Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

28 października 2004 r.
19:19
Edytuj ten wpis

Z Mitsubishi do Księgi Guinnessa

Autor: Zdjęcie autora Fabian Plapis
0 0 A A

Na starcie czuje się jak pies, który za chwilę będzie spuszczony ze smyczy. Mariusz Stec jeździ najszybszym w Europie modelem mitsubishi lancer evo VI. Samochód ma moc 500 km, maksymalną prędkość 290 km/h. Setkę osiąga w 3 sekundy

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Ma dopiero 24 lata i jako najmłodszy zwycięzca krajowego chempionatu ma zostać wpisany do Księgi rekordów Guinnessa. - Wszyscy są dużo starsi. Nadal traktują mnie jak małolata, który ma się uczyć, a nie z nimi walczyć. To czasami bardzo mi pomaga. A ja jestem taki, że jak ktoś mi podpadnie, to go w czasie rajdu wykończę - mówi z niewinnym uśmiechem.

Z ojca na syna

Mariusz jest średniego wzrostu. Porusza się powoli. I tak samo mówi. Na pierwszy rzut oka nie chce się wierzyć, że jest człowiekiem, który rozpędza samochody do granic możliwości. - Po ojcu mam żyłkę do rajdów. Pierwszy raz poczułem, że chcę to robić, kiedy oglądałem go podczas Kryterium Asów w Warszawie - opowiada Mariusz.
Pierwszy raz za kierownicą siedział w wieku lat piętnastu. Pierwsze starty w rajdach zaliczył po zdaniu egzaminu na prawo jazdy w wieku osiemnastu lat. Ale było bardzo ciężko. I tylko za sprawą matki dzisiaj jeździ. To ona przekonała ojca, żeby pozwolił synowi startować.

Trening i pot

Gdy zaczął startować w rajdach górskich, ojciec Mariusza się przełamał. - Dał mi samochód, serwisantów. To on ustawiał pilotów i organizował całe rajdy. Ja miałem tylko jeździć - mówi znakomity rajdowiec.
Często trenował na ulicy. - Jak ma się zgraną grupę ludzi, którzy zamkną ci kilka odcinków w mieście, to można w ciągu nocy zrobić w ten sposób nawet czterysta kilometrów - dodaje. Wysiadał zlany potem. Po takich treningach potrafił w Słomczynie poprawiać swoje osiągi o dwie sekundy na kilometrze.

Zapaliła się lampka bezpieczeństwa

W rajdach najgorsze jest to, że nie zawsze organizator może zapewnić szybkie dotarcie ekipy ratunkowej do miejsca wypadku. - Samochody są tak przerabiane, że przy niemal każdej stłuczce klinują ci się nogi. Bez użycia ciężkiego sprzętu nie wydostaniesz się z auta - mówi Mariusz.
A wie, co mówi. Podczas Rajdu Polski wyleciał na zakręcie prosto w drzewo. Pilot zdążył tylko krzyknąć "Coś ty zrobił”. Stracił przytomność. - Zapadła cisza. Myślałem, że to już koniec. Nic nie czułem, wyciągnęli mnie kibice i jak stanąłem na ziemi, to dopiero oprzytomniałem - relacjonuje.
Przez kilka następnych tygodni miał opory przed szybką jazdą. Robił słabsze wyniki. Miał lęki. Dopiero pomoc psychologa pozwoliła mu stanąć na nogi.


Kto da milion?
Gdyby Mariusz mieszkał w innym, bogatszym regionie Polski, miałby teraz bogatego sponsora, który wykłada pieniądze na treningi, sprzęt i rajdy. On sam zająłby się tylko wygrywaniem i robieniem tego, co kocha.
- Dzisiaj roczny budżet niektórych rajdowców to milion złotych. Tutaj nie ma chętnych na wyłożenie takich kwot. Mieszkam w zbyt ubogim regionie, nikt nie chce sponsorować dobrego rajdowca. Zamiast iść do przodu, cofam się i chyba zrezygnuję z rajdów na stałe - podkreśla z żalem Mariusz.
Może pomyśli o jakimś interesie na przyszłość...

Pozostałe informacje

Siedziba rejonu w Radzyniu

Czy powtórzy się historia sprzed dekady? Pracownicy rejonu PGE zaniepokojeni

Czy historia z 2012 roku się powtórzy i PGE Dystrybucja zamknie placówkę w Radzyniu Podlaskim? Takie obawy mają pracownicy, którzy zwrócili się o pomoc do posłanki Małgorzaty Gromadzkiej (PO).

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM
koncert
29 listopada 2024, 18:00

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM

Projekt Volodia zrodził się z fascynacji twórczością Włodzimierza Wysockiego. Sprawcą powołania tego projektu jest Janusz Kasprowicz muzyk, aranżer, twórca i dyrektor artystyczny pierwszego w Polsce cyklicznego festiwalu poświęconego twórczości Wysockiego „Wołodia pod Szczelińcem”. Pieśni Wysockiego będzie można wysłuchać w piątkowy wieczór w Domu Kultury LSM.

W tym momencie nie ma możliwości zdobycia dofinansowania na budowę mieszkań komunalnych, więc miasto przekażę działkę Towarzystwu Budownictwa Społecznego, które ma szanse uzyskać preferencyjny kredyt i postawić blok z 48 mieszkaniami społecznymi

Rada jest na tak. TBS dostaje działkę i gotowy projekt

Nie mieszkania komunalne, jak pierwotnie zakładano, ale społeczne, należące do TBS powstaną najprawdopodobniej przy ul. Sikorskiego. Rada Miasta Zamość dała w poniedziałek zgodę na to, by miejskiej spółce przekazać działkę oraz przygotowaną wcześniej pełną dokumentację.

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree
koncert
29 listopada 2024, 19:31

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree

Zenek Kupatasa na każdym koncercie idzie ostro w pogo. Już w piątek wystąpi w Kultowej Klubokawiarni. Piątkowy wieczór zapowiada się nad wyraz energetycznie ponieważ publiczność Kultowej Klubokawiarni rozrusza lubelski zespół Dr Gree.

Zdjęcie z II Forum Kultury Studenckiej
MAGAZYN

Od buntu po nowoczesność. Jak zmieniała się kultura studencka?

Rozkwit kultury studenckiej przypada na ok. 50 lat temu. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło i nie chodzi tylko o młodzież, ale również o rozwiązania systemowe.

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Chlorowanie wodociągu czerpiącego wodę z ujęcia w Gołębiu w gminie Puławy przyniosło skutek. Ilość groźnych dla zdrowia bakterii spadła do bezpiecznego poziomu. Sanepid warunkowo pozwolił na korzystanie z wody. Ale przed spożyciem warto ją przegotować.

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji
Nasza interwencja
galeria

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji

Wracamy do tematu pękających ścian i ugięć stropu w bloku przy ul. Wędrownej w Lublinie. Mieszkaniec bezskutecznie próbuje wyegzekwować od dewelopera naprawę, a Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego miasta Lublin zapowiada kontrolę.

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba
(Nie)Wyparzona Gęba
film

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba

Gośćmi programu (Nie)Wyparzona Gęba byli członkowie zespołu Łydka Grubasa: Bartosz „Hipis” Krusznicki, Artur „Carlos” Wszeborowski oraz Dominik „Długi” Skwarczyński. Zapytaliśmy ich o początki zespołu, o to czy sądzili że Rapapara stanie się hitem, o współpracę z Kwiatem Jabłoni oraz o ciekawostki backstagowe.

Kadrowe roszady w więzieniu. Nowy dyrektor ma nowego zastępcę
Zamość
galeria

Kadrowe roszady w więzieniu. Nowy dyrektor ma nowego zastępcę

Już nie major Piotr Grabczak, ale kpt. Robert Ząbek jest zastępcą dyrektora Zakładu Karnego w Zamościu. To kolejna kadrowa zmiana w służbie więziennej, jaka zaszła w ostatnim czasie. A wszystko to po ucieczce groźnego przestępcy.

Grudniowy Jarmark Świąteczny w Zamościu ma już 10-letnią tradycję. Podczas wydarzenia odbywają się występy artystyczne, ale również handel. W minionych latach na straganach można było kupować najróżniejsze przedmioty, również rękodzieło

Świąteczny jarmark już wkrótce. Więcej rękodzieła, mniej „chińszczyzny”

Nie tylko handlowcy, których stać na opłatę za stoisko, ale być może również lokalni artyści i rękodzielnicy będą mieli dla siebie miejsce na grudniowym Jarmarku Świątecznym w Zamościu. Prezydent rozważa udostępnienie dla tej grupy specjalnego namiotu.

Pociąg, który miał dotrzeć do Lublina został dość poważnie uszkodzony

Ciężarówka wjechała pod pociąg do Lublina. Jest kilka osób rannych

Siedem osób zostało rannych w wypadku, jaki dzisiaj wczesnym popołudniem wydarzył się niedaleko Sochaczewa. Pod pociąg, który miał dotrzeć do Lublina, wjechała ciężarówka.

Dzień Kariery na Lubelskiej Akademii WSEI - praca, praktyki i możliwości
galeria

Dzień Kariery na Lubelskiej Akademii WSEI - praca, praktyki i możliwości

Jak znaleźć pracę, praktyki lub zmienić ścieżkę zawodową? Z pomocą przyszło 40 wystawców, a w tym lubelskie firmy i instytucje.

Chełm przepięknie rozbłysnął na święta
DUŻO ZDJĘĆ
galeria

Chełm przepięknie rozbłysnął na święta

Ulice, place i skwery rozświetlone przyciągającymi wzrok iluminacjami. A wśród nich spacerujący z zaciekawieniem ludzie. W Chełmie magia świąt rozbłysła już miesiąc przed Bożym Narodzeniem, a miasto ponownie chce się włączyć w walkę o miano najpiękniej rozświetlonego w kraju.

Pasażer się skarży: Na dworcu w Lublinie nie ma gdzie usiąść

Pasażer się skarży: Na dworcu w Lublinie nie ma gdzie usiąść

Na dworcu metropolitalnym w Lublinie nie ma gdzie usiąść w oczekiwaniu na autobus – zwrócił uwagę jeden z naszych Czytelników. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego przekonuje, że "obiekt zapewnia miejsca oczekiwania w wielu lokalizacjach, oferując dogodne warunki dla wszystkich grup".

Zadzwonili po policję dla żartu. Na serio zostaną ukarani

Zadzwonili po policję dla żartu. Na serio zostaną ukarani

Mieszkańcy powiatu hrubieszowskiego wezwali policję, bo im się nudziło. Teraz naprawdę zapłacą za swój czyn.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium