26-latka z Puław odpowie za dotkliwe pobicie swojej koleżanki. Zaatakowała ją gdy ta stwierdziła, że Elżbieta N. zamiast markowej sukienki nosi zwykłą „podróbkę” – informują policjanci. Ranna kobieta ze zmasakrowaną twarzą trafiła do szpitala.
Do pobicia doszło przed sklepem spożywczym, w rejonie ul. Sieroszewskiego w Puławach. 27-letnia kobieta wezwała policję twierdząc, że została pobita. Kiedy mundurowi dojechali na miejsce okazało się, że zgłaszająca jest pijana. Miała jednak poważne obrażenia twarzy. Trafiła do szpitala. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, zdiagnozowano u niej m.in. złamanie szczęki i kości wokół oczodołu.
Kiedy 27-latka wytrzeźwiała, wyjaśniła policjantom, że została pobita przez koleżankę i jej ojczyma.
– Powodem miała być sukienka, o której oryginalność pokłóciły się obie panie. Najpierw wspólnie piły alkohol, ale pokrzywdzona nie wytrzymała chwalenia się koleżanki i zwróciła jej uwagę, że sukienka, w którą jest ubrana wcale nie jest markowa – wyjaśnia mł. asp. Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowy puławskiej policji.
Z relacji rannej kobiety wynika, że 26-letnia Elżbieta N. rzuciła się na nią z pięściami. Wbiła jej palce w oczy i kopnęła w krocze. Później miała ją bić i kopać po całym ciele. Obecny przy tym ojczym napastniczki miał przytrzymywać bitą kobietę.
– W zdarzeniu brał udział jeszcze 44-latek z Puław, który chciał „uspokoić” pokrzywdzoną, uderzając ją po twarzy – dodaje Ewa Rejn-Kozak.
Ranna kobieta miała mu oddać, wymierzając cios cegłą w głowę. Elżbieta N. i jej 47-letni ojczym usłyszeli już zarzuty pobicia. Grozi im do 3 lat więzienia. Policjanci wyjaśniają dalsze okoliczności zdarzenia.