W lubelskim Ogrodzie Botanicznym zakwitły przebiśniegi i krokusy. Do Poleskiego Parku Narodowego przyleciały stada gęsi i żurawi. - Natura budzi się z zimowego snu - mówią przyrodnicy. Gorzej z pogodą. Ta zaspała.
- U nas wiosna pełną parą. Przynajmniej jeżeli chodzi o ptaki - mówi Dariusz Piasecki z Poleskiego Parku Narodowego. - Mamy już całkiem duże stada gęsi, żurawi i czajek. Mało tego. Kilka dni temu słyszałem skowronki. To znak, że prawdziwa wiosna coraz bliżej.
- Przyroda czeka na wiosnę tak samo jak ludzie. I jest równie niecierpliwa - tłumaczy Maciej Kwiatkowski, dyrektor Ogrodu Botanicznego lubelskiego UMCS. - U nas już zakwitły przebiśniegi i krokusy. Tyle, że teraz zostały zasypane śniegiem. Bo zima łatwo odpuścić nie zamierza.
Po kilku dniach ładniejszej pogody wielu mieszkańców Lubelszczyzny miało nadzieję, że paskudna aura już nie powróci. Przeliczyli się.
A to nie koniec złych wiadomości. Lekkiej poprawy pogody możemy się co prawda spodziewać w najbliższy weekend, ale, jak zapowiadają synoptycy, potem znowu wróci zima. Śnieg, deszcz ze śniegiem i deszcz będą padać co najmniej do końca marca. W nocy temperatura może spadać nieco poniżej zera, w dzień znowu będzie na plusie. Efekt? Plucha i błoto.
- Niestety. Jak się mieszka w tak pięknym regionie jak Lubelszczyzna, to trzeba się liczyć z takimi pogodowymi przygodami - mówi Tomasz Zubilewicz z telewizji TVN Meteo. - Ładniejszej pogody w najbliższych dwóch tygodniach mogą się spodziewać tylko mieszkańcy Polski zachodniej. Na wschodzie nadal będzie śnieżnie i deszczowo.
- Ala taka pogoda w marcu to nic nadzwyczajnego - zauważa Anna Bilik z Zakładu Meteorologii i Klimatologii UMCS. - Kalendarzowa wiosna zbliża się coraz bardziej (początek w sobotę - przyp. red.), ale to nie znaczy, że wraz z nią przyjdzie wiosna za oknem.
Zdaniem Anny Bilik, śnieg może padać nawet w kwietniu. - Pamiętamy paraliż Lublina, gdy kilka lat temu śnieżyca przyszła do nas 6 kwietnia i kompletnie sparaliżowała Lublin. Albo zeszłoroczne święta wielkanocne, spadł wtedy biały puch, i mieliśmy Wielkanoc jak Boże Narodzenie - wspomina. - Tak już jest w polskim klimacie.
- Na prawdziwą wiosnę jeszcze musimy trochę poczekać - dodaje Zubilewicz. - Ta przyjdzie dopiero w kwietniu.