![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2025/2025-01/1d01258395610ea881f7ddbfee7d347d_std_crd_830.jpg)
W Ogrodzie Saskim widać zalegające śmieci. Problem zgłosił do naszej redakcji Czytelnik. Miasto reaguje.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Pan Andrzej zwrócił uwagę, że przy wejściu do Ogrodu Saskiego od strony ulicy Lipowej znajduje się składowisko śmieci. Między krzakami a budynkami, w których mieszczą się lokale gastronomiczne i sklep leżą materace, papierki i butelki.
– Problem zresztą dotyczy całego ogrodu, miejsc schowanych w krzakach. Wyglądają one jak stałe punkty picia alkoholu, pełne śmieci – wskazuje Czytelnik.
Sprawdziliśmy, czy takie sytuacje były wcześniej zgłaszane, a także, czy – jak sugerował mieszkaniec – mogą to być miejsca przebywania bezdomnych.
Monika Głazik z Urzędu Miasta wyjaśnia, że wszystkie informacje o takim zaśmiecaniu są przekazywane odpowiednim służbom.
– Ewentualne naruszenia porządku, które są odnotowywane m.in. przez operatorów Centrum Monitoringu Wizyjnego, są niezwłocznie przekazywane do Straży Miejskiej oraz Policji – służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w mieście – tłumaczy Głazik.
– Straż Miejska Miasta Lublin poinformowała nas, że w ostatnim czasie nie otrzymała zgłoszeń dotyczących przebywania bezdomnych na terenie Ogrodu Saskiego. Takie sytuacje, jeśli się zdarzają, są incydentalne – dodaje urzędniczka.
Poza tym urząd zapewnia, że park jest regularnie sprzątany.
– Ogród Saski jest utrzymywany i sprzątany w ramach umowy na kompleksową konserwację terenów zieleni komunalnej w rejonie VI miasta – przekazuje Głazik.
Co zatem z bałaganem przy wejściu do ogrodu?
– Wskazane miejsce zostało już zlecone do posprzątania – zapewnia urzędniczka.
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2025/2025-01/1aeeea0db49c55cb8073b601546c4ad3_v1_830.jpg)
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)