W szpitalu doktor mówi do pacjenta:
– Mam dla pana dwie wiadomości – dobrą i złą.
– Poproszę najpierw tę złą.
– Musimy amputować panu obie nogi.
– A dobra?
– Znaleźliśmy kupca na pańskie buty.
***
Nauczycielka pyta bardzo leniwego ucznia:
– Kim chcesz być jak dorośniesz.
– Wężem.
– Dlaczego.
– Bo jednocześnie leże i idę.
Chmiel Jan – Stara Wieś
Po zbadaniu pulsu lekarz mówi choremu:
– Pana puls bije bardzo wolno.
– Nic nie szkodzi, mam czas.
* * *
Rozmawiają dwie lekarki w przychodni:
– Wszyscy twierdzą, że czas jest najlepszym lekarzem, a kiedy przyjdzie im posiedzieć chwilę w poczekalni, zaraz się denerwują.
* * *
W liście z kolonii Jasio pisze do rodziców:
– Jest tu bardzo fajnie i niczego mi nie brakuje. Bądźcie spokojni. Nie martwcie się. P.S. Co to takiego epidemia? – Janek.
* * *
Mirosław Ferens – Zamość
Kowalski chciał wytapetować pokój, ale nie wiedział ile rolek tapety kupić. Postanowił więc spytać sąsiada, który mieszkał piętro wyżej, ile rolek kupił.
– Dwanaście – odparł sąsiad.
Po skończonej pracy zostały mu w zapasie jeszcze trzy rolki, więc Kowalski poszedł do sąsiada żeby się pochwalić.
– Popatrz sąsiedzie – mówi – wytapetowałem caluśki pokój i zostały mi jeszcze 3 rolki.
– Mnie też – odparł sąsiad.
***
Małgosia i Tomek mieszkają na 14 piętrze wieżowca. Pewnego razu wracając z zakupów zauważyli że winda nie działa. Chcąc nie chcąc musieli pójść schodami. Żeby się nie nudzić opowiadali sobie kawały. Gdy dotarli na miejsce Tomek mówi:
– A teraz najlepszy kawał, klucze zostawiłem w samochodzie...
***
Emilia Kocowska – Łęczna