Jeszcze w tym miesiącu Urząd Miasta Puławy ogłosi przetarg na dokumentację projektowo-kosztorysową dla planowanego remontu zabytkowego Pałacu Marynki. Obiekt z ulicy Kazimierskiej w przyszłości ma służyć celom muzealnym, wystawienniczym i kulturalnym.
Pałac Marynki do jeden z najstarszych budynków w Puławach. Rodzina Czartoryskich zbudowała go pod koniec XVIII wieku dla córki księżnej Izabeli - Marii Wirtemberskiej. Po II wojnie światowej nieruchomość użytkował skierniewicki Instytut Ogrodnictwa, który sprzedał ją miastu Puławy w 2017 roku za 1,6 mln zł. Niestety, ze względu na zły stan techniczny budynku, jego użytkowanie nie jest możliwe.
Od niemal sześciu lat zabytek czeka na remont, którego szacunkowe koszty liczone są w dziesiątkach milionów złotych. To kwota, która przewyższa możliwości finansowe miejskiego samorządu. Mimo to, lokalne władze nie rezygnują z tego zadania, przygotowując kolejne dokumenty niezbędne do pozyskania w przyszłości dotacji pozwalającej na renowację zabytku.
Dotychczas wykonano badania, które wskazały m.in. oryginalną kolorystykę ścian i sufitów. Opracowano również program prac konserwatorskich oraz koncepcję architektoniczno-funkcjonalną przebudowy wnętrz budynku (zaadaptowanych wcześniej na biura i laboratoria instytutu).
Zgodnie z dokumentami, renowacja ma pozwolić przystosować obiekt do funkcji "muzealno-wystawienniczej, edukacyjnej i kulturalno-artystycznej". Przygotowano też ekspertyzę bezpieczeństwa pożarowego pałacu. To wszystko ma pozwolić na ogłoszenie przetargu na dokumentację techniczną jego przebudowy. Jak informuje prezydent Puław Maj, w odpowiedzi na interpelację radnej Ewy Wójcik, przetarg zostanie ogłoszony w maju.
Zdobycie przez miasto dokumentacji nie oznacza jeszcze gotowości do samej renowacji. Najważniejszą przeszkodą pozostają pieniądze, a dokładniej - ich brak. Jeszcze kilka lat temu puławscy urzędnicy planowali pozyskanie dotacji unijnych z programów regionalnych. Tej możliwości już nie ma. Wszystkiemu winna jest tzw. linia demarkacyjna, czyli zakaz mieszania pieniędzy z funduszy europejskich szczebla regionalnego z finansowaniem rządowym dla obiektów posiadających status Pomników Historii.
Taki status Pałac Marynki oraz cały zespół pałacowo-parkowy w Puławach posiada od 2021 roku. Wyższa ranga zabytku oznacza, że potencjalnym źródłem dotacji na remont pałacu mogą być fundusze unijne z programów krajowych lub wsparcie z budżetu państwa.
- Dlatego będziemy starali się aplikować o środki w ramach programów unijnych szczebla krajowego, jak również w ramach innych programów, np. Ministra Kultury, czy Rządowego Funduszu "Polski Ład" - tłumaczy w swojej odpowiedzi na interpelację prezydent Maj.
Otwarte pozostaje pytanie, czy zakup działki z pałacem, którego remont może być nawet 30 razy droższy, niż wartość zakupu tej nieruchomości, był dla miasta dobrym interesem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę obecny poziom zadłużenia, problemy finansowe miejskich jednostek oraz konieczność zaciągania nowych długów na poczet nawet drobnych, kilkumilionowych inwestycji drogowych. Przypominamy, że poza Marynkami, remontu potrzebuje również inny zabytek - Domek Grecki, który został niedawno opuszczony przez Bibliotekę Miejską i dołączył do coraz dłuższej listy miejskich pustostanów.