Pierwszy dawca z grupy ozdrowieńców oddał w sobotę osocze w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. Osocze osób, które pokonały koronawirusa ma pomóc w leczeniu zakażonych pacjentów.
W całym województwie jest już blisko setka ozdrowieńców.
- W sobotę pobraliśmy 600 ml osocza od pierwszej osoby, młodej kobiety. Wszystko odbyło się bez problemu – mówi Waldemar Klimasiński, zastępca dyrektora ds. medycznych Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. – Dawczyni zadeklarowała już, że w ciągu tygodnia chce oddać kolejną porcję.
Zanim osocze trafi do szpitali, które leczą pacjentów z Covid-19, musi być jeszcze zbadane. – Potrzebujemy na to kilku dni. Musimy m.in. sprawdzić czy ilość przeciwciał jest wystarczająca do tego, żeby osoczoterapia była skuteczna – tłumaczy Klimasiński i dodaje, że w tym tygodniu na pobranie osocza zostało wstępnie zakwalifikowanych dwóch kolejnych ozdrowieńców.
Po co pobiera się osocze? - Ozdrowieńcy mają wytworzone przeciwciała, które zwalczają szkodliwe patogeny. Terapia polegająca na przetoczeniu takiego osocza osobie chorej na Covid-19 pomoże w jej wyleczeniu – tłumaczy Klimasiński i podkreśla: Osoczoterapia przynosi widoczne efekty. Na podstawie wyników badań w innych krajach potwierdzono poprawę stanu zdrowia pacjentów zakażonych koronawirusem.
Dodaje, że do RCKiK-u mogą zgłaszać się osoby, u których minęło co najmniej 14 dni od ustąpienia objawów. – Dotyczy to także osób po zakażeniu bez objawów chorobowych. Muszą mieć dwukrotnie ujemny wynik badania genetycznego w kierunku SARS-CoV-2. Przed pobraniem osocza będą u nas ponownie weryfikowani pod kątem obecności koronawirusa – zaznacza Klimasiński.
Pobranie trwa ok. 40 minut. Od jednego dawcy można pobrać ok. 600 ml osocza. Nie musi być ono wykorzystane od razu, można je zamrozić do temperatury do - 25 stopni lub niższych i przechowywać nawet do 2 lat.