(fot. Maciej Kaczanowski)
– Gdybym nie był nauczycielem z powołania, poszedłbym pracować do hipermarketu. To bardziej opłacalna fucha – stwierdza nauczycielka kontraktowa z Lublina. W szkole pracuje od 6 lat, zarabia 1845 zł „na rękę”. Paski swoich wypłat zdecydowało się pokazać nam wielu pedagogów z całego województwa
Strajk w polskiej oświacie wisi na włosku. Jeśli nauczyciele nie dostaną tysiączłotowych podwyżek, to na przełomie lutego i marca mogą rozpocząć protest.
Dziś chętnie opowiadają, jak wygląda ich praca i płaca. Na nasz apel o pokazanie tzw. pasków swoich wypłat, czyli kwot, jakie co miesiąc dostają na swoje konta, odpowiedziało już kilkudziesięciu pedagogów z całego województwa.
– Sum, o jakich mówi resort edukacji, w oświacie na Lubelszczyźnie nie ma – mówi nauczyciel dyplomowany z powiatu zamojskiego. W zawodzie od ponad 12 lat, jego zarobki to niespełna 2400 zł.
>> • Prosimy nauczycieli przedszkoli i szkół z całego regionu o nadsyłanie informacji o tym, jak wygląda ich praca i ile zarabiają. Na podstawie informacji chcemy stworzyć prawdziwy obraz płac w oświacie na Lubelszczyźnie. Na wiadomości czekamy pod adresem: kasperska@dziennikwschodni.pl
Tymczasem Ministerstwo Edukacji Narodowej przekonuje, że w 2018 r. stażysta zarabiał 2087 zł, nauczyciel kontraktowy – 2309 zł, nauczyciel mianowany – 2976 zł, a dyplomowany – 3784 zł (zarobki „na rękę” za pełen etat w jednej szkole).
– W domu bywam się przespać – przyznaje nauczyciel, który w naszej ankiecie pochwalił się najwyższym dochodem: 4005 zł miesięcznie. – Pracuję w dwóch szkołach, które dzieli 25 kilometrów. Same dojazdy to koszmar, z trudem się wyrabiam. Koszty paliwa to 300–400 zł. Sam się na to wszystko zgodziłem, ale trudno tak żyć.
Bardzo dobrze – w porównaniu z innymi – zarabia też nauczyciel dyplomowany z 32-letnim stażem pracy w jednym z miast powiatowych – miesięcznie dostaje 3285,16 zł
– Zarabiam praktycznie maksimum tego, co można otrzymać na tym stanowisku – przyznaje. – W przyszłym roku będę miał 6 godzin mniej, czyli do etatu zabraknie mi 3 godzin. Muszę szukać pracy w innej placówce, bo moje zarobki spadną o 900–1000 zł.
Jego znajomy polonista ma pięć godzin tygodniowo w innej szkole. Po jednej godzinie dziennie.
– Dojeżdża 12 km w jedną stronę. Dostaje ok. 20 zł za godzinę lekcyjną na rękę. Po odliczeniu kosztów paliwa zostaje 10–12 zł… Jakoś kojarzy mi to się z płacą minimalną – stwierdza.
Znacznie mniej zarabiają nauczyciele z kilkuletnim zaledwie stażem pracy.
– Od dwóch lat jestem nauczycielem kontraktowym. Kolejne dwa mam do awansu. Teraz, po poprzedniej podwyżce (ok. 80 zł netto), dostaję na konto 1793 zł za 18 „etatowych” godzin – opowiada pedagog z Lublina i opisuje, jak wygląda jego praca w ostatnich tygodniach: – Idę do szkoły na 7.30 lub 8.00 i wychodzę około 15.00–16.00, bo ciągle mam się wykazywać, zabiegać, bo ocena! Premii za nadgodziny brak.
– Jestem nauczycielem kontraktowym na pełny etat z pięcioletnim stażem pracy w szkole – mówi inny. – W styczniu otrzymałem zaledwie 1809 zł, a nie miałem żadnych dni wolnych, czy zwolnień.
– Odbieram wypłatę, a potem czytam, że osoby rozpoczynające pracę w Biedronce jako sprzedawcy-kasjerzy na pełen etat mogą dziś zarobić co najmniej 2700 zł brutto miesięcznie, a po trzech latach dochodzą do poziomu 2950 złotych brutto – mówi polonistka z Lublina. – Ja mam trzy fakultety i o takiej płacy mogę tylko pomarzyć.
Faktyczne zarobki
Lublin. Nauczyciel kontraktowy z siedmioletnim stażem pracy – 1568 zł (0.9 etatu)
Lublin. Nauczyciel kontraktowy w oddziale zerowym w szkole podstawowej – 1845 zł
Lubartów. Nauczyciel kontraktowy z sześcioletnim stażem pracy – 1888,17 zł
Powiat lubelski. Nauczyciel kontraktowy z czteroletnim stażem pracy – 1946, 61 zł
Lublin. Nauczyciel wspomagający ze stopniem awansu nauczyciel kontraktowy – 2015, 81 zł
Powiat łęczyński. Nauczyciel kontraktowy przedmiotów zawodowych po 11 latach pracy – 2066 zł
Powiat lubelski. Nauczyciel dyplomowany, 15 lat pracy – 2600 zł.