W piątkowy wieczór z Archikatedry Lubelskiej na szlaki Ekstremalnej Drogi Krzyżowej wyruszyło ponad 2000 uczestników. W dziesiątej edycji EDK, pątnicy mieli do wyboru dziewięć tras, gdzie najdłuższa wynosiła 50, a najkrótsza 30 kilometrów. Wszystkie łączyła modlitwa, osobiste spotkanie z Bogiem.
Uczestnicy EDK szli nocą, w ciszy, z krzyżami w dłoniach. Część z nich krzyże miała przymocowane do plecaków.
- Istotą przejścia tej drogi jest milczenie. Rozważanie w ciszy pomaga spotkać się z Bogiem. Daje przestrzeń, w której lepiej możemy przyjrzeć się sobie - tłumaczył wiernym ks. Mirosław Ładniak, organizator lubelskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
- Idę by poszukać Boga, w biegu codziennego życia. Noc jest czasem rozmyśleń, często pod jej osłoną analizujemy dzień, życie czy problemy. Do sanktuarium podążam już 3 raz, zmaganie się ze swoimi słabościami, zmęczeniem tak naprawdę dodaje sił. Nie będzie łatwo, ale to ma sens - mówił nam pan Mateusz, jednej z uczestników tegorocznej EDK.
Pani Ewa ma 43 lata, od kilku miesięcy zmaga się z depresją. Życie dotknęło ją bardzo boleśnie. Jak przyznaje idzie, bo noce od kilku miesięcy nie są spokojne. Ruszyła w wewnętrzną podróż w ciszy i modlitwie. - Wybrałam trasę żółtą św. Jana Pawła II. Krzyż, który niosę, towarzyszy mi na co dzień. Jest raną, która krwawi od chwili, gdy zmarł mój kochany mąż. Idę dla niego by spoczywał w pokoju - tłumaczy.
Osoby podążające pątniczym szklakiem mogli liczyć na służby mundurowe, które służyły im pomocą. W wielu miejscowościach na uczestników EDK czekała ciepła herbata i poczęstunek. Po trudnej nocy pątnicy dotarli dzisiaj nad ranem do XIV ostatniej stacji w Wąwolnicy, Lubartowie lub Lublinie.
Metropolita Lubelski przypomniał o tym, że uczestnicząc w EDK wierni wyruszają na drogę krzyżową śladami Jezusa. Nie tylko rozważają odrzucenie i ból Chrystusa, ale przede wszystkim miłość Boga i każdego człowieka.
- Pierwsze i najważniejsze przykazanie miłości obejmuje całe nasze życie, nasze myśli i słowa. Nigdy nie możemy powiedzieć, że wypełniliśmy je do końca, że Bóg nie może od nas już niczego wymagać. Ciągle upadamy i popełniamy grzechy. Niech EDK budzi nasze sumienia, pomaga nam zawierzać Bogu nasze życie - mówił do zgromadzonych wiernych abp Stanisław Budzik.
Dokładnie 849 osób podążało trasą niebieską św. Faustyny Kowalskiej o długości ok. 30 km prowadzącą z Lublina wokół Zalewu Zembrzyckiego. Przy świetle miejskich latarni piechurzy odwiedzali kolejne stacje by zakończyć je modlitwą w Bazylice oo. Dominikanów na Starym Mieście.
Trasę pomarańczową bł. Karoliny Kózkówny o dł. ok. 33 km prowadzącą z archikatedry, doliną Ciemięgi do Bazyliki oo. Dominikanów na Starym Mieście wybrało 290 wiernych. Na żółtej drodze św. Jana Pawła II o dł. ok 43 km można było spotkać 219 pątników. Droga krzyżowa w tym przypadku rozpoczynała się w Archikatedrze Lubelskiej. Wierni podążali miejscowościami Konopnica, Kozubszczyzna, Radawiec Duży, Palikije, Wojciechów, Kębło. Dwunastą stację przeżywali w Wąwolnicy przy Sanktuarium MB Kębelskiej.
Trasa czerwona bł. Stefana Wyszyńskiego o dł. ok 46 km rozpoczynała podróż wiernych w Lublinie a zakończyła w Wąwolnicy przy Sanktuarium MB Kębelskiej, wzięło w niej udział 92 uczestników. Fioletowa bł. Władysława Gorala o dł. ok 41 km połączyła 312 wiernych, przebiegała przez Sławinek, Dąbrowicę, Płouszowice, Motycz, Miłocin, Maszki Kolonię, Bochotnicę, Nałęczów, Chruszczów - Zarzeka i zakończyła w Wąwolnicy przy Sanktuarium MB Kębelskiej.
Szósta trasa - czarna bł. Piotra Jerzego Frassatiego o dł. ok 51 km wprowadziła na szlak pątniczy 58 osób. Była to trasa tzw. samotna, nie było na niej żadnych dodatkowych oznakowań ani wolontariuszy z patroli medycznych. Na wielu odcinkach prowadziła drogami gruntowymi lub leśnymi. Trasa brązowa bł. o. Józefa Mazurka o dł. ok 40 km. prowadziła przez Lasy Kozłowieckie do Bazyliki św. Anny w Lubartowie. Ten wariant wybrało w tym roku 264 osób. Zieloną trasą Sługi Bożego Franciszka Blachnickeigo o dł. ok 42 km. podążało 58 osób, biegła ona doliną Wieprza i również kończyła w Bazylice św. Anny w Lubartowie. Dziewiątym i ostatnim pątniczym szlakiem była trasa żółto-niebieska św. Jakuba Apostoła Starszego o dł. ok 44 km. Połączyła na swojej drodze 39 wiernych. Prowadziła szlakiem św. Jakuba Apostoła do kościoła pw. św. Jakuba w Głusku. Była to druga trasa tzw. samotna.
Przygotowania tegorocznych tras i propagowania idei Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w Lublinie podjęła się grupa osób świeckich wraz z ks. Mirosławem Ładniakiem, proboszczem parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Lublinie.