Pojadą obwodnicą

Wprawdzie nie wykonano jeszcze tu wszystkich robót przewidzianych w dokumentacji, ale stan techniczny tego ciągu sprawia, że bez problemów może odbywać się po nim ruch kołowy. - Budowa lubartowskiej obwodnicy rozpoczęta została we wrześniu 2000 roku - informuje Wojciech Puliński, inspektor nadzoru lubelskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Zgodnie z umową całe przedsięwzięcie, którego głównym wykonawcą jest miejscowe Przedsiębiorstwo Robót Drogowych, ma zostać zakończone dopiero w połowie przyszłego roku. Niezbędne jest jeszcze położenie tzw. warstwy ścieralnej na odcinku długości 2,70 km i dróg tzw. zbiorczych, na przykład obok wsi Wicentów.
Lubartowska obwodnica długości prawie 8,4 km jest największym przedsięwzięciem drogowców naszego województwa w ostatnich kilkunastu latach. Dotychczas jego realizacja kosztowała około 37 mln zł. Prawie 90 procent tych środków pochodziło z budżetu państwa. Pozostałą sumę ze swojego budżetu wyasygnował miejski samorząd Lubartowa, który finansował budowę tzw. łącznika długości około 2 km, prowadzącego od Annoboru.
- Z obwodnicy najbardziej cieszą się mieszkańcy Lubartowa, którym ruch kołowy tirów przez centrum miasta najbardziej dawał się we znaki - twierdzi Tadeusz Trąbka, zastępca burmistrza Lubartowa. - Na budowę łącznika wyemitowaliśmy nawet specjalne obligacje. Ponadto na to zadanie otrzymaliśmy 550 tys. zł z Urzędu Marszałkowskiego.

Lubartowska obwodnica jest szóstą taką inwestycją
w naszym województwie. Biorąc pod uwagę jej długość,
jest ona najdłuższą na Lubelszczyźnie. Wcześniej wykonano obwodnice w Krasnystawie, Kazimierzu Dolnym, Terespolu, Białej Podlaskiej i Radzyniu Podlaskim. W przyszłym roku ruszy budowa obwodnicy w Piaskach. W grę wchodzi także rozpoczęcie takich samych inwestycji w Janowie Lubelskim, Kraśniku
i Międzyrzecu Podlaskim.