Od 18 maja obowiązują nowe, zaostrzone kary m.in. za zbyt szybką jazdę. O tym, że weszły one w życie, przekonali się także puławscy kierowcy. Część z nich zdążyła już stracić prawo jazdy.
Zmiana przepisów, m.in. zaostrzenie kar za przekroczenie dozwolonej prędkości, nie spowodowała zwiększenia liczby policyjnych kontroli. Standardowe działania, patrole oznakowanych i nieoznakowanych radiowozów, a także funkcjonariuszy wyposażonych w popularne „suszarki” przyczyniły się jednak do tego, że część kierowców pożegnała się już ze swoim prawem jazdy.
– Nowe przepisy mają za zadanie ograniczyć agresywną jazdę. Do tej pory w powiecie puławskim zostało zatrzymane prawo jazdy czterem osobom, którzy w terenie zabudowanym przekroczyli dozwoloną prędkość o 50 km/h. Byli to ludzie młodzi, w wieku od 24 do 28 lat – mówi podkom. Marcin Koper z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Biorąc pod uwagę fakt, że na większości puławskich ulic obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, żeby stracić dokument uprawniający do poruszania się po drogach piraci musieli pędzić co najmniej dwa razy szybciej. Za tak rażące złamanie przepisów kierowcy zostali ukarani także mandatami w wysokości od 400 do 500 złotych oraz po 10 punktów karnych. Jeżeli któremuś z nich zdarzy się wsiąść za kierownicę bez uprawnień i ponownie przekroczyć dozwoloną prędkość, swoje prawo jazdy zobaczy najwcześniej pod koniec listopada.
– Kolejna recydywa powoduje to, że kierowcy odbiera się uprawnienia do prowadzenia pojazdów i taki kierowca musi po raz kolejny zdawać egzamin na prawo jazdy – przestrzega oficer puławskiej policji.
Puławy od lat walczą z tymi, którzy lubią jeździć szybciej, niż pozwalają na to przepisy, stąd obecność ogromnej liczby progów zwalniających, tzw. miasteczko holenderskie, czy obsługiwany przez Straż Miejską mobilny fotoradar pojawiający się przy głównych ulicach. Jedno i drugie rozwiązanie przynosi efekty, kierowcy jeżdżą wolniej, co nie znaczy, że z progów są zadowoleni. O ile taki sposób uspokajania jazdy nie jest niczym nadzwyczajnym na uliczkach osiedlowych, tak już na trasach wylotowych, czy głównych ciągach komunikacyjnych staje się dość uciążliwe – zarówno dla potencjalnych piratów, jak i zdyscyplinowanych kierowców, których jest o wiele więcej.