Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

22 stycznia 2009 r.
21:28
Edytuj ten wpis

To skandal, co my tutaj mówimy!

Autor: Zdjęcie autora Dominik Smaga
0 13 A A

Czy w szkolnych sklepikach jest jogurt i co jadła księżniczka. Takie pytania zadają radni prezydentowi Lublina. A ten ma obowiązek cierpliwie odpowiadać.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Musi też znosić tak błyskotliwe propozycje, jak wprowadzenie zezwoleń na strój kozła, albo koncesji na granie w bramie.

Interpelacja - tak nazywa się jedno z ważniejszych narzędzi, które prawo dało miejskim radnym do wiercenia dziury w brzuchu prezydentowi, by należycie zajmował się problemami zwykłych mieszkańców. Dlatego na papier przelewane są pytania o głęboką kałużę, popsutą latarnię, spóźniony autobus, czy nieskoszony trawnik. Ale radni czasem odlatują też od tej szarej przyziemności. I to wysoko.

Na ilość

6 stycznia radny PO, Leszek Daniewski wystąpił do prezydenta o to, by Lublin podpisał umowę o współpracy z ukraińskim Iwano-Frankowskiem. Padły argumenty o tym, że już współdziałamy, że to dobrze, że może być lepiej, itd. No i od dawna nie podpisaliśmy umowy z żadnym miastem - uzasadniał radny.

"Pragnę również zauważyć, iż ostatnie porozumienie Lublina z miastem partnerskim - Lwowem było zawarte w 2003 r., a więc już dawno temu” - pisze Leszek Daniewski. Ma rację. Niedawno na ścianie Ratusza, na której wieszane są tabliczki z nazwami miast partnerskich, zwolniło się jedno miejsce. Bo miasto, z którym Lublin radośnie podpisał umowę... przestało być miastem.

Kultowa rola suchego chleba

Wykazu szkolnych sklepików, w których sprzedawane są jogurty zażądał od prezydenta miasta radny PiS, Krzysztof Podkański. Dlaczego? Bo troszczy się o prawidłowe odżywianie uczniów. To, że uczniowie mogą, młodzieżowo mówiąc, olać sklepik zawalony zdrową żywnością i nakupić chipsów w drodze na lekcje, ma już mniejsze znaczenie.

"Jednocześnie zgłaszam swoje zaniepokojenie o płynących z prasy informacje o tym, iż dzieci zjadają batony, chipsy wyrzucając jednocześnie do kosza całe kanapki przygotowane przez rodziców, którzy widząc niezjedzoną kanapkę w szkole ganią dzieci za tego typu postawy.” - pisze radny Podkański, który wcześniej zdążył zasłynąć interpelacją w sprawie... zbiórki suchego chleba: "Pamiętać należy, że chleb był znany już w starożytności najpierw jako tzw. "podpłomyk”, "maca” zaś w "Starym Testamencie” i "Nowym Testamencie” odgrywa rolę kultowo-historyczną”.

Pan tak na poważnie?

Radny błysnął też w mediach, oburzając się na to, że anioł z kubka-gadżetu reklamującego Lublin mówi w komiksowym dymku "Zapomnij o cukrze”. Radnemu skojarzyło się to z likwidacją cukrowni.

"Pierwsza lektura Pańskiej interpelacji wywołała lekki uśmiech na mojej twarzy (...). Po chwili jednak przeczytałem Pańskie pismo raz jeszcze i uświadomiłem sobie, że wygłasza Pan swoje opinie całkowicie poważnie.” - odpisał radnemu Adam Wasilewski, prezydent Lublina, wyjaśniając, że skojarzenia radnego są bezpodstawne.

Co zjadła księżniczka

Pewnego razu do Lublina przyjechała księżniczka Tajlandii. Nie była to żadna dyplomatyczna wizyta. Przyjechała na konferencję naukową. Ale tak ważnego gościa należy godnie podjąć, toteż prezydent zorganizował elegancką kolację. Nie miało to nic wspólnego ze słynnym rautem na kilkaset osób, ale i tak prezydentowi się oberwało.

"Rozumiemy zatem, iż niezwykle ważkim dla władz Naszego Miasta stało się wydanie wytwornego bankietu, by wizyta ta na trwałe pozostała w sercu i pamięci naszego drogiego i szczególnego gościa. By nie mieć żadnych wątpliwości, że tak się właśnie stało, serdecznie prosimy Pana Prezydenta o podzielenie się z nami informacją na temat pełnego asortymentu konsumpcyjnego niniejszego bankietu wraz z kosztami, jakie zostały przy tej okazji poniesione (...). Jednocześnie kończąc niniejszą interpelację pragniemy zapytać czy w miejskim harmonogramie zaplanowane zostały kolejne bankiety na rzecz innych znamienitych przedstawicieli światowych tronów w tym (królów, książąt, księżniczek i Cesarza Japonii)”. - napisali do prezydenta Michał Widomski i Marcin Nowak (PO).

Wierszem zapytuję

To bodajże jedyna interpelacja z lubelskiej Rady Miasta, która zaistniała w ogólnopolskich mediach. Wspomniany radny Nowak (znany z zamiłowania do pisania fraszek) pytał o zagraniczny wyjazd Stanisława Fica, zastępcy prezydenta Lublina. Fic jadąc do ukraińskiego Ługańska zahaczył o Odessę. Tłumaczył, że to przez burzę. Sprawę ujawniła prasa, "Patrząc na pierwszą gazety stronę/ Proszę by wziął pan Staszka w obronę,/ Tak błagam Pana, nie tylko proszę, Choćby dlatego, że wydał "grosze”(...)/Rozumiem gdyby na przykład Staszek,/ Jadąc do Lwowa zwiedził Damaszek,/ Lub goszcząc chwilę w zagłębiu Sahry,/ Przywiózł w słoiku piasek z Sahary (...)/ Przejść się po plaży, zebrać muszelki,/ Czy to jest taki występek wielki?/ Jakiż to skandal zwietrzyła prasa?/ Czy po wybrzeżu biegł "na golasa”?”. A dalej zwracał się wprost do Fica: "Walcz wśród ciskanych w Ciebie kamieni.../ I tylko zapłać z własnej kieszeni”.

Wierszem odpowiadam

Prezydent Wasilewski zapowiedział, że odpisze Nowakowi wierszem. Słowa dotrzymał.

"Jak dotrzeć do Ługańska, gdzie w środku majdanu/ Czeka na nich mer miasta. Wątpliwości rodzi/ Nawałnica, brak karczmy a księżyc już wschodzi/ Wszak nie będą nocować w krzakach, u kurhanu./ Jadą zatem na prawo, droga dłuższa nieco/ Czeka hotel darmowy, nie żadna stodoła/ Trasa gładka, szeroka - sokołem przelecą./ Finansowo bez straty, nawet taniej zgoła/ Wypadła ta eskapada, lecz oczami świecą/ Samowola - usłyszą. Ktoś z Lublina woła.

Wyjce i zbójce

Miłośnik ciętych rymów wykazał się też wrażliwością muzyczną. Uznał, że należy nieco ukrócić działalność grajków przesiadujących w Bramie Krakowskiej. "Od dłuższego czasu, ta architektoniczna perła Lublina, gromadzi w swoich podcieniach liczne grupy pseudomuzykanktów, które przeobraziły się już w rozwydrzone watahy wyjców i zbójców wymuszających haracze na przechodniach. Ofiarami ich napaści stają się takoż okoliczni mieszkańcy, jak i postronni bywalcy staromiejskich pubów oraz rozkoszujący się urokami miejskiej starówki, turyści. Codzienne, nie mające nic wspólnego z muzyką, walenie w bębny, upajanie się alkoholem, dewastacja zabytkowych murów i kamienic wydzielinami ciała, a także napaści na przechodniów stały się dla nich "chlebem powszednim” - pisze radny Nowak i proponuje wprowadzenie zezwoleń dla artystów. "W chwili obecnej są oni niestety marginalizowani przez wspomnianych powyżej pseudoartystycznych meneli”.

Na koniec dwa cytaty, które formy interpelacji nie przybrały, ale znalazły się wśród ustnych zapytań na sesjach Rady Miasta.

Gołąb przedpocztowy

Radna Elżbieta Dados, 15 marca 2007 r. (wówczas Lewica i Demokraci, dziś PiS) z wielką gracją powiązała cierpienia gołębi z cenami znaczków na listy.
"Szanowna Rado! Zacznę oczywiście od tych gołębi. Proszę państwa, wystrzelajmy gołębie, wytnijmy drzewa, pozabijajmy, pousypiajmy psy i koty, i pomalujmy wszystko i nie będzie to nam absolutnie przeszkadzać. A na pewno już nie będzie to widok nadziewającego się gołębia i krwawiącego, jak siądzie na pomnik. Proszę państwa, to jest moim zdaniem skandal, co my tutaj mówimy na sesji, jeśli chodzi o zwierzęta. Chcemy, żeby to miasto było wymarłe. Poza tym, proszę państwa, nie widziałam ani jednej zaostrzonej szpilki na budowlach zabytkowych w Wenecji, gdzie gołębi jest bardzo dużo i nikomu nie przyszło do głowy, żeby robić takie rzeczy, jak się robi np. na Poczcie, która zajmuje się i martwi się tym, żeby broń Boże gołąb nie usiadł, a nie myśli o tym, żeby obniżyć koszty usług swoich, czy zwiększyć swoim klientom komfort załatwiania spraw”.

Kozioł koncesjonowany

Radny Jarosław Pakuła (PO), dnia tego co powyżej, zatroszczył się o atrakcje turystyczne miasta: "Zakopane ma swojego niedźwiedzia, albo niejednego; po Gdańsku krąży pirat, z którym można zrobić zdjęcie. Myślę, że zorganizowanie jakiegoś (właśnie) przetargu na takiego koziołka, niechby sobie jakiś młody człowiek w lecie dorabiał, pozwalając się fotografować, nie na koszt miasta, tylko myślę, że miasto powinno w jakiś sposób, nie wiem, albo sprowokować tego typu konkurs, albo dać zezwolenie jednemu człowiekowi, żeby tych koziołków nie było znowu 20”.

Zachowaliśmy oryginalną pisownię interpelacji .Cytaty z ustnych pytań radnych zaczerpnięte z zatwierdzonego przez Radę Miasta protokołu obrad

Pozostałe informacje

Peja & Slums Attack: 30 lat na scenie. Koncert w Zgrzycie
JUBILEUSZ
29 listopada 2024, 18:00

Peja & Slums Attack: 30 lat na scenie. Koncert w Zgrzycie

To już 30 lat, odkąd Ryszard „Peja” działa na polskiej scenie pod szyldem Slums Attack. Jubileuszowy koncert odbędzie się już w najbliższy piątek (29 listopada) w lubelskiej Fabryce Kultury Zgrzyt. Gościnnie z Rychem na scenie m.in: Dj. Decks, Gandi Ganda, Iceman, Glaca, Dvj. Rink.

Choć do dziś uczciwie przyznaję, że muzykiem jazzowym tylko bywam. Klasyka ukształtowała mnie i jest dla mnie wciąż ważną częścią artystycznego życia – mówi Krzysztof Herdzin
KLASYKA I JAZZ

Krzysztof Herdzin: Muzyka sprawiła, że mam piękne życie

Zrobiłem kurs weterynaryjny i poznawałem prawdziwe życie od podszewki zajmując się we dwójkę z kolegą jamajczykiem blisko setką psów w schronisku – mówi Krzysztof Herdzin, profesor sztuk muzycznych, pianista, kompozytor, aranżer, dyrygent, producent płytowy, multiinstrumentalista

Sławomir Wołoszyn
SMACZNEGO

Zalewajka, żurek i wilkołaski barszcz. Ciepłe zupy na zimne dni

Idzie na zimę, więc rozgrzewające zupy są w kuchni na topie. Wśród nich króluje żurek, Z dobrym wsadem może zastąpić cały obiad. – Najlepszy wsad to wędzone żeberko – mówi Sławomir Wołoszyn z Grill Baru w Lublinie.

Zaczepiał, bił, kazał klękać i przepraszać. Już go zatrzymali
INTERWENCJA

Zaczepiał, bił, kazał klękać i przepraszać. Już go zatrzymali

Do policyjnego aresztu trafił 31-latek, który w sobotę w Puławach najpierw zaczepiał przypadkowe osoby, a następnie dwukrotnie uderzył w głowę mijanego 15-latka, któremu kazał klękać i go przepraszać.

House Flipper: Dine Out
GRAMY
film

House Flipper: Dine Out. Najpierw wyremontuj, a potem ugotuj (wideo)

Na początek inwestycja, a po wielkim remoncie decyzja: sprzedajemy czy sami gotujemy? Jutro premiera dodatku Dine Out do gry House Flipper.

Cały czas pomagają innym. Dziś świętowali
Dzień pracownika socjalnego
galeria

Cały czas pomagają innym. Dziś świętowali

Ta praca jest jedną z cięższych, często prowadzącą do wypalenia zawodowego – mówi Grzegorz Sołtys, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie. Dziś w Lublinie zorganizowano uroczystości z okazji Dnia Pracownika Socjalnego.

Zostań gwiazdą rocka. Scena Ad Hoc
27 listopada 2024, 19:00

Zostań gwiazdą rocka. Scena Ad Hoc

Masz zespół i chcesz koncertować? Temu służy scena Ad Hoc, na której występują początkujący artyści. W środę (27 listopada) w Chatce Żaka nastąpi kolejny – drugi – krok do sławy. Oprócz zespołów będzie można zobaczyć utalentowane solowe artystki.

Bolesna historia. Spotkanie z Christine Hoffmann
26 listopada 2024, 18:00

Bolesna historia. Spotkanie z Christine Hoffmann

Czy wspólna polsko-niemiecka pamięć jest możliwa? Dlaczego nie pamiętamy? Na te i inne pytania spróbuje odpowiedzieć Christiane Hoffmann, autorka książki „Czego nie pamiętamy. Pieszo śladami ucieczki ojca”.

Lubartów wyda 163 milionów na ulice, zabytki i salę sportową
DOCHODY I WYDATKI

Lubartów wyda 163 milionów na ulice, zabytki i salę sportową

W przyszłym roku władze Lubartowa do swojej dyspozycji będą miały więcej pieniędzy niż w obecnym. Rosną dochody, wydatki, ale kwota przeznaczona na inwestycje. Wśród najdroższych są remonty i budowa dróg, kanalizacja, czy dokończenie nowej sali dla sportowców.

Na ławie oskarżonych zasiadły trzy osoby
W SĄDZIE

Wójt z żoną ustawili przetarg? Ruszył proces

Nie przyznali się do winy, ale wyjaśniać niczego nie chcieli, odpowiadać na pytania również nie. Leon B., były wójt Sułowa zasiadł na ławie oskarżonych wraz z żoną Grażyną oraz Stanisławem K. Według prokuratury ta trójka dopuściła się nieprawidłowości przy przetargu i realizacji utwardzenia wąwozu w Żrebcach.

Maria Dębska jako Anka Serafin w serialu Śleboda
DO ZOBACZENIA
film

Śleboda: Zbrodnia i Podhale w sześciu odcinkach. Jest pierwszy zwiastun (wideo)

Dziś zwiastun, a premiera za niespełna trzy tygodnie. Jest seria kryminałów, zaraz będzie serial Śleboda.

Last Minute – co to znaczy? Czy to naprawdę najtańsze wakacje?

Last Minute – co to znaczy? Czy to naprawdę najtańsze wakacje?

Marzysz o spontanicznych wakacjach, które pozwolą Ci uciec od codzienności bez planowania z wielomiesięcznym wyprzedzeniem? Oferty Last Minute mogą wydawać się idealnym rozwiązaniem – wystarczy poczekać do ostatniej chwili, by znaleźć wyjazd w atrakcyjnej cenie i szybko zarezerwować wymarzoną podróż.

Jakie korzyści niesie ze sobą kąpiel w balii?

Jakie korzyści niesie ze sobą kąpiel w balii?

Kąpiel w balii ogrodowej (czyli tzw. ruskiej bani lub ciepłej beczce) to nie tylko sposób na chwilę relaksu, ale także potencjalnie skuteczna metoda na poprawę zdrowia i samopoczucia.

Bez ciepłej wody i ogrzewania. Gdzie i jak długo?
LUBLIN

Bez ciepłej wody i ogrzewania. Gdzie i jak długo?

Na kilka godzin wyłączą ogrzewanie. Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zapowiada przerwy w dostawie ciepła.

Prawda, wolność, siła kobiet. Applebaum, Holland i Tokarczuk z honorowymi tytułami UMCS
WYDARZENIE
galeria

Prawda, wolność, siła kobiet. Applebaum, Holland i Tokarczuk z honorowymi tytułami UMCS

UMCS w roku jubileuszu 80-lecia istnienia wyróżnia „trzy wielkie damy polskiej, europejskiej i światowej kultury intelektualnej”, które swą postawą, niezależnością i odwagą głoszonych poglądów, nawiązują wprost do przesłania Marii Curie-Skłodowskiej, patronki uczelni – zapowiedział prof. Jan Pomorski.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium