeżeli to nie pomoże, to zawsze można pogodzić obie Samoobrony. Tu wymarzonym wręcz kandydatem do takich działań jest komitet "Zgoda.pl”.
Osoba w Narodzie
Na koniec małe "Greatest Hits”, czyli najlpesze nazwy komitetów wyborczych.
Zaczynamy od kandydata na senatora, Michała Strąka, który swój komitet nazwał "Wiedza, odpowiedzialność, doświadczenie”. Przebił go wszakże inny przyszły senator, który w nazwie swojego komitetu ma coś takiego: "Osoba-Rodzina-Naród”.
Obaj są bez szans, bo przyszłość należy do kogo innego: do komitetu "Normujemy Przyszłość”.
Natomiast w kategorii nazw śmiesznych inaczej króluje komitet Wyborczy Wyborców Zjednoczenie Prawicy.
Najlepsi
A teraz najwspanialszy komitet na świecie: Komitet Wyborczy Wyborców Przyjaciół Szreka - Szlachetne Serce.
Miłego głosowania.