Zbliża się reforma finansów polskich samorządów. Jeśli wejdzie w życie, gminy i powiaty mają otrzymać więcej środków z podatków. W przypadku miasta Puławy chodzi o prawie 15 mln zł rocznie w 2025 roku. - To ważna i potrzebna zmiana - ocenia starosta Teresa Gutowska.
Na biurko prezydenta RP, Andrzeja Dudy, wkrótce trafi projekt przyjętej przez Sejm ustawy reformującej sposób finansowania gmin, powiatów i województw. Dotychczas mogły one liczyć na procentowy udział we wpływach z podatków PIT i CIT. Kiedy zatem rząd wprowadzał podatkowe ulgi, obniżał podatki, automatycznie mniej środków zostawało dla miast i gmin.
Teraz ma się to zmienić, bo podstawą algorytmu ustalającego to, ile pieniedzy trafi do danego samorządu mają być dochody osiągane przez jego obywateli i podmioty gospodarcze. Krótko mówiąc: pieniędzy dla samorządów ma być więcej, a dla budżetu państwa siłą rzeczy mniej. Dla kieszeni obywateli zmiana natomiast nie będzie miała żadnego znaczenia.
Ile zyskają puławskie samorządy? Jeśli wierzyć politykom - całkiem sporo. W ciągu ostatniego tygodnia w Puławach zorganizowano dwie konferencje, na których poseł Michał Krawczyk, szef sejmowej komisji samorządu terytorialnego, chwalił skutki przygotowanej reformy.
- Ta ustawa przywraca podmiotowość polskim samorządom. One powinny dysponować jak największymi środkami finansowymi i samodzielnie decydować, na co je przeznaczyć. Reforma zwiększa dochody własne każdego samorządu - mówił w poniedziałek podczas spotkania z członkami zarządu powiatu puławskiego. Jak wyliczył parlamentarzysta, w przypadku tego powiatu, zmiana zasad ma przynieść o co najmniej 10 mln zł więcej, licząc rok do roku.
- To samorządy mają decydować, na co przeznaczać środki finansowe, a nie politycy. Kończymy z tekturowymi czekami, które politycy Prawa i Sprawiedliwości wręczali samorządowcom według własnego uznania - podkreślił poseł Krawczyk.
Przyjęcie ustawy przez rząd i Sejm pozytywnie ocenia puławska starosta, Teresa Gutowska. - To ważna i potrzebna zmiana dla samorządów, która pozwala na finansową swobodę. Uważam, że to bardzo dobry kierunek, bo oznacza niezależność od zmian w systemie podatków, jakie wprowadzi rząd. W podobnym tonie wypowiedział się przewodniczący rady powiatu, Paweł Nakonieczny. - Ta ustawa wprowadza więcej samorządu w samorządzie. Więcej pieniedzy i więcej odpowiedzialności przed naszymi wyborcami - ocenił.
W przypadku miasta Puławy różnica wynikająca z proponowanych zmian ma wynieść prawie 15 mln zł.
- Oczywiście z tymi dodatkowymi środkami prace nad przygotowaniem nowego budżetu miasta będą łatwiejsze, co nie zmienia faktu, że tych pieniędzy ciągle jest za mało na wszystkie nasze potrzeby - mówi Elżbieta Grzęda, skarbnik miasta Puławy.
Licząc wszystkie samorządy w kraju, różnica na ich korzyść wynikające z reformy tylko w 2025 roku ma wynieść niecałe 25 mld zł. Ale jeszcze w tym roku gminy, powiaty i województwa mają dostać dodatkowe wsparcie z centrali. Chodzi o tzw. rządową kroplówę w kwocie 10 mld zł. Z tej sumy miasto Puławy, jak podaje resort finansów, ma otrzymać dodatkowe 7 mln zł, a powiat puławski równe 4 mln zł. Gmina wiejska Puławy z "kroplówki" dostanie w tym roku 2 mln zł, Nałęczów, Kazimierz Dolny, Końskowola, Kurów i Żyrzyn - po 1,5 mln zł, a Baranów, Janowiec, Markuszów i Wąwolnica po milionie.
Jeszcze więcej pieniędzy ma popłynąć do tych samorządów w przyszłym roku. Przedstawiciele lokalnych władz zwracają jednak uwagę na to, że nadal nie wiedzą, ile z tych dodatkowym milionów zostanie w ich budżetach, gdy trzeba będzie zmierzyć się z dynamicznie rosnącymi płacami, kosztami energii, usług, inwestycji itp.