Każda elegantka wie najlepiej, że najpiękniejsza kreacja jest niczym, gdy nie dobierze się do niej odpowiednich dodatków. But niezaprzeczalnie stanowi kropkę nad „i”. Ileż to razy przypadkowe obuwie zniszczyło efekt najefektowniejszego pokazu mody. Stąd w gronie młodych projektantów pojawia się coraz więcej kreatorów modnego obuwia. Projektantką plasującą się zdecydowanie na pierwszym miejscu jest radomianka – Romana Madej. Jej buty są nieodłącznym elementem pokazów kolekcji m.in. Ewy Minge.
Madej obuwie projektuje od 14 lat. Sama jest prezeską spółki ARRADO, gdzie swoje pomysły wciela w życie. Niezbędną do tego wiedzę fachową zdobyła kończąc odpowiedni wydział Politechniki Radomskiej. Jej buty sprzedają się na pniu. Inaczej mówiąc robią furorę wśród wszystkich pokoleń Polek. Jej domeną są fantazyjnie przeszywane ze skóry, futer, koronek, welurów, koralików, troczków i kto wie z czego jeszcze cholewki. Spody fabryka najchętniej importuje. Raz są lane i grube, raz zabójczo wysokie szpilki.
Kozaki Madej to przede wszystkim cholewki przypominające patchworkowo zszywane kompozycje, czy ażurowo wycinane zamsze. Takie obuwnicze cudo staje się najwdzięczniejszym dodatkiem do wieczorowej kreacji.
Natomiast na mrozy przydadzą się z pewnością boty, ocieplone płatami futra, ozdobione rzemykami, metalowymi kółeczkami, itp. Będą robić furorę w mieście i za miastem. Np. w górach w nadchodzące świąteczne weekendy i ferie.
Gdzie można kupić buty z ARRADO? W Radomiu na pewno. W Lublinie ich jeszcze nie znaleźliśmy.