Trwa odbudowa domu dla rodziny z gminy Końskowola, która w wyniku pożaru straciła dach nad głową. Budynek stawiają lokalne firmy za środki wpłacane przez darczyńców. Pomagają również dostawcy materiałów
W kwietniu ubiegłego roku Monika Salecka oraz jej 18-letni syn omal nie stracili życia w pożarze domu. Zdołali opuścić budynek tuż przed eksplozją jednej z dwóch, znajdujących się wewnątrz butli gazowych. Ogień zniszczył dach i poddasze, spaliło się również całe wyposażenie, w tym rzeczy osobiste domowników. To, co zostało, nie nadawało się do odbudowy.
Mieszkańcy całej gminy w 2017 roku spontanicznie organizowali pomoc dla pogorzelców. W akcję włączyli się m.in. sołtysi i parafie, a dyrekcja LODR zaoferowała rodzinie z Wronowa tymczasowe lokum w swoim ośrodku. Zbiórkę uruchomiło również stowarzyszenie „Przeszłość-Przyszłości”. Wpłacane na specjalne konto pieniądze oraz zainteresowanie ze strony lokalnych firm pozwoliły na rozpoczęcie prac.
Po zgliszczach starego budynku nie ma już śladu. Na podwórku pani Moniki powstaje zupełnie nowy dom. Buduje go puławska firma Mar-Dom. Gotowe są już fundamenty, posadzki i ściany. Obecnie murowany jest komin, który wkrótce powinien zostać ukończony. Rozpoczęto również budowę dachu, za który odpowiada firma Waldemara Mrozka z pobliskich Osin.
Z kolei puławski „Dom Ekspert” zgodził się na udzielenie rabatu społecznego na zakup okien wartych 6,8 tys. złotych. Zostaną one dostarczone za mniej niż połowę ceny.
– Dziękujemy w imieniu poszkodowanych – mówi Janusz Próchniak, członek stowarzyszenia Przeszłość-Przyszłości oraz radny gminy Końskowola, który zachęca do dalszego wsparcia rodziny z Wronowa. – Na koncie mamy już blisko 80 tys. złotych, ale przyda się na każdy grosz – dodaje.
W nowym domu na parterze zmieści się salon, kuchnia, łazienka i garderoba. Na górze, w nowym poddaszu zaplanowano dwie sypialnie. Kiedy rodzina Saleckich będzie mogła się do niego wprowadzić? Jeśli wystarczy pieniędzy to nawet jesienią.
– Jestem bardzo wdzięczna wielu osobom i firmom, które nam pomagają. W moim życiu naprawdę dużo się zmieniło, ale teraz odzyskuję wiarę w to, że wszystko będzie dobrze. Co jakiś czas jeżdżę na budowę i bardzo się cieszę, że w tym roku będę mogła wrócić do siebie, do Wronowa – mówi Monika Salecka, podkreślając, że teraz już z optymizmem patrzy w przyszłość. – W końcu mogę się uspokoić – dodaje.
Każdy, kto zechce pomóc pani Monice samotnie wychowującej 18-letniego syna w budowie nowego domu może wpłacać pieniądze na konto zarejestrowanej zbiórki (15 1750 0012 0000 0000 3717 2658) z dopiskiem „Razem dla pogorzelców z Wronowa”.