
Minął już przeszło tydzień od dnia, gdy zaginął 38-letni mieszkaniec powiatu Parczewskiego. Mimo intensywnie prowadzonych poszukiwań, na ślad mężczyzny nie udało się natrafić. Akcja ma być kontynuowana.

- Sprawdzane są wszelki informacje, sygnały oraz ustalenia parczewskich funkcjonariuszy. Jednak mężczyzna nadal nie został odnaleziony - informuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk, rzeczniczka policji w Parczewie.
Opowiada, że szczególnie intensywne działania były prowadzone w czwartek i w sobotę. Policjanci i strażacy przeczesywali tereny w pobliżu miejsca zamieszkania zaginionego mężczyzny. Chodzili po polach, zaroślach, penetrowali zbiorniki wodne i stawy hodowlane. Do akcji włączony został pies tropiący, grupy płetwonurków, użyto też dronów.
- Bezzałogowe statki powietrzne monitorują brzegi stawów hodowlanych oraz miejsca trudnodostępne, gdzie ciężko dostać się pieszo lub pojazdem - dodaje Semeniuk.
I podsumowuje, że tego momentu piesze patrole sprawdziły już powierzchnię ponad 320 ha, a z powietrza spenetrowano 40 ha. W akcji wzięło udział około 70 policjantów i strażaków.
