Sprawę nieprawidłowości związanych z budową szkoły w Kazimierzu Dolnym przejmie najprawdopodobniej od puławskich śledczych Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Postępowanie jest prowadzone w kierunku art. 305 KK.
– Chodzi o przemilczanie istotnych okoliczności mających znaczenie dla zawarcia umowy będącej przedmiotem przetargu. Tym samym jest to działanie na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany – mówi Piotr Sitarski z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności. Na razie to wstępna kwalifikacja. Nikomu nie zostały postawione zarzuty.
Jakie są straty po stronie gminy? – Trudno to na razie oceniać, będziemy musieli korzystać z opinii biegłych – mówi Sitarski.
Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego nie chciał tej sprawy komentować. Zapewnia przy tym, że rządowa dotacja na budowę obiektu nie jest zagrożona. – Nie mam takich obaw, ma przecież żadnego wyroku sądu – stwierdził Pisula. – Poza tym dotacja jest prawidłowo rozliczana, kontrola z urzędu wojewódzkiego to potwierdziła. Skrupulatnie prowadzimy całą dokumentację, więc nie mamy żadnych obaw.
W tym roku budowa szkoły pochłonie 6,8 mln zł z czego 3,2 mln zł to środki własne gminy, reszta to dotacja rządowa.
Nowy budynek ma być gotowy do końca stycznia. Obecnie trwają prace wykończeniowe wewnątrz budynku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, inwestycja powinna zakończyć się w czerwcu. Od września z nowego budynku będą mogli korzystać uczniowie.
Cztery lata temu budynek szkoły został zniszczony przez wybuch gazu. Od tamtej pory dzieci uczą się w tymczasowej szkole kontenerowej.