Zanzibar w Afryce: z jednej strony egzotyka, z drugiej dzieci. Zafascynowały mnie ich twarze. Piękne, uśmiechnięte, mądre twarze dzieci, które nie mają niczego. Trzeba im pomagać - Rozmowa z Hanką Brulińską, aktorką Teatru Osterwy, reżyserką filmową, autorką wystawy fotograficznej „Dzieci z Jambiani” i organizatorką aukcji obrazów, z której dochód przeznaczony jest na pomoc dzieciom z fotografii
• Korzenie rodzinne?
- Jestem mieszanką wybuchową. Mam wschodnie korzenie. Ukraińskie, polskie, ale też żydowskie. Urodziłam się w Elblągu.
• Szkoła teatralna?
- We Wrocławiu. Wydział aktorski. Dyplom, spektakl „Wariat i zakonnica”.
• Co po szkole?
- Lublin, 2005 rok, dyrektorem był Krzysztof Babicki. Na początek zrobiłam zastępstwo w spektaklu „Romeo i Julia”.
• Najważniejsze role w Teatrze Osterwy?
- Z 10 ważnych było. Na przykład „Balladyna”. Moja najukochańsza rola to Marianna w „Opowieściach Lasku Wiedeńskiego”. Aktualnie trwają próby do „Nad Niemnem”.
• Lista filmów i seriali, w których pani się pojawiła jest długa. „Klan”, „Na Wspólnej”, „M jak Miłość”, „Kryminalni”, „Na dobre i na złe”, „Wojenne dziewczyny”, „W rytmie serca”...
- Cały czas gram. Grałam też w filmie „Miasto z morza”, „Archiwista”, „Magda M.”, „Ślad”, „Osiemnaście” i „Tak Miało być”. Może nie jakieś duże role, ale jestem na planie. Mogę powiedzieć jeszcze, że robię dużo rzeczy. Zrobiłam swój film fabularny „Biec w stronę Ty”, który przez moment był prezentowany w kinach.
• Skąd ten kierunek?
- Grałam dużo w teatrze, zaczęłam odczuwać przesyt. Postanowiłam zrobić film. Najpierw napisałam scenariusz, potem kręciłam zdjęcia. Przez trzy lata uczyłam w szkole Machulskich.
• Głośno o pani warsztatach dla kobiet. Proszę o nich opowiedzieć?
- Temat: „Piękno i siła kobiecości”. Na zajęciach odkrywamy to na nowo. Uczę kobiety kontaktu z samym sobą. Warsztaty trwają pięć godzin, czasem dłużej i są powiązane ze wspomnianym filmem. Prowadzę je w całej Polsce, ostatnio także we Francji.
• Ile osób liczą grupy?
- Lubię, jak jest dużo kobiet. Wtedy jest świetna atmosfera, kobiety bardzo dobrze na siebie oddziaływują. Wybieramy duże sale, ponieważ ja uruchamiam całe ciało. Duża, żeby było można biegać, hasać, tańczyć i się o siebie nie obijać.
• A skąd ta fotografia?
- Z podróży. Prywatnie pojechałam na Zanzibar w Afryce. Z jednej strony egzotyka, z drugiej twarze dzieci. Zafascynowały mnie ich twarze. Piękne, uśmiechnięte, mądre twarze dzieci, które nie mają niczego. Posiłek mają w szkole, mogą założyć mundurek. Ale szkoły państwowe są bardzo biedne, nauczyciele przypadkowi. Często jest tak, że dzieci naukę w szkole odrabiają pracą w polu. Najgorsze jest to, że nie mają podręczników. Jak nie zdadzą egzaminu z angielskiego (a nie zdają, bo poziom nauczania jest bardzo słaby) to kończą edukację. I dalej nie mają żadnej szansy w swoim kraju. Dlatego trzeba im pomagać. Sami mieszkańcy Zanzibaru często powtarzają przysłowie w języku swahili, które w tłumaczeniu brzmi: „Niedostatek wiedzy jest podobny do uwiązania ręki wokół karku”. Paradoks, że dzieje się to w kraju, mającym złoża diamentów, szmaragdy, ropę naftową. Nie potrafią tym mądrze zarządzać. Straszna bieda wynika ze skali korupcji.
• Najpierw były zdjęcia z wycieczki.
- Tak. Na dokładkę zgubiłam telefon ze zdjęciami. Odzyskałam telefon, zapytałam fotografowane dzieci, co by chciały. Poprosiły o buciki, podręczniki do angielskiego i kanistry na wodę do szkół. We wtorek, 18 lutego, o godzinę 19 w warszawskiej kawiarni Amakuru przy Alei Solidarności 101 w Warszawie prezentuję 21 zdjęć z Afryki.
• Dlaczego ten adres?
- To jest kawiarnia połączona ze sklepem afrykańskim, działającym charytatywnie przy Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej salvatti.pl - przy okazji wystawy można wpłacać pieniądze na konto fundacji. Podczas wystawy odbędzie się aukcja obrazów znakomitych polskich artystów: Tadeusz Kuduka z Lublina, Leszka Sokoła, Rafała Kapicy, Krystyny Ruminkiewicz, Łukasza Łucjana, Agaty Ruman, Andrzeja Walaska, Mateusza Wyczółkowskiego, Małgorzaty Frącek, Krystyny Ruminkiewicz, Stanisława Kukli, Marty Cholewo czy Barbary Krajnik. Dochód z aukcji przeznaczony jest na rzecz dzieci pozbawionych dostępu do edukacji. Gościem specjalnym aukcji będzie scenarzystka filmowa Ilona Łepkowska, aukcję poprowadzi Artur Krajewski, właściciel Domu Aukcyjnego Art Krajewski Gallery. Wystawie będzie towarzyszyć zbiórka funduszy na pomoce szkolne do nauki angielskiego.
• Dlaczego warto pomagać?
- Życie jest szybkie, krótkie i trzeba coś dobrego zrobić dla innych. To jest w życiu ważne. Tak jak ważne jest, żeby się uśmiechać. Nawet zakończyć to życie z uśmiechem.
• Dobro wraca?
- Tak, i to zwielokrotnione.
Dzieci z Jambiani
Wtorek, 18 lutego, godzina 19, Amakuru. Sklep i kawiarnia, Al. Solidarności 101, Warszawa.
W każdej chwili można wpłacić dobrowolną kwotę na konto Fundacji Salvatti.pl: Bank Pekao SA Centrala 44 1240 1095 1111 0010 3468 8020 tytułem: DAROWIZNA DZIECI z JAMBIANI.
Zbiórka trwa także na profilu Hanki Brulińskiej. Osoby zainteresowane udziałem w aukcji proszone są o wcześniejszą rezerwację mailową: monika.mostowska@salvatti.pl. Każdy uczestnik aukcji otrzyma swój indywidualny numer do licytacji.
W aukcji będzie można wziąć udział online przez stronę onebid.pl