Przy rewitalizacji parku przy ulicy 11 Listopada miasto nie planuje wycinki drzew. Pojawią się za to nowe bukszpany. Prace rozpoczną się w ostatnim kwartale tego roku.
Sprawą zainteresował się miejski radny Łukasz Gołąb (KWW Forum Samorządowe). -Czy rewitalizacja przewiduje wycinkę drzew na terenie parku? – dopytuje w interpelacji radny. Okazuje się, że żadne drzewa nie pójdą pod topór.
Miasto zamierza posadzić tu nowe krzewy oraz bukszpany. Najwięcej kosztować będzie dowóz nowej urodzajnej ziemi- ponad 50 tys. zł. W parku planowane są też nowe trawniki, a alejki usypane zostaną z kamiennego kruszywa. W sumie park zyska nowe oblicze za ponad 127 tys. zł.
Przypomnijmy, że miasto musiało znacznie okroić swoje pierwotne plany rewitalizacji tego miejsca. Powód? Gmina Żydowska ma roszczenia do działki, na której kiedyś był kirkut. Wcześniej, z koncepcji wynikało, że w parku pojawią się nowe alejki, ławki, oświetlenie. Nowe oblicze miały zyskać wejścia na ten teren. A w sąsiedztwie miał być zbudowany parking. Władze miasta już kilka miesięcy temu informowały radnych, że ograniczenie inwestycji było konieczne z uwagi na „toczące się postępowanie regulacyjne z wniosku Gminy Wyznaniowej Żydowskiej”.
– Istniało duże ryzyko odrzucenia wniosku o dofinansowanie całego projektu z powodu braków formalnych, to jest braku pozwolenia na budowę – tłumaczył burmistrz Piotr Kędracki (PiS).
Prace ograniczono więc do tych niewymagających zezwolenia. - Postępowanie nie zostało zakończone, a gmina Parczew jest właścicielem terenu, który jest objęty naszym roszczeniem – przyznaje Andrzej Jankowski, Koordynator Projektów w Gminie Żydowskiej. Gmina chce m.in. formalnego uznania tego terenu jako cmentarza. - Zwracamy również uwagę, iż granice historyczne cmentarza nie są oznaczone w terenie – stwierdza na koniec Jankowski.