Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

5 lipca 2007 r.
17:18
Edytuj ten wpis

Węgier z Pomorza kopał pasażerów

Autor: Zdjęcie autora DOMINIK SMAGA

Nad morzem nie miał szans na przeżycie. Opłakiwany przez swych miłośników wyjechał z Gdyni, do ludzi, którzy mogą kiedyś go uzdrowić.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
O ile uciułają na to pieniądze. Po swoją życiową szansę musiał jechać aż 500 kilometrów. Do Lublina. Na holu.
Narodził się jako całkiem zwyczajny autobus. Teraz jest ostatnim w Polsce przegubowym trolejbusem. Ikarus 280 zjechał z taśmy montażowej na Węgrzech w 1983 r. Przez 11 lat woził mieszkańców Gdyni wypuszczając z rury wydechowej kłęby dymu.
W 1994 r. zapadła decyzja: przerobimy go na trolejbus!
W innych krajach jeździły oryginalne, zmontowane w fabryce przegubowe trolejbusy ikarus. Po polskich ulicach kursowały jedynie przeróbki z autobusów. I to nieliczne. W sumie Polacy zbudowali 14 takich pojazdów. Montowano je w Gdyni i Słupsku. W Lublinie były cztery takie wozy.
Zresztą wielu pasażerów do dziś pamięta żółte przegubowce z reklamą Woki.

Drugie życie

Ideałem nie był.
Zamontowali mu elektryczny silnik wymontowany z idącego do złomowania radzieckiego trolejbusu ZIU. - Trochę za słaby, jak na przegubowca - przyznaje Mariusz Józefowicz, sekretarz gdyńskiego Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej "Vetra”.
Efekty?
- Miał problemy z wjeżdżaniem na wzniesienia. Był strasznie głośny. Do tego pojawiały się lekkie przebicia i były informacje o tym, że pasażerów kopał prąd. W przyczepie nie miał wcale ogrzewania - wylicza Józefowicz. I chociaż wiele ikarusów nie ma z tyłu ogrzewania i w innych miastach pasażerowie jakoś potrafią z tym żyć, to gdyńscy pasażerowie psioczyli.
Psioczyli...
...i psioczyli...
Aż wypsioczyli.

Panu już dziękujemy

Bracia ikarusa sukcesywnie szli na złom. Tak kończyły żywot wszystkie polskie elektryczne przegubowce. Cała trzynastka. Został tylko on.
W 2001 roku mechanicy z gdyńskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej uznali, że nie warto dalej bawić się w remonty. Szefowie PKT zaczęli się zastanawiać: albo ikarus trafi na złomowisko, albo ktoś go sobie weźmie.
Wygrał ten drugi wariant.
Wybór padł na miłośników komunikacji miejskiej z Lublina. To tutaj miał trafić ostatni przegubowy trolejbus.
- Byłem już umówiony z prezesem PKT na odbiór tego wozu. Ale zapadła decyzja, że pojeździ jeszcze kilka miesięcy - wspomina Bohdan Turżański z Lubelskiego Towarzystwa Ekologicznej Komunikacji.
Te kilka miesięcy wystarczyło, by odezwali się pasjonaci z Gdyni. - Nasz klub dopiero powstawał i nie mieliśmy odpowiedniej siły przebicia. Ale udało się przekonać prezesa PKT, żeby trolejbus pozostał w naszym mieście - mówi Józefowicz.
- Nawet już o ten trolejbus nie walczyłem - przyznaje Turżański. - Po prostu należał się naszym kolegom z Gdyni. I tam został.

Dawca przeszczepów

Ikarus stał sobie cierpliwie w zajezdni przy al. Zwycięstwa, czekał na remont i chudł. - My już dostaliśmy go bez elektryki i pałąków mówi sekretarz "Vetry”. - A później mechanicy co rusz wyjmowali z niego potrzebne im części zamienne.
Listwy boczne.
Elementy poręczy
Oryginalne przyciski
Części pulpitu kierowniczego.
- W sumie to drobiazgi. Ale za to drobiazgi istotne dla przywrócenia temu pojazdowi oryginalnego wyglądu. Pewnego dnia poprosiliśmy o wyliczenie, ile by kosztował kompleksowy remont tego pojazdu. I wyszła z tego kwota 80 tysięcy złotych. To dla nas za dużo. Tym bardziej, że teraz w Gdyni nie jeździ już żaden autobus marki ikarus. Dlatego wszystkie części zamienne musielibyśmy sprowadzać. Na to też nas nie stać.

Przysłali go w kopercie

Dwa lata temu listonosz przyniósł awizo. Na poczcie, na Bohdana Turżańskiego czekał list polecony.
Z Gdyni.
Działacze klubu Vetra zaproponowali, że przekażą do Lublina swój przegubowy trolejbus. Bo nie mieli pieniędzy na jego remont. A do tego zajezdnia, w której stacjonował była likwidowana.
- Nie zastanawiałem się ani chwili - mówi Turżański.
- Oczywiście, że nam było żal. Przecież walczyliśmy o niego w 2001 roku. Ale czasami trzeba odłożyć sentymenty na bok i pomyśleć o tym, co jest lepsze dla unikalnego trolejbusu - przyznaje Józefowicz. - Uznaliśmy, że w Lublinie ten pojazd ma większe szanse. Bo w tym mieście ikarusy są jeszcze w użyciu, więc jest lepszy dostęp do części zamiennych. A poza tym nasi koledzy z Lublina mają w swoich zbiorach już kilka innych cennych eksponatów: trolejbus fiata, radziecki ZIU, saurera, skodę. I może ikarusa ktoś tu kiedyś odremontuje.

Na holu przez Polskę

- Radość była duża - potwierdza Turżański. - Pozostał tylko jeden problem: jak go tu sprowadzić.
Składki członkowskie zapaleńców z LTEK-u nie wystarczyły. Trzeba było zrobić dodatkową zrzutkę do czapki. W końcu udało się zorganizować holownik. W poprzedni piątek wyjechał rankiem nad morze.
Kierowca holownika wraz ze zmiennikiem dojechali na miejsce wieczorem. Przenocowali w hotelu i nazajutrz rano zgłosili się po eksponat. Było wiele obaw, czy stary gruchot w ogóle przeżyje taką podróż.
- Najpierw nie mogliśmy wyjechać, bo ktoś zastawił trolejbus lawetą. Musieliśmy zdobyć telefon do tego człowieka i ściągnąć go na miejsce - opowiada Mirosław Gola, kierowca holownika. - Później poszło lepiej. Tylko raz po drodze pękł jeden z przewodów. Na szczęście usunęliśmy usterkę.
Podróż trwała 24 godziny z przerwami na odpoczynek.
Udało się.
Dla pana Mirosława to nie było pierwsze takie zlecenie. Kiedyś holował trolejbus do Lublina aż ze Słupska.

Znów do czapki

- Co dalej? Będziemy go remontować - mówi Turżański. - Teraz zajmujemy się skodą. Jak ją skończymy zabieramy się za ikarusa. Znowu będziemy szukać pieniędzy, sponsorów i części. Ale mamy nadzieję, że nam się uda. Bo im szybciej tym lepiej. To, co najbardziej może mu zaszkodzić to nie jazda, ale postój.
W Gdyni po ikarusie pozostały dołki w asfalcie, zdjęcia i tęsknota. - Czy będziemy go odwiedzać? Oczywiście! - odpowiada sekretarz "Vetry”. - Bardzo byśmy chcieli gościć u nas ikarusa w 2013 roku, kiedy będziemy obchodzić 70-lecie komunikacji trolejbusowej w naszym mieście.
Turżański nie widzi problemu. - Jeśli tylko będą na to pieniądze, to nie ma sprawy.

Pozostałe informacje

zdjęcie ilustracyjne

Z Bugu wyłowiono dwa ciała. To mogli być imigranci

Policja ustala tożsamość i przyczynę śmierci dwóch mężczyzn wyłowionych z Bugu. Straż graniczna nie wyklucza, że to zwłoki migrantów, którzy próbowali dostać się z Białorusi do Polski.

Lekarze z oddziału chorób płuc nie wycofali swoich wypowiedzeń. Oddział jeszcze jest, ale nie wiadomo, czy uda się go utrzymać

Pat na pulmonologii. Lekarze nie wycofali wypowiedzeń

Póki co, oddział jeszcze funkcjonuje, choć pacjentów przyjmuje już w bardzo ograniczonym zakresie. Pulmonolodzy z Zamojskiego Szpitala Niepublicznego nie wycofali swoich wypowiedzeń. Jeśli nie uda się znaleźć lekarzy na ich miejsce, oddział będzie musiał zawiesić działalność.

zdjęcie ilustracyjne

Dzieci wracały ze szkoły. W centrum miasta zaatakował je pies

Dzieci wracały ze szkoły. W centrum Parczewa zaatakował je pies. Sprawą zajęła się policja.

Drugie miejsce Wiktora Przyjemskiego na turnieju w Gdańsku

Drugie miejsce Wiktora Przyjemskiego na turnieju w Gdańsku

Dobry występ Wiktora Przyjemskiego w turnieju eliminacyjnym Indywidualnych mistrzostw Polski. Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin zajął drugie miejsce ustępując jedynie Oskarowi Fajrerowi  

Ursus zatrudnia i odkrywa karty: będzie produkować drony

Ursus zatrudnia i odkrywa karty: będzie produkować drony

Nie tylko ciągniki, ale również drony rolnicze. Taką produkcję w zakładach Ursusa w Lublinie i Dobrym Mieście zapowiada nowy właściciel, Oleg Krot, ukraiński biznesman. Poszukuje też nowych pracowników.

Przygotuj się na Pierwszy Masaż Tajski – Komfort, Relaks i Nowa Energia

Przygotuj się na Pierwszy Masaż Tajski – Komfort, Relaks i Nowa Energia

Pierwsza wizyta na tajskim masażu może być początkiem zupełnie nowego etapu w trosce o swoje ciało, umysł i ogólne samopoczucie. Ten wyjątkowy rytuał, mający korzenie w starożytnej medycynie tajskiej, łączy w sobie elementy akupresury, rozciągania oraz technik pasywnej jogi. W przeciwieństwie do klasycznego masażu, który koncentruje się głównie na mięśniach, masaż tajski pracuje z całym ciałem – jego strukturą, energią i oddechem.

Używane maszyny budowlane – opłacalna inwestycja i nowoczesne podejście z TrakBud24

Używane maszyny budowlane – opłacalna inwestycja i nowoczesne podejście z TrakBud24

W dynamicznie rozwijającej się branży budowlanej każda decyzja inwestycyjna może mieć ogromne znaczenie dla rentowności firmy. Jedną z kluczowych kwestii jest wybór odpowiedniego sprzętu — nowego czy używanego. W 2025 roku coraz więcej przedsiębiorców decyduje się na zakup używanych maszyn budowlanych, dostrzegając w tym realną szansę na zoptymalizowanie kosztów przy zachowaniu wysokiej jakości i niezawodności sprzętu.

Kolarze Monogo Lubelskie Perła Polski walczyli m.in. w słonecznej Turcji

Kolarze Monogo Lubelskie Perła Polski walczyli na szosach całej Europy

Jedna część zespołu rywalizowała w Turcji, w wyścigu Tour of Mersin.

MegaSzafy od Meblik- idealne rozwiązanie do Twojego wnętrza

MegaSzafy od Meblik- idealne rozwiązanie do Twojego wnętrza

Meblik to renomowana polska marka specjalizująca się w produkcji mebli dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Od lat dostarcza klientom produkty łączące funkcjonalność z nowoczesnym designem, zdobywając zaufanie na rynku meblarskim. W ofercie Meblik znajdują się różnorodne kolekcje mebli, które odpowiadają na potrzeby nawet najbardziej wymagających klientów.

Będzie gdzie pokopać. W Lublinie zbudują dwa nowe orliki

Będzie gdzie pokopać. W Lublinie zbudują dwa nowe orliki

W Lublinie mają powstać dwa nowe orliki. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem uczniowie skorzystają z nich od września 2026 roku. Planowany koszt? Ponad 6,7 mln zł.

Poseł Bojarski o Bogdance, transformacji i szpitalach na Lubelszczyźnie
DZIEŃ WSCHODZI
film

Poseł Bojarski o Bogdance, transformacji i szpitalach na Lubelszczyźnie

Poseł Krzysztof Bojarski odpiera zarzuty związkowców i przedstawia swoje stanowisko w sprawie przyszłości kopalni Bogdanka. Zwraca uwagę na zaniedbania z poprzednich lat, wyzwania związane z transformacją energetyczną oraz działania mające zabezpieczyć rozwój regionu łęczyńskiego. Porusza także kwestie związane z kondycją lokalnych szpitali i finansowaniem ochrony zdrowia.

Przemysław Krych

Znany biznesmen szantażowany przez służby? Jest śledztwo lubelskiej prokuratury

Prokuratura Okręgowa w Lublinie wszczęła śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez CBA i Prokuraturę Regionalną w Katowicach. Sprawa dotyczy biznesmena Przemysława Krycha, który twierdzi, że został zatrzymany za odmowę zapłaty łapówki.

Chaos w rekrutacji do przedszkoli. Czy urząd „ukradł” dzieci?

Chaos w rekrutacji do przedszkoli. Czy urząd „ukradł” dzieci?

Po tegorocznej rekrutacji do oddziałów przedszkolnych rodzice są coraz bardziej zdezorientowani, a pedagodzy martwią się o przyszłość swojej pracy. Winny jest niż demograficzny, system, a może miasto ma inny pomysł na atrakcyjne miejsce?

Przemysław Kusiak to jeden z liderów Matematyki

Patobasket pokonał Matematykę w pierwszym meczu finałowym

W niedzielne popołudnie w hali I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica w Lublinie talentu było aż ponadto. Wielomiesięczne rozgrywki wreszcie dobiegają do końca, a w finałowej serii spotkały się dwa zespoły, które są złożone z zawodników o bardzo dużych nazwiskach. I tak chociażby w Matematyce mamy Grzegorza Klareckiego, który ma przeszłość w Anwilu Włocławek. W Patobaskecie jest natomiast Wojciech Matysek, który nawet zaliczył występ na najwyższym poziomie rozgrywkowym

Targi pracy Electric Day: Praca  nie tylko dla elektryka

Targi pracy Electric Day: Praca nie tylko dla elektryka

Wydarzenie dla studentów i absolwentów, którzy szukają staży, praktyk i pracy w sektorach związanych z energetyką czy odnawialnymi źródłami energii.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium