Rozmowa z Tomaszem Kucharem, wielokrotnym mistrzem polski w rajdach samochodowych, jednym z faworytów startującego w piątek Rajdu Nadwiślańskiego.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
• Aż 48 załóg, w tym prawie cała polska czołówka, znalazło się na liście Rajdu Nadwiślańskiego, 6. rundy LOTOS Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Po raz trzeci z rzędu jedzie pan w tym rajdzie. Jak pan go ocenia?
- Rywalizujemy na wąskich „ścieżkach” pomiędzy sadami. Często musimy zmieniać kierunek jazdy, co zmusza kierowców do maksymalnego skupienia i wysiłku. Nadwiślański przeplata szybkie sekwencje z wolnymi, krętymi partiami, gładkie asfalty z luźniejszymi nawierzchniami. Miejscami jest niezwykle śliski, a miejscami bardzo przyczepny. To sprawia, że ten rajd ma już swój charakter.
Nadwiślański to także duże wyzwanie dla ekipy technicznej. Dobór odpowiedniej charakterystyki zawieszenia, opon będzie mieć kapitalne znaczenie dla końcowego efektu rywalizacji. Trasy biegnące po Powiślu Lubelskim będą wyzwaniem dla mojego forda fiesty R5.
• Nadwiślański szybko przeskoczył do pierwszej ligi polskich rajdów...
- Rzeczywiście: w ciągu trzech lat z tzw. zaplecza stał się rajdem pierwszoligowym. Świadczy o tym lista startowa tegorocznej edycji, na której znalazła się czołówka RSMP. Tak szybki awans jest zasługą dobrej organizacji rajdu przez Automobilklub Polski. A nie jest łatwo zorganizować rajd na ternach nizinnych. I to rajd, który jest wymagający dla załóg i sprzętu oraz ciekawy do oglądania. Nadwiślański spełnia te wszystkie kryteria. Na pewno w ten weekend będzie bardzo szybko i widowiskowo.
• Na trasie zawodów na pewno będzie sporo kibiców. Kilka wskazówek dla fanów?
- Nie ma co ukrywać, poza wynikiem sportowym, jeździmy także dla kibiców. Bez nich nie ma motorsportu. Apeluję jednak o bezpieczne oglądanie naszych zmagań. A zatem ustawiamy się tam, gdzie wskazują służby porządkowe, reagujemy na polecenia i sygnały ludzi z obsługi rajdu. Unikamy miejsc niebezpiecznych, czyli tych, gdzie auto może wylecieć poza trasę. To się czasami zdarza. My mamy klatki bezpieczeństwa, kibice niestety nie. Bezpieczeństwo kibiców jest najważniejsze.
• Zapewne po Nadwiślańskim kilku młodych ludzi zachce popróbować swoich sił w tym sporcie. Od czego trzeba zacząć?
- Zdecydowanie od kartingu. Jest to szkoła jazdy, czucia maszyny każdą częścią ciała. Na szczęście teraz „wózki” są dostępne niemal pod każdym marketem. Karting zawsze jest przedsionkiem profesjonalnej kariery wyścigowej czy rajdowej. Gorąco to polecam każdemu młodemu człowiekowi i rodzicom. Umiejętności zdobyte na torze kartingowym na pewno będą procentować w dorosłym życiu każdego kierowcy.
START
Baza rajdu ulokowała się Puławach, w Parku Naukowo-Technologicznym przy ulicy Mościckiego 1. Start rajdu: sobota, 19 września, godzina 13.30 (parking Leroy Merlin w Puławach, przy ul. Dęblińskiej 20). Ceremonia mety w tym samym miejscu, w niedzielę 20 września, godzina 16.20
KIBICE
Chcesz dowiedzieć się, gdzie można bezpiecznie kibicować zmaganiom załóg jadących w Rajdzie Nadwiślańskim - wejdź na stronę www.rajdnadwislanski.pl, w zakładkę „kibice”, gdzie znajduje się lokalizacja punktów widokowych dla kibiców na poszczególnych odcinkach specjalnych.