Najnowszy nabytek miasta, czyli Pałac Marynki jak dotąd oglądany jest głównie z zewnątrz. Niewielu mieszkańców miało okazję zajrzeć do jego wnętrza. Stąd pomysł na organizację Dnia Otwartego
Umożliwienie zainteresowanym odwiedzenie wnętrz pałacu to pomysł radnego Pawła Maja, który złożył już w tej sprawie interpelację.
- W związku z zakupem Pałacu Marynki przez miasto, pojawiają się liczne pytania mieszkańców dotyczącego tego obiektu. Wielu z nich nigdy nie było w jego wnętrzach. Zasadne wydaje się więc zorganizowanie jednego dnia otwartego, aby mieszkańcy, w których imieniu ten zabytek został zakupiony mogli go obejrzeć - argumentuje radny.
Pomysłu nie neguje dyrektor Muzeum Czartoryskich, dla potrzeb którego obiekt został kupiony.
- To fajna inicjatywa, ale wymagałaby skorzystania z pomocy historyka, który opowiedziałby odwiedzającym o historii tego miejsca oraz zaangażowania innych osób pomagających w organizacji takiego przedsięwzięcia - mówi Honorata Mielniczenko, przypominając o tym, że decyzja o ewentualnej organizacji „dnia otwartego” należy do właściciela, czyli władz miasta.
Pałac Marynki został kupiony za niewiele ponad 1,6 mln złotych. Znacznie więcej środków będzie wymagała jego renowacja oraz adaptacja do nowych, muzealnych celów. Dokładnych danych dotyczących sumy potrzebnej na to zadanie nie ma. Władze Puław ostrożnie szacują je na 20 mln złotych, które wpisano na ten cel do prognozy finansowej. Docelowo w pałacu znajdować mają się sale wystawowe oraz siedziba miejskiego Muzeum Czartoryskich. Placówka od dwóch tygodni ma nowe prezydium rady. Na jej czele stanęła Anna Fic-Lazor, dyrektor Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, na funkcję wiceprzewodniczącego wybrano Stanisława Czartoryskiego, a sekretarzem został Zbigniew Kiełb. Rada na razie nie podjęła żadnych kluczowych decyzji.