Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

4 października 2001 r.
18:20
Edytuj ten wpis

Pies uratował dziecko

Autor: Zdjęcie autora Anna Szewc

Andrzejek zgubił się w lesie. Przeszedł ponad 5 kilometrów. Przerażony i zmęczony spał z psem w ciemnym wąwozie całą noc. Odnalazł się dzięki szczekaniu kundla dopiero następnego ranka.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
W środę po południu rodzice chłopca, jak zwykle pracowali w polu. Malcem miała się zająć jego 15-letnia siostra. - Kazałam jeszcze córce, żeby zrobiła pranie. Nie było tego dużo, więc uwinęła się szybko. Andrzejek cały czas bawił się w domu. Nawet nie ubierałam go na dwór. Był w samych rajstopkach i letnich bucikach - opowiadała nam drżącym głosem matka chłopca.
Kiedy dziewczyna skończyła pracę, zaczęła rozwieszać pranie na sznurze na podwórku. Prawdopodobnie właśnie wtedy dziecko niepostrzeżenie wyszło na dwór, a stąd na polną drogę i do lasu. Nastolatka natychmiast zorientowała się, że braciszka nie ma w pobliżu. Obiegła dookoła całe gospodarstwo, wołała, ale nigdzie go nie było.
- Akurat wtedy z mężem wracaliśmy z pola. Też zaczęliśmy go szukać. Wypytywaliśmy wszystkich. Sąsiad orał na polu i powiedział, że widział jak Andrzejek z psem szedł w stronę lasu. Pobiegliśmy tam natychmiast, ale nigdzie go nie było. Natychmiast zaalarmowaliśmy policję - relacjonuje dalej matka.

Zawyły syreny

- Usłyszałam, że dzieje się coś niedobrego, bo zaczęły wyć strasznie głośno syreny - opowiadała nam wczoraj Stanisława Trzepiota, mieszkanka Dzierążni. - Zaraz z córką wybiegłyśmy z domu, a pod świetlicą stało wiele ludzi. Była policja i straż pożarna. Szykowali się do poszukiwań. Jak to się stało, że takie maleńkie dziecko zginęło? Pani wie, jak to jest na wsi, jak rodzice muszą pracować w polu.
W akcji wzięło udział blisko 200 osób. Poza policjantami, zawodowymi i ochotniczymi strażakami, w poszukiwania zaangażowali się niemal wszyscy dorośli mieszkańcy Dzierążni i sąsiadującej z nią Huty. Przez kilka godzin kilkuosobowe patrole metr po metrze przeczesywały cały las. Zaglądano w każdy zakamarek, każdy rów, pod każdy większy krzak, ale chłopca nie znaleziono.
Tymczasem zrobiło się już zupełnie ciemno. - To była chyba najgorsza noc w moim życiu. Oka nie zmrużyłam. Już wszystkie myśli przychodziły mi do głowy. Nawet nie wiem, ile to wszystko trwało. Nie pamiętam mijających godzin, wiem tylko, że byłam przerażona, jak nigdy dotąd - zwierza się matka Andrzejka.
- Pierwsza część poszukiwań została zakończona około drugiej w nocy - wyjaśnia komisarz Marek Czerenko z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim. - Akcja została wznowiona o świcie następnego dnia. Na ślad chłopca natrafiły nasze psy.
Z wstępnych ustaleń wynika, że maluch wszedł do lasu i zgubił drogę powrotną do domu. Chyba próbował dotrzeć do pola rodziców, ale tylko błądził po ścieżkach. W pewnym momencie wpadł do głębokiego na osiem metrów wąwozu. Próbował pokonać skarpę, ale za każdym razem spadał w dół. Wreszcie zmęczony, zapłakany zasnął. Cała akcja trwałaby najprawdopodobniej jeszcze dłużej, ale pies, z którym chłopiec poszedł do lasu dawał znaki, gdzie ich szukać.

Prawdziwy przyjaciel

Wierne psisko nie opuszczało Andrzejka nawet na moment. Chłopiec przespał noc wtulony w zwierzę, które ogrzewało go swoim ciepłem. Rankiem, gdy do wąwozu, w którym chłopiec został uwięziony zaczęli się zbliżać ludzie, kundel wybiegł im na spotkanie, a potem poprowadził do miejsca, gdzie leżało przerażone i osłabione maleńkie dziecko. - Synek zawsze się bawił z naszym psem. Często wychodzili razem na takie spacery. Bawili się koło domu, na drodze. Ale nigdy nie oddalali się aż tak głęboko w las - opowiada kobieta. - Cały czas myślę o tym, że jak go szukałam, to byłam bardzo blisko tego miejsca, gdzie Andrzejek został ostatecznie znaleziony. Żałuję, że nie doszłam. Synek musiał bardzo się bać, na pewno cierpiał.
Kiedy do dziecka dotarli policjanci leżał na ziemi i cichuteńko szlochał. Niczego nie mówił. Nie reagował na to, co działo się wokół niego. - Tak jakby nas wcale nie widział - mówi matka. - Dopiero w szpitalu trochę ochłonął. Zaczął ze mną rozmawiać. Na początku nie miał apetytu, ale wreszcie zjadł dwie kanapki. Później sobie spokojniutko zasnął.

Skończyło się na strachu

Zdaniem lekarzy z tomaszowskiego szpitala zdrowiu dziecka nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. - Chłopiec był zapłakany, przestraszony, słaby. Na pewno przeżył szok, ale na szczęście nie doszło do wyziębienia organizmu. Dobrze, że noc była w miarę ciepła, a Andrzejek spał ze swoim psem. Gdyby było inaczej, skutki tego zdarzenia mogłyby być znacznie poważniejsze. Na szczęście skończyło się tylko na strachu - powiedziała nam doktor Ewa Kaptur, zastępca ordynatora oddziału dziecięcego w Tomaszowie Lubelskim.
- Jednak chłopczyk cały czas przebywa na obserwacji. Sprawdzamy, czy nie dojdzie do żadnej infekcji. Jeśli nic się nie zmieni, dziecko nie zacznie na przykład gorączkować, a jego stan będzie stabilny, to w ciągu dwóch najbliższych dni powinien już wrócić do domu.
- Teraz go w ogóle nie opuszczam. Cały czas w szpitalu z nim jestem. Nie pozwolę, żeby to się kiedykolwiek powtórzyło - obiecuje sobie matka.

Pozostałe informacje

Daniel Eze w poprzednim sezonie był piłkarzem czwartoligowej Janowianki

Nigeryjczyk wzmocnił Świdniczankę

Świdniczanka potwierdziła kolejne transfery. Po wypożyczeniu Oliwiera Konojackiego z Chełmianki tym razem do drużyny Łukasza Gieresza dołączył Daniel Eze. 24-letni Nigeryjczyk ma za sobą występy w czwartoligowej Janowiance Janów Lubelski.

Nawet w Egipcie poznali się na żuku. 27 lat temu ostatni egzemplarz opuścił lubelską fabrykę

Nawet w Egipcie poznali się na żuku. 27 lat temu ostatni egzemplarz opuścił lubelską fabrykę

Ostatni Żuk opuścił fabrykę w Lublinie 13 lutego 1998 roku i powędrował do zakładowego muzeum. Do dziś auto służy wielu osobom, nie tylko miłośnikom zabytkowej motoryzacji.

PZL Leonardo Avia Świdnik zagra mecz derbowy z ChKS Chełm

W spotkaniu derbowym w PLS 1. Lidze siatkarzy PZL Leonardo Avia Świdnik podejmie ChKS Chełm

Już w czwartek zespoły z naszego regionu staną naprzeciw siebie w walce o ligowe punkty. Pierwszy gwizdek meczu z Świdniku o godzinie 20.30. Transmisja w Polsacie Sport 2

Technologia ma pomóc tradycji. Roboty pojawią się w lubelskim skansenie

Technologia ma pomóc tradycji. Roboty pojawią się w lubelskim skansenie

Lubelski skansen otwiera się na nowoczesność. Dzięki współpracy z Politechniką Lubelską odwiedzający będą mogli doświadczyć niezwykłego połączenia tradycji z innowacją.

Postawa Jakuba Karolaka może być kluczowa dla losów PGE Startu w turnieju w Sosnowcu

PGE Start Lublin zaczyna walkę w Pekao S.A. Pucharze Polski od meczu z Dzikami Warszawa

PGE Start Lublin dzisiaj zmierzy się z Dzikami Warszawa w ćwierćfinale Pekao S.A. Pucharu Polski. Początek spotkania zaplanowano na godz. 18.

ilustracyjne

Bezpiecznych przejść na razie nie będzie. Miasto zwraca dotację

Miasto zwraca 100 tys. zł dotacji na „bezpieczne przejścia dla pieszych”. Urzędnicy nie wyrobili się w czasie z wyłonieniem wykonawcy.

Bogdanka LUK Lublin jest o krok od finału CEV Challenge Cup

Bogdanka LUK Lublin lepsza od Sportingu Lizbona

W pierwszym spotkaniu półfinału CEV Challenge Cup Bogdanka LUK Lublin pokonała Sporting Lizbona 3:0. Spotkanie rewanżowe odbędzie się 26 lutego w Lublinie

Trzaskowski na Lubelszczyźnie: "Nie będę zależny od partii politycznych"

Trzaskowski na Lubelszczyźnie: "Nie będę zależny od partii politycznych"

Rafał Trzaskowski w środę i czwartek podróżuje po województwie lubelskim. W Lubartowie podczas spotkania z mieszkańcami padła mocna deklaracja.

Bił i dręczył żonę. Grozi mu 5 lat więzienia

Bił i dręczył żonę. Grozi mu 5 lat więzienia

Policjanci z Lubartowa aresztowali 41-letniego mieszkańca powiatu podejrzanego o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad żoną. Policja apeluje to, by nie być obojętnym na czyjąś krzywdę.

Kłusował w lesie. Wpadł na gorącym uczynku

Kłusował w lesie. Wpadł na gorącym uczynku

Leśnicy z Nadleśnictwa Lubartów uratowali kozła sarny, który wpadł we wnyki. Kłusownik, który je założył wpadł na gorącym uczynku.

Napadł na ratownika z nożem. W więzieniu spędzi 3 lata

Napadł na ratownika z nożem. W więzieniu spędzi 3 lata

W środę Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy wyrok 3 lat więzienia dla Wojciecha G. Mężczyzna dwa lata temu zaatakował nożem ratownika medycznego.

Kara za elektrociepłownię? Azoty naliczyły prawie 240 mln zł

Kara za elektrociepłownię? Azoty naliczyły prawie 240 mln zł

Zakłady Azotowe "Puławy" borykają się z nieukończoną rozbudową zakładowej elektrociepłowni węglowej o mocy 100 MWe. Jej wykonawcy, który zerwał kontrakt, puławska spółka dostarczyła notę obciążeniową na bardzo wysoką sumę.

Zaatakował kolegę nożem i uciekł. Grozi mu dożywocie

Zaatakował kolegę nożem i uciekł. Grozi mu dożywocie

Na razie trafił do tymczasowego aresztu, ale nawet do żywocie w więzieniu może spędzić 35-letni mieszkaniec powiatu bialskiego podejrzany usiłowanie zabójstwa kolegi.

Piwniczka z czasów neolitu odkryta podczas budowy ekspresówki
galeria

Piwniczka z czasów neolitu odkryta podczas budowy ekspresówki

Mogła służyć do przechowywania pożywienia i płodów rolnych. Prace archeologiczne w tym miejscu trwają.

Lublin upamiętnił Polaków deportowanych na Sybir
ZDJĘCIA
galeria

Lublin upamiętnił Polaków deportowanych na Sybir

W środę w Lublinie odbyły się uroczystości upamiętniające masowe deportacje Polaków na Sybir. Obchodom towarzyszyły wystawy, wykłady oraz wydarzenia edukacyjne.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium