Pani Karolina odliczała już dni do momentu przeprowadzki do nowego mieszkania komunalnego. Na liście oczekujących była czwarta. Właśnie się dowiedziała, że z kolejki została usunięta
Podłoga trzeszczy, w kuchni po oknem stoi wąski stolik. To biurko 14-letniego syna pani Karoliny. W domu jest jeszcze malutka córeczka.
Wszyscy mieszkają u babci, mieszkanie jest malutkie. Żeby oddzielić łóżka, pokój przedzielono szafą. Schorowana babcia z grupą inwalidzką śpi na małym, rozkładanym łóżeczku. Do tego takie „luksusy”, jak przynoszenie drewna do kominka i podłoga w łazience w opłakanym stanie.
To Łęczna i historia Karoliny Bieleckiej. Kobieta liczyła, że lada moment wyprowadzi się od matki, u której mieszka od półtora roku. Szansą było mieszkanie komunalne.
– Zakończenie budowy nowego budynku i przekazanie mieszkań lokatorom planujemy na koniec drugiego kwartału 2022 r. W chwili obecnej trwają prace wykończeniowe na budynku – informuje Grzegorz Kuczyński, rzecznik pasowy Urzędu Miasta w Łęcznej. Chodzi o blok przy ul. Rynek II, gdzie powstaje 12 mieszkań do najmu socjalnego.
– Na liście oczekujących byłam czwarta – mówi pani Karolina. – Wcześniej wynajmowałam. Dopóki właściciele mieszkań nie podnosili czynszu, to dawałam radę. Ale teraz za mieszkanie w Łęcznej czy w Lublinie trzeba zapłacić co najmniej 2 tys. zł Skąd na to wziąć, jak miesięcznie wszystkiego mam 2,3 tys. zł?
Własne mieszkanie pani Karolinie jest potrzebne jeszcze z jednego powodu. To 14-letni syn z poważnymi problemami zdrowotnymi. Natury fizycznej i psychicznej. U babci nie ma własnego miejsca, a to rodzi wiele problemów.
Sprawą pani Karoliny zajmowała się miejska komisja mieszkaniowa i nie miała zastrzeżeń. Kłopoty zaczęły się później. Kilka dni temu dostała informację, że została wykreślona z listy oczekujących.
– Nie mogłam uwierzyć. Nogi się pode mną załamały – opowiada kobieta.
Urzędnicy, jak co roku, aktualizowali listę. Zaprosili panią Karolinę na wizytę, zaczęli pytać o pieniądze.
– Nie wiedziałam, o co chodzi, ale w końcu zrozumiałam, że o spadek – mówi kobieta, która w ubiegłym roku po ojcu otrzymała ok 37 tys. zł. To sprawiło – jak tłumaczą urzędnicy – że dochód z trzech ostatnich miesięcy 2021 r. na członka rodziny jest za wysoki na otrzymanie mieszkania od miasta.
To oznacza, że mieszkania w tym momencie nie dostanie. Może na listę załapać się w przyszłości. Pewności nie ma. – Nie można jednoznacznie odpowiedzieć, czy za rok pani Karolina Bielecka zostanie umieszczona na liście osób oczekujących na mieszkanie, gdyż nie wiemy, jak będzie wyglądała jej sytuacja życiowa, materialna, mieszkaniowa – zaznacza Kuczyński.
W Łęcznej kolejka mieszkaniowa liczy 35 osób.