– System selektywnej zbiórki odpadów nie działa. Kontener na odpady budowlane jest za mały, a ilościowe ograniczenia, które wprowadziła gmina są absurdalne. Miesięcznie można wyrzucić tylko trzy worki śmieci! – skarżą się mieszkańcy
Punkt selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK) działa w Kazimierzu od końca ubiegłego roku. Odpady m.in. budowlane, ulegające biodegradacji, elektrośmieci i zużyte opony można wyrzucać do kilku kontenerów. Jak jednak twierdzi część mieszkańców Kazimierza, system nie spełnia swojej roli.
– Właściwie od początku jest z tym problem. Przede wszystkim chodzi o kontener na odpady budowlane, który jest zdecydowanie za mały, jak na takie przeznaczenie. To nie tylko mój problem, ale większości mieszkańców – podkreśla jedna z mieszkanek Kazimierza, która poinformowała nas o sprawie. – Przecież jeśli nawet kilku mieszkańców zrobi remont i będzie chciało przywieźć takie odpady, nie ma szans, żeby się tam zmieściły. Do tego dochodzi kolejny problem. Firma, która wywozi śmieci zbyt rzadko opróżnia kontener. Czasem nie można się tego doczekać nawet przez dwa tygodnie.
Dodaje, że często koniecznością staje się wywóz śmieci na własną rękę. – Po remoncie miałam 10 worków z odpadami. Gmina wprowadziła jednak ograniczenie do trzech worków miesięcznie na mieszkańca. To absurd. Jak duże musiałyby być te worki, żeby ze wszystkim się zmieścić? – pyta kobieta. – W konsekwencji musiałam wynająć kontener na własną rękę i zapłacić za niego 700 zł. Dlaczego więc mamy płacić za wywóz śmieci, skoro potem i tak płacimy drugi raz?
Mieszkanka przypomina, że prawo nie przewiduje żadnych miesięcznych ograniczeń, ale roczny limit do 300 kilogramów. – To są więc wewnętrzne ustalenia gminy. Ale niestety na dyskusję w tej sprawie nie ma szans – twierdzi.
Co na to burmistrz Kazimierza? – Mamy podpisaną umowę z firmą i są tam określone ilości śmieci, które każdy mieszkaniec może przywieźć. Nie jesteśmy w stanie przyjąć każdej ilości, bo co by było, gdyby każdy przynosił przyczepę odpadów? – komentuje Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Funkcjonowanie PSZOK-u reguluje uchwała Rady Gminy. Nie jesteśmy w stanie przyjmować większych ilości ze względów finansowych. Mamy ograniczony budżet, w związku z czym musieliśmy wprowadzić też ograniczenia ilościowe.