Od 21 września mają obowiązywać nowe przepisy dotyczące m.in. parkowania na chodnikach. Ustawa jest dość nieczytelna i nawet ci, którzy mają ją stosować, nie są pewni, jak należy ją rozumieć i czy rzeczywiście ubędzie miejsc postojowych.
Zmiany wynikają z ustawy, po której ogłoszeniu media zakrzyknęły, że nie będzie można parkować na chodnikach. To rzeczywiście prawda, nie będzie można, ale… nie wszystko to, co uważamy dzisiaj za chodnik, będzie nim po 21 września.
Spójrzmy na miejską ulicę. Widzimy na niej jezdnię, a obok niej chodnik. Ale niedługo to nie będzie już takie proste. Bo obok jezdni będzie „droga dla pieszych”, a jej częścią będzie „chodnik”, na którym parkowanie będzie surowo zabronione.
– Ustawa wyklucza z poruszania się po chodnikach wszystkie pojazdy, bo z definicji to miejsce wyłącznie dla pieszych – przyznaje Dariusz Działo z Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością w Urzędzie Miasta Lublin. I zwraca uwagę na powstałą sprzeczność w przepisach. – Ustawa Prawo o ruchu drogowym wciąż reguluje zasady, jakie obowiązują podczas np. parkowania samochodów na chodniku.
Tymczasem rząd przekonuje, że w zasadzie nic się nie zmienia.
– Nowe przepisy nie wprowadzają żadnych ograniczeń ani niedogodności dla kierowców, pieszych czy rowerzystów – stwierdza w oficjalnym komunikacie wiceminister infrastruktury Rafał Weber.
Parkowanie na chodniku. Zmiany od 21 września 2022 r.
Ministerstwo ogłosiło, że przepisy mające wejść w życie 21 września „w żaden sposób nie zmieniają obowiązującej możliwości zatrzymania lub postoju pojazdu samochodowego na drodze dla pieszych”.
Wątpliwości budzi jednak to, jak odróżnić, która część „drogi dla pieszych” jest chodnikiem. Jest to zagadką nawet dla tych, którzy mają tę ustawę stosować w praktyce. Sprawa jest oczywista tam, gdzie została wyznaczona Strefa Płatnego Parkowania, bo tu część dla samochodów jest oddzielona od części dla pieszych linią namalowaną na nawierzchni.
– To wydzielone miejsca – mówi Dariusz Aftyka ze Straży Miejskiej Miasta Lublin. Ale gdy pytamy go, czy na innych ulicach będzie można parkować na tym, co dziś nazywamy chodnikiem, nie daje jednoznacznej odpowiedzi. – Do wejścia w życie ustawy mamy jeszcze trzy tygodnie. Poczekajmy, zobaczymy.
– Miejsca oznaczone znakami pionowymi i poziomymi, umożliwiającymi parkowanie, nadal będą obowiązujące – tak sytuację ocenia dyrektor Działo. – Natomiast miejsca dotychczas oznaczone znakami np. B-36 (zakaz zatrzymywania się - red.) lub te, na których nie wyznaczono miejsc do parkowania, będą traktowane jako chodniki i będzie na nich obowiązywał zakaz parkowania.
Zagadek jest więcej. Nowe przepisy pozwolą jechać hulajnogą po „drodze dla pieszych”, ale nie pozwolą jechać nią po „chodniku”. To samo dotyczy rowerów (dziś można nimi jechać po chodniku w określonych sytuacjach). W jaki sposób rowerzysta ma odróżnić „drogę dla pieszych” od „chodnika”? Ministerstwo tego nie wyjaśnia.
– Z nowych przepisów wynika, że zarządcy dróg powinni dążyć do takiego projektowania dróg i zatwierdzania projektów organizacji ruchu, które porządkują funkcje poszczególnych części drogi, zwiększają ich czytelność – pisze w komunikacie Ministerstwo Infrastruktury.