Zabytkowy gmach przy ul. Głębokiej, który obecnie w całości wykorzystuje Biblioteka Miejska w Puławach, w niedalekiej przyszłości zostanie przez nią opuszczony. Rozmowy o tym, jak wykorzystać zwolnioną przestrzeń prowadzone są m.in. z Muzeum Czartoryskich
Puławskie władze czeka podjęcie ważnej decyzji dotyczącej przyszłości zbudowanego pod koniec XVIII wieku Domku Greckiego. Budynek, w którym od pół wieku mieści się główna siedziba Biblioteki Miejskiej, zostanie przez tę instytucję opuszczony. Stanie się po oddaniu do użytku budowanej obecnie mediateki przy ul. Wojska Polskiego. Tam, w centralnej części Puław, znajdą się nowe czytelnie, wypożyczalnie, sale wystawowe itp. A co czeka zabytek z Głębokiej?
– Decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły, ale prowadzimy wstępne rozmowy z naszymi instytucjami kultury. Myślę, że wspólnie znajdziemy najlepsze rozwiązanie – mówi Paweł Maj, prezydent miasta Puławy.
Zainteresowanie przejęciem budynku znajdującego się na skraju osady pałacowo-parkowej wyraża m.in. Muzeum Czartoryskich.
– To jest piękne miejsce, które można wykorzystać na cele muzealne i edukacyjne. Nasze muzeum ciągle się rozwija, więc potrzebuje nowej przestrzeni. Zagospodarowanie Domku Greckiego bierzemy oczywiście pod uwagę. Nie my jednak będziemy podejmowali decyzje w tej sprawie – mówi Honorata Mielniczenko, dyrektor MC.
Na ul. Głęboką może trafić choćby podpięta pod miejskie muzeum Pracownia Dokumentacji Dziejów Miasta. Archiwa oraz zajmujący się nimi historycy obecnie ulokowani są w należącym do Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa zabytkowym Domku Żółtym (Aleksandryjskim) w Parku Czartoryskich. Ewentualne opuszczenie wynajmowanego gmachu przez pracownię pozwoliłoby zaoszczędzić miastu kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie.
Domek Grecki może stać się również siedzibą muzealnych biur i magazynów. Administracyjną przestrzeń zwolnioną w ten sposób z Pałacu Czartoryskich, instytucja mogłaby wykorzystać np. pod nowe ekspozycje, multimedia itp. Niewykluczone, że MC nie będzie jedyną instytucją, która otrzyma we władanie gmach przy Głębokiej. Jedną z branych pod uwagę założeń jest ta dotycząca pozostawienia w nim jakiejś formy usług bibliotecznych.
– Myślę, że mieszkańcy Puław, nasi czytelnicy, przez 50 lat zdążyli przyzwyczaić się do tego miejsca. Z pewnością część z nich, zwłaszcza mieszkający najbliżej, oczekują pozostawienia tutaj choćby filii. Zdajemy sobie jednak sprawę z kosztów, jakie by się z tym wiązały – przyznaje Eliza Sulima, dyrektor Biblioteki Miejskiej w Puławach. – Będę szczęśliwa, jeśli ten budynek w przyszłości nadal będzie służył celom kulturalnym.
Pytanie, czy w tej sytuacji, mając do dyspozycji Pałac Czartoryskich i Domek Grecki, miejskie muzeum potrzebowałoby jeszcze Pałacu Marynki? Ten ostatni zabytek (w bardzo złym stanie technicznym) według planów puławskich radnych, docelowo miałby przejść renowację wartą nawet kilkadziesiąt milionów złotych.