Nie widać końca śledztwa dotyczącego niegospodarności w stadninie w Janowie Podlaskim. Lubelska Prokuratura Regionalna po raz kolejny przedłużyła je o pół roku.
I tak już od 2016 roku. To właśnie wtedy ówczesna Agencja Nieruchomości Rolnych po zwolnieniu ze stanowiska wieloletniego prezesa stadniny Marka Treli skierowała wniosek o wszczęcie śledztwa.
– Postanowieniem Prokuratora Krajowego okres śledztwa został przedłużony do 9 lipca 2023 roku – informuje nas prokurator Andrzej Jeżyński, rzecznik lubelskiej Prokuratury Regionalnej.
Sprawa dotyczy niegospodarności, do jakiej miało dochodzić w latach 2013–2016. Prokuratorzy mieli m.in. wyjaśniać kwestie finansowe związane z organizacją Dni Konia Arabskiego. Do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów.
– Przyczyną przedłużenia jest wystąpienie do państw trzecich z dwoma Europejskimi Nakazami Dochodzeniowymi i wnioskiem o udzielenie międzynarodowej pomocy prawnej – tłumaczy prokurator Jeżyński. To niejedyne powody. – Tłumacze przysięgli nie zakończyli jeszcze przekładu materiałów stanowiących realizację dwóch poprzednich nakazów i wniosku o międzynarodową pomoc prawną – zaznacza rzecznik.
Wcześniej termin przesuwano na przykład z uwagi na konieczność sporządzenia opinii o zasadach współpracy, skutkach ekonomicznych i rozliczeniach z firmą Polturf przy organizacji sierpniowej imprezy w Janowie Podlaskim. W okresie objętym śledztwem aukcje organizował właśnie Polturf. Śledczy mają zbadać m.in. to, czy na rynku były wtedy inne firmy i czy ich oferta mogła być konkurencyjna.
Z naszych wyliczeń wynika, że to już szesnasty raz, gdy prokuratura przedłuża to śledztwo. Znawcy branży hodowlanej uważają jednak, że wszystko ma wymiar polityczny.
– Umorzenie śledztwa byłoby przyznaniem się do porażki. Byłoby również przyznaniem, że argumenty, jakie „sprzedawał” opinii publicznej były minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, by udokumentować, dlaczego kazał zwolnić prezesów stadnin w Janowie Podlaskim i w Michałowie, były wyssane z palca – wskazywał już wcześniej Marek Szewczyk, autor branżowego bloga „Hipologika” i komentator sportów konnych. Przypomina też, że przeprowadzony w stadninie na zlecenie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa dogłębny audyt nie wykazał żadnych nieprawidłowości w zarządzaniu Marka Treli.
Obecnie najstarszą państwową stadniną koni kieruje Lucjan Cichosz, były parlamentarzysta PiS. Przez ostatnie sześć lat, od czasu zwolnienia fachowca Marka Treli, przez ten fotel przewinęło się już pięciu szefów.