Ponad 130 osób zaszczepiono przeciwko odrze. Prezydent Puław pyta jednak: Kto zapłaci za szczepionki, które zostały kupione ze środków budżetu miasta?
Wydaje się, że epidemia odry została już zażegnana. Błyskawiczną akcję szczepień udało się przeprowadzić dzięki finansowej pomocy miasta. Bo kiedy sanepid rozpoczął akcję szczepień dzieci z osiedla zamieszkiwanego przez Romów, okazało się, że również dorośli potrzebują szczepionek.
Kłopot w tym, że osoby powyżej 19 roku życia za szczepionki muszą płacić same. Dlatego kilka dni temu w Urzędzie Miasta zebrał się specjalny sztab kryzysowy.
Sanepid wystąpił do prezydenta miasta z wnioskiem, aby akcję darmowych szczepień rozszerzyć również na dorosłych i poprosił o fundusze na te szczepienia.
– Przeznaczyliśmy 5 tys. złotych, bo nie chcieliśmy odbijać piłeczki. Ale od razu piszemy do ministra zdrowia zapytanie, kto powinien płacić za szczepionki w przypadkach takich epidemii – mówił wtedy Janusz Grobel, prezydent Puław.
Dyrektor puławskiego sanepidu na to pytanie nie potrafi odpowiedzieć. – Było zagrożenie bezpieczeństwa sanitarnego, dlatego taka decyzja została podjęta. Mam nadzieję, że prezydent dostanie odpowiedź z ministerstwa – mówi Jankowski.
Takie samo pytanie, jak prezydent, wysłaliśmy również sami do Ministerstwa Zdrowia. Odpowiedzi nie dostaliśmy, a pytane trafiło do Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
– W kalendarzu szczepień są wyszczególnione szczepienia refundowane i takie, za które płaci pacjent. W tym przypadku mieliśmy do czynienia właśnie z tym drugim przypadkiem – odpowiedział nam Tomasz Misztal z Głównego Inspektoratu Sanitarnego. To oznacza, że miastu nikt nie zwróci pieniędzy wydanych na szczepionki.
Problem jest jednak w tym, że gdyby Romowie musieli wydać po kilkadziesiąt złotych na szczepionkę, to najprawdopodobniej by się nie zaszczepili. A wtedy zagrożenie chorobą w Puławach byłoby znacznie większe.
Tymczasem odra, która przez lata stała się już trochę zapomnianą chorobą, może powodować groźne powikłania. U dzieci mogą prowadzić nawet do śmierci.