Chwile grozy przeżył kierowca i pasażerka mercedesa, który zsunął się z drogi w okolicy przeprawy promowej. Niewiele brakowało, żeby auto wpadło do Wisły.
Do zdarzenia doszło w Kazimierzu Dolnym. Kierowca mercedesa cofając drogą prowadzącą na przeprawę promową zjechał na pobocze. Samochód osunął się z drogi i niewiele brakowało, żeby wpadł do Wisły.
- Spanikowana pasażerka zadzwoniła na numer alarmowy mówiąc, że razem z kierowcą boją się wysiąść z samochodu, który w każdej chwili może wpaść do wody - mówi Ewa Rejn-Kozak z puławskiej policji.
Jako pierwsi na miejsce przyjechali policjanci z Kazimierza Dolnego. Uspokoili kobietę i mężczyznę, a następnie trzymali samochód do czasu przyjazdu straży pożarnej. Potem wspólnie ze strażakami zabezpieczyli samochód i pomogli wysiąść z niego przerażonym osobom, które na szczęście nie odniosły żadnych obrażeń.
Jak się okazało, 61-letni kierowca, obywatel Holandii zbytnio uwierzył kamerze cofania, która nie pokazała, że w tym miejscu droga się zwęża i należy zachować szczególną ostrożność.