Do przebudowy zostało w Lublinie jeszcze kilka innych mostów w fatalnym stanie technicznym. Największe szanse na względnie szybką wymianę ma ten w ciągu ul. Żeglarskiej, bo koło zalewu ma powstać pętla komunikacji miejskiej, a istniejący most nie byłby już zdolny udźwignąć dojeżdżających do niej autobusów.
O złym stanie lubelskich mostów najwięcej mogą powiedzieć kierowcy dużych ciężarówek. To głównie oni zmuszeni są do jazdy okrężnymi drogami, bo na osłabionych mostach obowiązują radykalne ograniczenia tonażowe. Jest tak choćby na al. Unii Lubelskiej, gdzie sypią się mosty na Bystrzycy koło centrum handlowego Gala, a tiry nadkładają drogi przez al. Tysiąclecia, Krańcową i Kunickiego.
Gruntowna przebudowa al. Unii Lubelskiej została odłożona na lepsze czasy. – Zrealizujemy jedynie dokumentację – ogłosił kilka dni temu prezydent Krzysztof Żuk. Gdy projekty będą gotowe, miasto będzie mogło się starać o unijną dotację. Projekty mają dotyczyć samej wymiany mostów koło Gali, bo jezdnia między mostami a rondem przy Zamku raczej nie będzie przebudowywana. – Tam wystarczyłby, wydaje się, zwykły remont – mówi nam zastępca prezydenta, Artur Szymczyk.
Jak dużo pieniędzy potrzeba na mosty koło Gali? Ostatnie wyliczenia, obejmujące także gruntowną przebudowę al. Unii Lubelskiej, mówiły o ok. 130 mln zł. Ratusz nie podaje na razie choćby szacunkowej kwoty potrzebnej na wymianę mostów. Przyznaje jednak, że sama dokumentacja może kosztować 1,5 mln zł.
W równie kiepskim stanie są także obydwa mosty w ciągu ul. Mełgiewskiej niedaleko Dworku Grafa, między al. Andersa a Turystyczną. Również tu obowiązuje długi objazd dla dużych ciężarówek. Sypie się też most w ciągu peryferyjnej Pliszczyńskiej, nie lepiej jest z bardziej znaną przeprawą przez Bystrzycę w ciągu Żeglarskiej.
Ostatni ze wspomnianych mostów ma największe szanse na względnie szybką przebudowę. Ale tylko dzięki temu, że niedaleko zalewu zaplanowana jest spora pętla komunikacji miejskiej, do której autobusy będą musiały jakoś dojechać, czego stary most raczej już nie wytrzyma. – Wydaje się, że przy okazji wykonywania węzła przesiadkowego w rejonie Żeglarskiej będziemy ten most poddawać przebudowie – przyznaje Artur Szymczyk.
Zastępca prezydenta przekonuje, że nowy most w ciągu ul. Żeglarskiej nie będzie budowany z myślą o wytyczonej tu na przyszłość przelotowej trasie łączącej Węglin z Felinem i zwanej potocznie południową obwodnicą. – Mamy tylko zaznaczony jej przebieg – podkreśla Szymczyk i dodaje, że trasa od ul. Nałkowskich do styku Janowskiej z Krężnicką nie będzie dużą arterią. – Będzie w takim układzie, jak jest obecnie.
Nowa pętla komunikacji miejskiej, którą powinien „dogonić” nowy most, ma być gotowa w czerwcu 2021 r. Taki termin został wyznaczony w przetargu na budowę przy ul. Żeglarskiej węzła przesiadkowego z miejscem na 14 autobusów, parkingiem na 31 pojazdów i ładowarkami dla elektrobusów. Ten sam przetarg obejmuje również dwa mniejsze węzły, już bez parkingów, przy Franczaka „Lalka” oraz Zbożowej.