Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

4 czerwca 2022 r.
21:08

Większość mądrzejszych ode mnie postawiło na miłość i tego się trzymam

(fot. Archiwum Mirosława Zdrodowskiego)

Określono, że jestem za mało inteligentny do tej szkoły. Ojciec przeniósł papiery do „plastyka” w Nałęczowie, wyjątkowo zdałem, potem zdałem na piątkę maturę, choć więcej czasu spędzałem w Kazimierzu jak w Nałęczowie – ROZMOWA z Mirosławem Zdrodowskim, grafikiem, malarzem, jednym z najwybitniejszych plakacistów w Polsce. Znakomity artysta we wrześniu po raz pierwszy pokaże plakaty w rodzinnym Lublinie

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Rocznik?

– 1956, urodzony w Lublinie. Pochodzę z Bronowic.

  • Korzenie rodzinne?

– Jak najbardziej lubelskie, nigdy w szczegóły pochodzenia nie wnikałem. Przyznam się, że mam dwuczłonowe nazwisko: Zdrodowski-Zdrozdowski. Takie nazwiska posiadają herb Prus I. Pojawiały się w Prusach Wschodnich.

  • Edukacja?

– Szkoła podstawowa nr 20, ostatnie dwa lata to szkoła podstawowa nr 31, gdzie wróżono mi, że powinienem zostać artystą. Z kolegą Piotrem Strelnikiem, który od lat jest w Paryżu, zmierzaliśmy do Liceum Plastycznego na Grodzkiej. Piotrek się dostał, ja nie.

Określono, że jestem za mało inteligentny do tej szkoły. Ojciec przeniósł papiery do „plastyka” w Nałęczowie, wyjątkowo zdałem, potem zdałem na piątkę maturę, choć więcej czasu spędzałem w Kazimierzu jak w Nałęczowie. Razem ze mną najlepiej obronił maturę Grzegorz Kwieciński, twórca Teatru Ognia i Papieru. Grzesiek poszedł do Pragi na studia teatralne, ja zdawałem na ASP do Warszawy, ale się nie powiodło. Spróbowałem do Katowic, do Jerzego Dudy-Gracza, który powiedział mi, że studia mi nie są potrzebne, skoro już rysuję w „Szpilkach”.

  • Wcześnie pan zaczął ogólnopolską karierę?

– Debiutowałem jeszcze w czasie szkoły średniej. W 1980 roku udało mi się dostać nagrodę na konkursie CARTOON ’80 w Berlinie Zachodnim. W 1983 roku trafiła mi się „Złota Szpilka” za najlepszy rysunek roku 1983. Potem sypały się te nagrody: Press Preis - Casino Beringen - Belgia 1983, następnie Special Preis, Skopje - Jugosławia 1985 itd.

  • Co było dalej?

– Ambitnie parłem do przodu. Poszedłem do Wydawnictwa Lubelskiego, gdzie zająłem się grafiką książkową. Przede wszystkim projektowałem okładki do książek o różnej tematyce, na przykład Jana Gerharda „Łuny w Bieszczadach”. Wykonałem też kilka książek dla dzieci. Była to grafika do książki Józefa Czechowicza „Jak groch wędrował” czy „O dwóch takich co ukradli księżyc” Kornela Makuszyńskiego.

Pracowałem tam do samego końca istnienia Wydawnictwa, ale uciekłem za małżonką do Siedlec, a stamtąd miałem krok do Warszawy.

  • Gdzie pan poznał żonę Beatę?

– W „plastyku” w Nałęczowie. Poznaliśmy się w kolejce do stołówki, wdepnąłem przed nią do kolejki i tak zaczęła się nasza historia, trwająca do dziś. A trwa czterdzieści parę lat. Żona oczywiście maluje, jest pracownikiem Domu Pracy Twórczej „Reymontówka" w Chlewiskach, mieszczącym się w dworku, który wraz z 300 ha gruntów kupiła przed wojną wdowa po Władysławie Reymoncie, Aurelia.

  • Co to jest zatem miłość?

– Miłość? Zaskakujące pytanie. Miłość to wierność, to umiejętność zapominania o tym, co niedobre w tej miłości, po to, by cieszyć się tym, co dobre. Cieszę się, kiedy słyszę zespół Happysad w piosence „Zanim pójdę” – Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty. Ani miłość kiedy jedno płacze a drugie po nim skacze. Miłość to żaden film w żadnym kinie ani róże ani całusy małe, duże. Ale miłość – kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze.

  • Kiedyś Michał Urbaniak powiedział mi, że życie przypomina jazdę tramwajem po zakrętach. Jak masz się czego trzymać, nie wylecisz z zakrętu. Czego pan się trzyma w życiu?

– Przy braku, jak mi powiedziano, inteligencji..., znajduję pokrzepienie w tym, w czym jestem dobry. Jak w przypadku, kiedy nie dostałem się na studia do Katowic, a dwa lata później otrzymałem II nagrodę na XII Biennale Plakatu Polskiego - Katowice 1987. To mnie zbudowało i buduję to w sobie nadal.

  • Mówi się, że w życiu ważne są pieniądze, zdrowie, praca, pasja, rodzina, miłość, Bóg. Co w życiu jest ważne dla pana?

– Większość mądrzejszych ode mnie postawiło na miłość i tego się trzymam.

  • Skąd pomysł na projektowanie plakatów, które przyniosły panu międzynarodową sławę?

– Wychowywałem się na polskiej szkole plakatu. Jak człowiek jest wrażliwy i rozgląda się dookoła, to musi na tę szkołę trafić. Polska szkoła plakatu zdobyła po wojnie uznanie na całym świecie, zawładnęła galeriami i muzeami sztuki.

Uczyłem się sztuki plakatu, budowałem swój styl, a wartość moich plakatów potwierdziły konkursy na całym świecie, w tym w Korei i Japonii. Z ostatnich nagród wymienię specjalną nagrodę na Międzynarodowym Biennale Plakatu w Seongnam - Gallery BI, South Korea - 2021 a w konkursie na plakat do Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju 2022 zdobyłem I nagrodę.

  • Najważniejsze wystawy?

– Dużo ich było. Wymienię udział w wystawach w: Berlinie Zachodnim, Warszawie, Beringen, Skopje, Kirowie, Monachium, Knokke-Heist, Legnicy, Katowicach, Ankarze, Brnie, Krakowie, Pradze, Nevers, Oberhavel, Lahti, Siedlcach, Moskwie, Toyamie...

  • Najważniejsze plakaty?

– Może wspomnę I Nagrodę za plakat w konkursie do sztuki „Życie jest snem” Pedro Calderona de la Barca w 100-lecie Teatru Bagatela w Krakowie w 2019 roku.

Umówmy się, że wybiorę te dla mnie najważniejsze i zaprezentujecie je przy naszej rozmowie. Moja sztuka rozpięta jest między malarstwem i plakatem. Wspomnę jeszcze o plakacie, który najpierw był obrazem. Nazywa się „Ostatnia wieczerza”. Na obrazie namalowałem trzynaście łyżek, jedna pośrodku jest zaledwie cieniem. Taki symbol odchodzenia i tajemnicy. Do tego motywu chciałbym wrócić na końcu rozmowy.

  • Na koncie ma pan także albumy?

– Edytorstwo to wciąż moja pasja. Wymienię album „Kieślowski” w wydawnictwie „Skorpion” w 1988 roku, w tym samym wydawnictwie „Kronika KADRU o zespole filmowym Jerzego Kawalerowicza” w 2002, album „Stadnina Koni Janów Podlaski 1817-2017”, Wydawnictwo „Arche” (2017) czy obszerne dzieło „Muzeum Diecezjalne w Siedlcach”. Ta pasja doprowadziła do założenia wydawnictwa „Segmenty”.

  • Wydaje pan także ważne i piękne edytorsko czasopismo „Bocznica”.

– Tak, ostatnie numery mają po 100 stron. Jego idea wzięła się z przekonania, że kultura znalazła się na bocznicy. Powołany non profitowy magazyn w roku 2000 ukazywał się jako kwartalnik przez kilka lat, obecnie z przyczyn wiadomych... sporadycznie.

  • Wspomnijmy jeszcze książki dla dzieci.

– Dwie z moich książeczek dla dzieci „Sztuczki” i „Pierwsze loty za płoty” otrzymały nominację do nagrody głównej w konkursie Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek na najpiękniejszą książkę roku 2013 roku.

  • Dużo tego wszystkiego.

– Jak obejrzę się wstecz, to wychodzi, że opracowałem graficznie ponad 200 książek i stosy druków oraz akcydensów. Wspomnę jeszcze trzy rzeczy: książkę: „pTAKi maluję” w Oficynie Wydawniczej „IKAR”, Warszawa (2000), tomik wierszy „Trzy krzesła” w „Bocznicy” Siedlce (2005), i album „Zdrodowski – stare i nowe prace domowe” w „Bramie”, Siedlce (2008) i 12345 Zdrodowski, Segmenty (2021).

  • A jeszcze fotografia i filmy animowane.

– Tak, robiłem w poprzedniej dekadzie krótkie filmy animowane. Można powiedzieć, że wyprzedziłem epokę, dziś na konkursach pojawiła się nowa kategoria „plakat animowany”.

  • Plany artystyczne?

– Chciałbym jeszcze namalować trochę obrazów, choć bywają one kontrowersyjne. Swego czasu na plenerze w Zaborku namalowałem dwie prace. Naszego papieża na spacerze z psem (ratlerkiem) i witających się dwóch papieży. Był z nami Wojciech Pszoniak i nie ukrywał, że to się mu podobało, ale po kątach słychać było wyrazy oburzenia...

  • Marzenia?

– Wrócić do Lublina na stałe i dzielić się moją inteligencją z wyrobionym odbiorcą sztuki plakatu... Nawiązać współpracę, na przykład z teatrem...

Wystawa

Na zaproszenie Europejskiego Festiwalu Smaku Mirosław Zdrodowski pokaże wystawę swoich prac w Lublinie. Na wystawie zobaczymy najważniejsze plakaty artysty pokazywane na konkursach i w galeriach na całym świecie. Zdrodowski pokaże w Lublinie także kilka obrazów. w tym słynną „Ostatnią wieczerzę”. Prace Zdrodowskiego będzie można oglądać w czasie trwania festiwalu od 5 do 11 września 2022.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Sky Jumpers i jej założyciel Krzysztof Barszczewski (nr 23)

Krzysztof Barszczewski: Sky Jumpers to projekt z pasją

Rozmowa z Krzysztofem Barszczewskim, dyrektorem marketingu TKKF Cukropol i twórcą projektu Sky Jumpers

Służby pracują na terenie obiektu w Komornikach pod Poznaniem, gdzie w środę, 19 lutego, pracownicy znaleźli fragment rakiety Falcon 9

Szczątki amerykańskiej rakiety nad Polską. Znaleziono drugi element

W podpoznańskich Wirach znaleziono kolejny niezidentyfikowany obiekt – informuje wielkopolska PSP. Wcześniej pracownicy jednej z firm w Komornikach znaleźli na terenie zakładu przedmiot przypominający zbiornik. – W środę rano nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę szczątków członu rakiety nośnej Falcon 9 – potwierdziła Polska Agencja Kosmiczna.

Azoty przepłacały za gaz? Chodzi o co najmniej 932 miliony złotych

Azoty przepłacały za gaz? Chodzi o co najmniej 932 miliony złotych

Zarząd Grupy Azoty S.A. odkrył, że w latach 2022-2023 gaz kontraktowany dla chemicznego koncernu był droższy, niż wynikało z dziennych cen spot na europejskim rynku. Spółka miała przepłacić za surowiec co najmniej 932 mln zł. Czy jej ówczesne władze złamały prawo?

Piotr Schmidt oraz Wojciech Myrczek

Był Komeda i Stańko, teraz jest Młynarski i jazz

Nie można się bać nawiązywania do kultowych projektów czy artystów i ich twórczości – wywiad z Piotrem Schmidtem, trębaczem, kompozytorem, liderem i producentem muzycznym. Pod koniec minionego roku ukazała się płyta „Młynarski. Bynajmniej”. Za jej produkcję, jak i partie solowe trąbki odpowiada właśnie nasz rozmówca

ChKS Chełm musiał uznać wyższość broniącej Tauron Pucharu Polski drużyny Aluron CMC Warta Zawiercie

Tauron PucharuPolski: ChKS Chełm musiał uznać wyższość faworyta

W spotkaniu ćwierćfinałowym Tauron Pucharu Polski ChKS Chełm przegrał z obrońcą trofeum Aluron CMC Wartą Zawiercie 0:3. Tym samym goście awansowali do Final 4

Rodzinne ferie jak z bajki: warsztaty zielarskie w Herbapolu
ZDJĘCIA
galeria

Rodzinne ferie jak z bajki: warsztaty zielarskie w Herbapolu

Co tak naprawdę kryje się w kubku z herbatą i czy można założyć ziołowy ogród na balkonie. W ramach programu "Rodzinne ferie jak z bajki" najmłodsi odwiedzili dziś Herbapol.

Już nie będą robić nielegalnych papierosów

Już nie będą robić nielegalnych papierosów

Owijarki, pakowarka i prawie 700 tys. sztuk nielegalnie wyprodukowanych papierosów. Zatrzymano 8 osób. 5 obywateli Armenii i 3 obywateli Ukrainy.

Motor Lublin Arena

Motor Lublin Arena. Taka nazwa przynajmniej do końca 2027

Stadion, na którym swoje mecze ekstraklasy rozgrywają piłkarze Motoru Lublin zyskuje sponsora tytularnego i zmienia nazwę.

Klasyczne kontrasty. Koncert symfoniczny w Filharmonii Lubelskiej
foto
21 lutego 2025, 19:00

Klasyczne kontrasty. Koncert symfoniczny w Filharmonii Lubelskiej

Piątkowy wieczór (21 lutego) w Filharmonii Lubelskiej rozpocznie się jednym z najbardziej relaksujących utworów muzycznych, jakie kiedykolwiek powstały – „Pawaną op. 50” Gabriela Faurégo. Na zakończenie wieczoru zabrzmi monumentalna II Symfonia D-dur op. 43 Jeana Sibeliusa. Jako gość wystąpi grecki flecista Stathis Karapanos.

Zderzenie wojskowej ciężarówki i osobówki. Sprawcą nietrzeźwy kierowca

Zderzenie wojskowej ciężarówki i osobówki. Sprawcą nietrzeźwy kierowca

We wtorek (18 lutego) doszło do zderzenia samochodu osobowego z samochodem ciężarowym na drodze krajowej numer 17 w miejscowości Wał. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala, a sprawcą zdarzenia okazał się nietrzeźwy kierowca.

Średnia cena samochodów w 2024 roku osiągnęła poziom 35 025 złotych, a tempo wzrostu cen na rynku wtórnym znacznie przy-śpieszyło, głównie za sprawą większej liczby prawie nowych samochodów w ofercie.

Te używane auta straciły najwięcej na wartości

Volkswagen Passat tańszy o ponad 7 tysięcy, a Audi A6 o ponad 10 tysięcy złotych. Jakie jeszcze modele znajdziemy na liście najpopularniejszych samochodów na wtórnym rynku, które straciły na wartości w 2024 roku?

Szymon Hołownia w Lublinie: trzeba powołać fundusz wsparcia lokatorów
WYBORY PREZYDENCKIE

Szymon Hołownia w Lublinie: trzeba powołać fundusz wsparcia lokatorów

W środę przed południem marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził Lublin. Kampanijne spotkanie z dziennikarzami stało pod znakiem komentowania polityki krajowej i negocjacji dotyczących przyszłości Ukrainy bez udziału Ukrainy. Dla mieszkańców Lublina nie to jednak z całego spotkania było najważniejszą informacją.

Służby pracują na terenie obiektu w Komornikach pod Poznaniem, gdzie w środę, 19 lutego, pracownicy znaleźli fragment rakiety Falcon 9

Szczątki amerykańskiej rakiety nad Polską. Jest potwierdzenie

W środę rano nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę szczątków członu rakiety nośnej Falcon 9 – potwierdziła Polska Agencja Kosmiczna. Agencja zbada razem z firmą SpaceX, czy znaleziony w Komornikach zbiornik jest częścią tej rakiety.

Dozór i zakaz zbliżania. 71-latek odpowie za usiłowanie rozboju

Dozór i zakaz zbliżania. 71-latek odpowie za usiłowanie rozboju

Policjanci zatrzymali 71-latka w sprawie usiłowania rozboju. Mężczyźnie grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi im. Zenona Plecha 2025 w Łodzi

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium