Pierwszy dzień zwolnienia lekarskiego bezpłatny, ograniczona ochrona prawna działaczy związkowych, przerwy w czasie pracy m.in. godzina na obiad - to tylko niektóre zmiany w kodeksie pracy
Z takiego wyniku głosowania jest zadowolony Marek Maj, prezes Zakładów Tytoniowych w Lublinie. - By nasze firmy mogły konkurować z firmami zagranicznymi, przepisy muszą się zmieniać. Także w kodeksie pracy. To krok w dobrym kierunku.
Jego zdaniem dzięki wprowadzonym zmianom będzie możliwe zmniejszanie kosztów pracy. - To obecnie najważniejsza kwestia dla każdego pracodawcy - argumentuje prezes M. Maj.
W lubelskich ZT koszty pracy wynoszą około 5 procent łącznych kosztów. - Ale po odjęciu akcyzy i innych podatków nawet do 20 procent. To bardzo dużo - policzył prezes Maj. Tymczasem "stary” kodeks pracy nie pozwalał na redukcję kosztów zatrudnienia. - Pierwszy przykład z brzegu: nagrody jubileuszowe, które są przyznawane wyłącznie za staż, a nie za jakość pracy. To nie jest w porządku. Jak związki zawodowe nie zgadzają się na zmianę kosztotwórczych przepisów, to pracodawca jest bezsilny.
Z przyjętej nowelizacji cieszy się także pan Zdzisław, który w centrum Lublina prowadzi nieduży zakład usługowy. - Zatrudniam 15 osób. W każde wakacje pracownicy domagali się ode mnie stworzenia funduszu pracy. Ciekawe z czego, jak koszty ich zatrudnienia sięgają 50 proc. Dzięki nowelizacji mam rozwiązany problem - mówi.
- Część przegłosowanych rozwiązań nie zwiększy liczby miejsc pracy, a jedynie zyski pracodawców - uważa Teresa Liszcz, senator z Bloku Senat 2001.
Rozgoryczeni są związkowcy. - Ten kodeks jest napisany dla pracodawców. Dlaczego? Bo chroni wyłącznie ich interesy - uważa Jacek Firkowski, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ "Solidarność”.
Zdaniem wiceprzewodniczącego dla związkowców całkowicie nie do przyjęcia jest zapis, by przy zwolnieniach lekarskich, które trwają do sześciu dni, pracownik nie otrzymywał wynagrodzenia za pierwszy dzień choroby. - Ludzie i tak mało zarabiają - tłumaczą związkowscy. "S” nie zgadza się także na ograniczenie ochrony prawnej działaczy związkowych. - Teraz w zakładzie, to już nikt szefowi nie podskoczy - nie mają wątpliwości. Związek zapowiada, że zaskarży ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.
Najważniejsze zmiany
• obniżenie stawek za nadgodziny
• przerwa na obiad do 1 godz. nie wliczona w czas pracy
• ograniczenie liczby związkowców podlegających ochronie przed zwolnieniem
• wprowadzenie nowego rodzaju umowy na czas określony na zastępstwo pracownika