Remont trwał tak długo, a nikt nie pomyślał o toaletach! - oburzają się turyści, którzy w ostatni weekend zwiedzali zabytkowy kompleks.
O brak toalet zapytaliśmy dyrektora Kazimierskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Turystyki, który zarządza tym miejscem. -To pytanie do inwestora - mówi Mariusz Płoszaj-Mazurek, dyrektor KOKPiT.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta na toalety nie zgodził się konserwator zabytków. - Planowaliśmy postawienie tradycyjnych toi-tojów, ale konserwator zabytków nie wyraził na to zgody, bo zaburzałyby wygląd obiektu. Będziemy oczywiście nadal prowadzić rozmowy w tej sprawie. Chcemy postawić coś w rodzaju obudowanego kompleksu, który lepiej wkomponuje się w całość - tłumaczy Marzanna Cendrowska, zastępca burmistrza Kazimierza Dolnego. - Toalety planujemy zainstalować na placu między zamkiem a basztą. Jeśli otrzymamy niezbędne pozwolenia, budowę można by było zacząć jeszcze w tym roku.
Podczas bezpłatnego weekendu zamek i basztę odwiedziło blisko 3,5 tysiąca osób. - Włączyliśmy kamerę liczącą, która pokazała, że w sobotę na zamek przyszło 1350 zwiedzających, a w niedzielę sporo ponad 2 tysiące - informuje Płoszaj-Mazurek. - Na turystów czekają dwie sale ekspozycyjne. Można tam znaleźć m.in. zdjęcia oraz informacje historyczne dotyczące zamku, a także ponad 300 przedmiotów znalezionych na jego terenie. To m.in. fragmenty ozdobnych kafli, garnków i murów oraz monety. Jest też nieco ubarwiona historia króla Kazimierza i Esterki w formie komiksu.
Można też wejść na poziom komnat, który został odkryty podczas remontu zamku i pierwotnie stanowił parter budowli. - Jeszcze w tym roku zostanie także otwarte nowe pomieszczenie - lodownia, w którym przechowywany był kiedyś lód.
Na razie bilety wstępu kosztują 5 zł. Na wiosnę będą gotowe bilety preferencyjne m.in. dla mieszkańców Kazimierza, osób, które będą obchodziły urodziny czy rodzinne święta.