Uczą jak dbać o dom, aby nie wywołać pożaru lub zatruć się czadem. Autorski cykl spotkań „6 kroków do bezpiecznego domu”, jest skierowany do dzieci i dorosłych z gminy
Kampania zaczęła się za sprawą pań z Klubu Mam Opole Lubelskie oraz firmy SafeHouse. Kibicuje im burmistrz oraz Aisko przedstawiciel firmy Kidde, producenta zabezpieczeń przeciwpożarowych. Chodzi o zwrócenie uwagi na zagrożenia wynikające ze złego użytkowania oraz zaniedbania obowiązkowych przeglądów i czyszczeń przewodów kominowych.
- Z racji wykonywanego zawodu dom i bezpieczeństwo nie są mi obce. Dlatego postanowiłam wspierać bezpieczeństwo mieszkańców naszego regionu. Kiedy zajęłam się obowiązkowymi przeglądami domów, zaskoczyło mnie, jak niewiele osób zdaje sobie sprawę, że sami są odpowiedzialni za bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich – mówi Karolina Kobyra-Bożek, organizatorka akcji. – Nie robią obowiązkowych przeglądów w domach, nie instalują czujników czadu, nie wiedzą jak zachować się podczas pożaru. Temat bezpieczeństwa pojawia się, ale dopiero po tragedii. Wtedy wszyscy mają dużo do powiedzenia i przerzucają się nawzajem odpowiedzialnością – dodaje.
- Kiedy nasza klubowa mama Karolina opowiedziała mi o swoim pomyśle wiedziałam, że idealnie wpasuje się w nasze działania. Zaczęło się od spotkań edukacyjnych dla dorosłych. Zainteresowanie było średnie. Wtedy Karolina wpadła na pomysł, żeby ruszyć z inicjatywą lokalną dla dzieci. Uważam, że to był strzał w dziesiątkę. Sama opracowała program, przygotowała świetne pomoce naukowe i edukacyjne. Poprzez zabawę uczy dzieci poważnych zagadnień związanych z bezpieczeństwem – mówi Małgorzata Troczyńska, współzałożycielka Klub Mam Opole Lubelskie.
- Dzieci muszą wiedzieć, że alarm czujnika czadu jest ostatnią deską ratunku, że w domu powinien być plan ewakuacji i wszyscy domownicy powinni znać drogę do bezpiecznej ewakuacji z domu. Zasady „wyjdź na zewnątrz i zostań na zewnątrz” oraz „ stań, padnij, turlaj się”, których uczą się dzieci w Stanach Zjednoczonych już prawie od 70 lat powinny znać również nasze – dodaje Karolina Kobyra-Bożek.