Autorski przegląd wydarzeń mijającego tygodnia.
PONIEDZIAŁEK
NIEDOPATRZENIE Nasz, nie ma co ukrywać, ulubieniec z Rady Miasta Lublin Tomasz Pitucha (PiS) strasznie się wkurzył na akcję rysowania przez dzieci w Galerii Labirynt haseł i transparentów w nawiązaniu do Strajku Kobiet. Wkurzenie było tak duże, że pan radny pogubił się nawet w ortografii i napisał coś o „huliganach”.
Całe szczęście, że radny Pitucha nie był w galerii, bo za przepierzeniem zobaczyłby znacznie gorszą rzecz: wystawę dziesiątek męskich penisów. Dopiero wtedy pan radny poczułby „bul”
WTOREK
TŁUM Zamość znalazł receptę na bezrobocie. Za machanie łopatą na wolnym powietrzu, przy odśnieżaniu, można dostać 30 PLN za godzinę. Wolne miejsca rozeszły się błyskawicznie, a chętnych było pięć razy więcej niż łopat.
Zimo trwaj!
ŚRODA
CO W PRASIE PISZCZY Okazało się, że mamy kolegę redaktora, który w wolnej chwili siedzi na stołku wicestarosty. Chodzi o „Ziemię Łęczyńską”, bezpłatne czasopismo wydawane przez miejscowe starostwo. Ze stopki redakcyjnej wynika, że redaktorem naczelnym jest wicestarosta Michał Pelczarski. W wydaniu z grudnia na pierwszej stronie na największym zdjęciu pozuje starosta Krzysztof Niewiadomski (PiS). Na 12 stronach pisma starosta jest jeszcze na ośmiu innych zdjęciach: indywidualnie lub w towarzystwie innych polityków PiS.
W Łęcznej twórczo włączyli się do akcji „Media bez wyboru”: do zdjęć wybierają tylko tych swoich
CZWARTEK
SAMOPOCZUCIE Z zadowoleniem przyjął Ratusz decyzję Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie górek czechowskich, który rozpatrzył skargę prezydenta i cofnął sprawę do sądu w Lublinie.
Zadowolenie Ratusza najwyższą troską poddanych
PRZEBÓJ TYGODNIA
PRAWDOMÓWNY Nie tylko politycy opozycji krytykują wydanie milionów złotych na szpital tymczasowy w targach Lublin. – To nie miało sensu. Chodziło o efekt propagandowy i podtrzymanie psychozy strachu – skomentował miejski radny PiS Stanisław Brzozowski. Nawet jego klubowy szef bezradnie rozkłada ręce, przyznając, że jego dotychczasowe „rozmowy ze Stanisławem”, by przemyślał niektóre wypowiedzi, nie przyniosły rezultatu.
„Rozmowy ze Stanisławem” muszą być wyczerpujące