Nie jesteśmy zbyt zamożni, więc się denerwujemy. Takie wnioski można wyciąnąć z badań dotyczących stresu wśród osób czynnych zawodowo.
Narodowy wskaźnik stresu TM wykorzystany w badaniu Extended DISC wskazuje na to, jak dalece ludzie odczuwają harmonię, spokój i brak stresu w życiu w różnych krajach. Wskaźnik ten powstaje w oparciu o analizę tysięcy kwestionariuszy wypełnianych przez osoby aktywne zawodowo w danym kraju.
Extended DISC prowadzi to badanie od piętnastu lat na świecie, a polska populacja uczestniczy w badaniu od sześciu lat. Wysoki wynik oznacza wysoki poziom stresu. W Polsce wskaźnik ten utrzymuje się na poziomie 2,18 i jest to poziom dużo wyższy niż odnotowywany wśród mieszkańców Wielkiej Brytanii czy Niemiec.
- Na podstawie tego wskaźnika możemy przyjąć, iż Polska populacja osób aktywnych zawodowo jest dużo bardziej zestresowana niż populacje innych krajów. Interpretując to zjawisko zwróciłbym uwagę na negatywną korelację tych wyników ze stopniem zamożności społeczeństwa (niski wskaźnik w USA, Kanadzie czy Wielkiej Brytanii) i pozytywną korelację z "aspiracjami rozwojowymi" danego narodu (wynik Polski jest najbardziej zbliżony do wyniku Korei).
Odrębną grupę stanowią kraje Ameryki Łacińskiej, które mimo nie najwyższej zamożności zachowują ten wskaźnik na bardzo niskim poziomie. Wiązałbym to z uwarunkowaniami kulturowymi np. ze zwyczajowym "mańana" w krajach latynoskich.
Nieco powyżej średniej utrzymują się wskaźniki dla krajów skandynawskich, co nasi konsultanci kojarzą z kulturą protestantyzmu - pewnego niezadowolenia ze status quo i dążenia do usprawnień - twierdzi Romeo Grzębowski z firmy Extended DISC, ekspert programu Talent Club.
Ustalając priorytety i organizując sobie czas, możemy częściowo likwidować uczucie stresu. Warto pamiętać, że stres nie musi być w każdym przypadku szkodliwy, a czasami ma wręcz pozytywne działanie. Niektóre osoby potrafi także zmobilizować do pracy, wyzwala energię i motywację, pozwalającą realizować zadania i pokonywać przeszkody.