Rozbudowa Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej jest zakończona – poinformowała w czwartek dyrektor placówki prof. Elżbieta Starosławska. Część łóżek w nowym obiekcie zostanie zakupiona z pieniędzy, jakie szpital otrzymał od marszałka na walkę z koronawirusem
- To chwila niezwykła, bo w środę dostaliśmy pozwolenie na użytkowanie ostatniego, trzeciego budynku. To oznacza, że rozbudowa jest zakończona. Trwało to 12 lat – ogłosiła prof. Starosławska.
Chodzi o obiekt, w którym planowanych jest ok. 200 dodatkowych łóżek dla pacjentów. 140 z nich zostanie sfinansowanych w ramach wynoszącego 25,8 mln zł wsparcia z funduszy unijnych, jakie placówce przekazał Urząd Marszałkowski.
To element opiewającego na blisko 50 mln zł tzw. pakietu antykryzysowego na działania związane z walką z koronawirusem. 23,5 mln zł trafi do sześciu marszałkowskich szpitali w Lublinie, Białej Podlaskiej, Chełmie i Zamościu na zakup sprzętu i adaptację pomieszczeń (m.in. tworzenie tzw. śluz bezpieczeństwa). 800 tys. zł otrzyma jednoimienny szpital zakaźny w Puławach. Wczoraj przedstawiciele tych jednostek podpisali umowy, pieniądze mają trafić na konta placówek jak najszybciej.
W przypadku centrum onkologii pewne wątpliwości budzi jednak fakt, że nie posiada ono oddziału zakaźnego co oznacza, że nie są w nim leczeni pacjenci chorzy na Covid-19. Tymczasem dodatkowych pieniędzy nie otrzymały szpitale kliniczne m.in. ten przy ul. Staszica w Lublinie, który zajmuje się leczeniem potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. Uwagę na to w niedawnym liście do marszałka zwracał rektor Uniwersytetu Medycznego, prof. Andrzej Drop, wyrażając zdziwienie decyzją władz województwa.
Urząd Marszałkowski decyzję o dotacji dla COZL tłumaczył tym, że szpital onkologiczny wymaga szczególnych środków ostrożności, bo jego pacjenci są najbardziej narażeni na rozwinięcie ciężkiej postaci choroby wywołanej przez koronawirusa. Ponadto otrzymane środki miałyby pozwolić centrum na przejęcie osób chorych na nowotwory z innych placówek, do których są kierowani ci leczeni na Covid-19.
Z kolei marszałek województwa Jarosław Stawiarski zapowiada, że lecznice uniwersyteckie też będą mogły liczyć na wsparcie.
– Zdajemy sobie sprawę, że zwłaszcza Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 (przy ul. Staszica w Lublinie – przyp. aut.) jest na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem. Będziemy starali się przeznaczyć środki na ten cel, ale musimy przeanalizować nasze możliwości. Mam nadzieję, że tak się stanie – mówi Stawiarski. Zaznacza jednak, że w grę nie będą wchodziły tak duże pieniądze, jak te przekazane COZL i pozostałym marszałkowskim szpitalom.