Dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 11 w Puławach będą musiały poczekać jeszcze tydzień na obiady w szkolnej stołówce. Wszystko przez wielki remont kuchni.
Dyrektor podkreśla, że prace remontowe były niezbędne. - Dysponowaliśmy bardzo przestarzałą kuchnią, a trzeba pamiętać, że obsługujemy nie tylko uczniów z naszej szkoły, ale także Przedszkole nr 3 i teraz Przedszkole nr 18.
Remont stołówki kosztował 2,5 mln zł. Objął kompleksową modernizację kuchni wraz z zapleczem magazynowo-socjalnym. Przebudowano pomieszczenia, wymieniono również instalacje elektryczne oraz sanitarne. Dodatkowo szkolna stołówka została wyposażona w nowoczesny sprzęt: piece konwekcyjno-parowe, kuchnie gazowe czteropalnikowe z piekarnikiem, czy kotły warzelne. Kucharki musiały nawet przejść szkolenia z obsługi nowego sprzętu.
- Tych nowości w kuchni jest znacznie więcej, bo mamy teraz także zmywarki, obierarki i klimatyzację. Wszystko kosztowało olbrzymie pieniądze, ale jak już kuchnia zostanie otwarta, to naprawdę będziemy mieli się czym pochwalić. To będzie najnowocześniejsza stołówka na pewno w powiecie puławskim, a może także w całym województwie lubelskim - dodaje dyrektor Kamola.
Przy okazji wyremontowano również jadalnię, która teraz będzie się składała z 30 stolików. Jednorazowo będzie mogła pomieścić 120 osób. Dzisiaj cały sprzęt ma być sprawdzany i jeżeli wszystko będzie w porządku, to przedszkolaki zjedzą pierwszy obiad już w najbliższy poniedziałek. Uczniowie SP nr 11 i Gimnazjum nr 3 poczekają do kolejnego poniedziałku. W sumie szkolna kuchnia będzie musiała wydawać teraz około 600 obiadów dziennie. Zapisy na obiady mogą ruszyć w najbliższą środę.